Historia miłości Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy. Wraz z rosnącą sławą nadeszły problemy w małżeństwie
Historia miłości Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy to opowieść o wielkiej pasji do muzyki i wyzwaniach, jakie niesie za sobą wspólne życie w blasku fleszy. Ich związek przepełniony był namiętnością, sukcesami na polu zawodowym, lecz także trudnościami, związanymi z wychowaniem syna. Jak potoczyła się historia gwiazd PRL-u?

Mira Kubasińska i Tadeusz Nalepa poznali się w 1963 r. podczas eliminacji do II Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. Prędko zapałali do siebie wielkim uczuciem i już rok później stanęli wspólnie na ślubnym kobiercu. Mira miała wówczas zaledwie 20 lat, a jej ukochany 21. Rok później na świat przyszedł ich syn, Piotr. W tym samym czasie Nalepa założył zespół Blackout, który w 1967 r. przekształcił się w legendarny Breakout. Do dziś grupa uznawana jest za pionierską, jeśli chodzi o scenę blues-rockową w Polsce. Kubasińska, jako charyzmatyczna wokalistka, przyczyniła się do sukcesów grupy, wykonując takie przeboje jak "Poszłabym za tobą" czy "Gdybyś kochał, hej".
Zanim jednak Blackout zamienił się w legendarny Breakout, Kubasińska i Nalepa próbowali na wszelkie sposoby przebić się do szerokiego grona odbiorców. W tamtych czasach jedyne, co mogli robić, to zgłaszanie się na rozmaite przeglądy talentów i konkursy. Wreszcie, podczas Krajowych Targów Piosenki, zespół został doceniony przez ekspertów, co zaowocowało zaproszeniem muzyków do nagrania swojej twórczości w Młodzieżowym Studiu "Rytm".
Nagrania Blackoutu prędko trafiły do ogólnopolskich rozgłośni radiowych, co pozwoliło grupie zyskać sporą popularność. Minęły dwa lata, a Mira i Tadeusz zdecydowali się na przekształcenie grupy w Breakout, który odbiegał nieco brzmieniem od poprzednich projektów muzyków. Artyści zaczęli inspirować się nieco bardziej ciężkimi brzmieniami, a także zespołami z USA czy Wielkiej Brytanii.
Wraz z rosnącą sławą Breakout nadeszły problemy w małżeństwie
Wraz z rosnącą popularnością Mirze i Tadeuszowi przyszło zmierzyć się z intensywnym czasem, pełnym obowiązków, a także zainteresowania fanów oraz dziennikarzy. Ciągłe trasy koncertowe i rockandrollowy styl życia zaczęły odbijać się na ich życiu rodzinnym. Wokalistka zmęczona była ciągłą obecnością w świetle reflektorów. Pragnęła więcej czasu poświęcić samej sobie, mężowi i synowi, lecz było to niemożliwe.
"Nie miałam chwili dla siebie, nie mogłam spokojnie wyjść na spacer z dzieckiem, nie mogłam wejść do sklepu, do restauracji, bo zawsze znaleźli się jacyś ciekawscy. Na dłuższą metę było to nie do zniesienia" - opowiadała.
Życie w trasie koncertowej przytłoczyło wokalistkę. Mąż oczekiwał, że zajmie się domem
Tadeusz wręcz oczekiwał, że Mira zrezygnuje z kariery na rzecz wychowania syna. Pod koniec lat 60., gdy zespół niemalże przez cały czas był w trasie koncertowej, małżeństwo zdecydowało się na pewien okres oddać małego Piotra pod opiekę bliskich. Kubasińska sama przyznała później w wywiadzie, że dziecko po pół roku nieobecności nie rozpoznało swoich rodziców. Właśnie ten moment okazał się kulminacyjnym, w związku ze sceniczną karierą artystki.
"Nie jestem żadną artystką. Jestem zwyczajną babą, która kocha dom, swoich mężczyzn i babskie obowiązki. Nigdy nie traktowałam śpiewania jako źródła życiowej satysfakcji. To normalna praca dla utrzymania rodziny" - powiedziała Mira w 2005 r., cytowana przez Onet.pl.
Kryzys, związany z życiem w trasie koncertowej i jednoczesną próbą wychowywania syna, doprowadził do nieporozumień w związku Kubasińskiej i Nalepy. Para, dla dobra dziecka, zdecydowała się poczekać, aż ten osiągnie pełnoletność, a następnie doszło do rozstania. Niedługo później rozpadł się także Breakout - Tadeusz Nalepa wciąż grał, a jego była ukochana zdecydowała się usunąć w cień i zrezygnowała z kariery wokalistki.
Choć drogi Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy rozeszły się na samym początku lat 80., muzyka zbliżała ich do siebie jeszcze przez kolejne lata. W 2003 r. byli zakochani wystąpili razem na koncercie z okazji 60-tych urodzin Tadeusza. Podczas występu nagrano specjalne DVD, na którym znalazły się aż cztery piosenki zaśpiewane przez parę w duecie.
Jak potoczyło się życie Miry Kubasińskiej po rozwodzie z Tadeuszem Nalepą? Wokalistka zamieszkała w przyczepie kempingowej
Po rozwodzie w 1980 r., Mira Kubasińska prędko związała się z innym mężczyzną, z którym zamieszkała w przyczepie kempingowej. Urodziła także drugie dziecko. "Uważam, że zrobiła to na złość Nalepie, bo była w Tadeuszu jeszcze długo po rozstaniu zakochana" - mówił Bogdan Loebl, autor tekstów grupy Breakout.
Po zakończeniu kariery muzycznej podejmowała się różnych zajęć, m.in. produkowała farby dla plastyków, pracowała w barze na Dworcu Centralnym w Warszawie, malowała figurki i lepiła pierogi. Od czasu do czasu pojawiała się na koncertach i festiwalach, jednak były to tylko wyjątkowe okazje (np. z grupą After Blues).
Pod koniec życia Mira planowała powrót na scenę i wydanie nowej płyty. Niestety, 15 października 2005 r., zaledwie 10 dni po ostatnim występie w Szczecinie, doznała udaru mózgu i zmarła w wieku 61 lat. Dwa lata później odszedł także Tadeusz Nalepa.
Piosenki Miry Kubasińskiej żyją do dziś. Wokalistka młodego pokolenia odda hołd legendzie podczas Męskiego Grania 2025
Pamięć o wokalistce żyje do dziś, czego dowodem jest sceniczny projekt Ofelii, który zaprezentowany zostanie podczas tegorocznej edycji Męskiego Grania. Młoda wokalistka sięgnie po ponadczasowy repertuar Breakoutu i uczci niezapomnianą Kubasińską wraz z gośćmi specjalnymi. "Ofelia: Tribute To Mira Kubasińska Feat. Kuba Więcek, Hania Derej, Michał Aftyka & Alan Kapołka" widzowie festiwalu będą mieli okazję obejrzeć we Wrocławiu (2 sierpnia) i w Warszawie (23 sierpnia).