Tadeusz Nalepa

Tadeusz Nalepa fot. INTERIA.PL
data urodzenia
26 sierpnia 1943
data śmierci
4.03.2007
pochodzenie
Polska
3,5
Oceń
Głosy
261

Biografia

Nazywany "ojcem polskiego bluesa" i "polskim Johnem Mayallem", wokalista i gitarzysta, lider Blackoutu i Breakoutu, który choć występując pod własnym nazwiskiem osiągnął już mniej niż z drugim z wymienionych zespołów - również ze względu na z roku na rok coraz bardziej chrypiący głos - to jednak i w tym okresie zdołał powiększyć kolekcję skomponowanych przez siebie znakomitych utworów.

Urodził się 26 sierpnia 1943 roku w Zgłobieniu, koło Rzeszowa. W latach 1956?67 kierował Blackoutem, w latach 1968?81 Breakoutem. Po raz pierwszy pod własnym nazwiskiem wystąpił na początku roku 1982 w ramach Rock Blocku w warszawskiej "Hali Gwardii" (towarzyszyli mu wtedy m.in. muzycy z Oddziału Zamkniętego), jednak ta zmiana "szyldu" jeszcze nie była świadoma.

Na firmowanie swych projektów nazwiskiem artysta zdecydował się z większym przekonaniem dopiero po tym, jak na plakacie reklamującym Rawę Blues '82 w Katowicach dostrzegł napis Nalepa, a nie Breakout (wystąpił wtedy m.in. z gitarzystą Janem Borysewiczem i basistą Wojciechem "Jajco" Bruślikiem). Choć przecież kontynuował linię Breakoutu, bodaj jedyne od niej odstępstwo czyniąc dla szalenie wtedy popularnej Izabeli Trojanowskiej, z którą w roku 1982 nagrał niemal popowy album "Pożegnalny cyrk" - odłożony na półkę ze względu na obawy przed cenzurą stanu wojennego, a wydany dopiero... jedenaście lat później (do tej pory słuchacze poznali "Graj, nie żałuj strun" w słabej interpretacji Gaygi). Inne ówczesne utwory Nalepy - "To mój blues", "Jedź ostrożnie, nie popędzaj kół", "Święty Boże nie pomoże", "Zasady gry", "Nauczyłem się niewiary" - miały sporo cech evergreenów Breakoutu, także w warstwie tekstowej, w dużej części pisanej przez samego Nalepę (później wznowił współpracę z Bogdanem Loeblem, nadwornym autorem Breakoutu).

Zresztą układając program swych koncertów muzyk nigdy nie zapominał o wpisaniu doń takich flagowych utworów swego najsłynniejszego zespołu, jak "Modlitwa", "Rzeka dzieciństwa", "Oni zaraz przyjdą tu" czy "Jest gdzieś taki dom". I choć pierwsze solowe wydawnictwo Nalepy - kasetę "Tadeusz Nalepa" z 1985 roku - wypełniły głównie premierowe utwory, to już nagraną w Łodzi płytę "Live 1986" (86) zdominowała Breakoutowa klasyka, w której artysta czuł się dużo lepiej, nawet pozwalając sobie na zabawy z aranżacją ("Kiedy byłem małym chłopcem"), podczas gdy w "Zasady gry" gubił słowa i frazę. Również stare utwory wypełniły należną Nalepie część kasety "Tadeusz Nalepa Promotion After Blues" (86) dzielonej z duetem After Blues ("Rzeka dzieciństwa", "Co stało się kwiatom", "Modlitwa" z nowych tylko "Jedź ostrożnie, nie popędzaj kół"). Z After Blues artysta także koncertował np. na Blues Top '85.

Na kasecie "Tadeusz Nalepa" zadebiutował syn artysty, Piotr Nalepa (g). Jednak trzon akompaniującego mu w połowie lat 80. zespołu stanowili: Andrzej Nowak (g; eks--TSA), Bogdan Kowalewski (bg; z Maanamu, Ueks-Breakout) i Jarosław Szlagowski (dr; z Lady Pank). Ci muzycy najczęściej towarzyszyli Nalepie na koncertach (przez jego grupę przewinął się m.in. Stanisław Sojka, grający też na instrumentach klawiszowych w "Nauczyłem się niewiary" i "Zasady gry" z kasety "Tadeusz Nalepa"), oni zagrali na "Live 1986", a także na "Śnie szaleńca" (87) tu uzupełnieni m.in. przez jazzmana Tomasza Szukalskiego (sax). "Sen szaleńca" przyniósł już w całości premierowe utwory, jednak poza wyjątkami (przede wszystkim "Mój dom umiera") ustępujące starym.

Powrót Nalepy do czynnego życia muzycznego bluesowo zorientowana publiczność przyjęła z zadowoleniem, oklaskując muzyka na Olsztyńskich Nocach Bluesowych w 1984 i 85 roku, na kolejnych edycjach festiwalu Rawa Blues, a także na Jazz Jamboree w Warszawie, gdzie wystąpił za namową Szukalskiego i z nim samym w akompaniującej grupie (a także z wykonującą drugoplanowe partie wokalne Grażyną Dramowicz - swoją przyszłą żoną, która śpiewała również na następnych płytach Nalepy). Kolejnym dowodem dobrej pozycji muzyka były wyniki plebiscytu czytelników pisma "Jazz Forum" za rok 1986, owocujące zaproszeniem Nalepy do odbycia w gronie laureatów dużej trasy nazwanej Blues Rock Top '86. Podczas tej trasy Nalepie akompaniowali instrumentaliści zespołu Dżem. Współpraca potrwała przez niemal cały rok 1987.

Nalepa i Dżem razem dawali i mniejsze, i większe (np. w Jarocinie i na Rawie Blues) koncerty, razem odwiedzili CSRS, razem też nagrali album "Numero uno" (88) - wyjątkowy w dorobku lidera byłego Breakoutu ze względu na bliską typowego rocka, a czasami nawet popu ("Zostań w moim śnie") zawartość. W "Naprzód czy w tył" odbiły się echa Dire Straits, a prawdziwą ozdobą "Numero uno" był oparty na wspaniałym riffie "Ten o tobie film".

Więcej znakomitych utworów znalazło się na dwupłytowym albumie winylowym "To mój blues", wydanym na początku roku 1990. Oprócz "Tego o tobie filmu" i późniejszego "Nie można kochać na rozkaz" niemal wszystkie, które stanowią post-Breakoutową wizytówkę Nalepy. "Zasady gry", "To mój blues", "Nauczyłem się niewiary", "Dbaj o miłość", "Jedź ostrożnie, nie popędzaj kół" - przy czym dwie ostatnie z wymienionych kompozycji nic lub niewiele nie ustępowały standardom Breakoutu. Ale też "To mój blues" to swoiste "greatest hits" Nalepy, wybór jego nagrań z lat 1982?88. Warto dodać, że tytuł "To mój blues" opatrzył także dwie składankowe płyty kompaktowe wydane w roku 1991, głównie złożone z nagrań z podwójnego albumu analogowego i "Snu szaleńca".

W roku 1989 Nalepa po raz pierwszy pojechał na koncerty do Stanów Zjednoczonych, które odwiedzał też w latach następnych. Na przełomie dziesięcioleci występował (np. na Trzech Dekadach Rocka W Polsce w Sopocie '91) z Kciuk Surzyn Band, oprócz z Tomasza "Kciuka" Jaworskiego (bg) i Marka Surzyna (dr; eks- m.in. Breakout) złożoną też z Marka Radulego (g; później w Budce Suflera). Ten etap kariery artysty udokumentował pierwszy z serii słabszych albumów - "Absolutnie" (91), zawierający m.in. nową wersję znanego z repertuaru Breakoutu "Nocą puka ktoś".

W roku 1992 Nalepa odnowił koncertową współpracę z After Blues. Dwa lata później wydał firmowany szyldem Nalepa / Breakout album "Jesteś w piekle", w którego nagraniu pomogli mu m.in. syn (koncertował z nim w USA), Surzyn i basista Andrzej Pluszcz znany z Recydywy Blues Band (zresztą z Pluszczem, tak jak i z członkami Voo Voo Wojciechem Waglewskim i Mateuszem Pospieszalskim, Nalepa wystąpił na Rawie Blues '90).

Bodaj najważniejszy koncert formacji Nalepa/Breakout miał miejsce w roku 1993 na festiwalu w Węgorzewie. Na jesieni 1995 ukazał się album "Najstarszy zawód świata" - mimo że nagrany niemal w takiej samej obsadzie co "Jesteś w piekle", to firmowany był wyłącznie nazwiskiem Nalepy. Na niższy poziom trzech ostatnich płyt artysty wywarły wpływ jego poważne kłopoty z nerkami, każące mu spędzić wiele tygodni w szpitalu, a nawet poddać się operacji przeszczepienia organu. Owa przypadłość jednak tylko w niewielkim stopniu ograniczyła krajową i zagraniczną działalność koncertową muzyka, który w roku 1995 listę odwiedzonych przez siebie krajów wydłużył o Australię, a także wziął udział w koncercie List Do R. Na 12 Głosów, przedstawiając z towarzyszeniem Dżemu melodeklamowane, ale gorąco przyjęte przez publiczność wersje "Abym mógł przed siebie iść" i "Czerwonego jak cegła". Również z Dżemem dał krótki występ wczesną wiosną '96 w warszawskiej Sali Kongresowej jako laureat plebiscytu pisma "Gitara i Bas".

Na jesieni 1996 artysta przebywał w Kanadzie oraz wydał album pod nieco mylącym tytułem "Flamenco i blues" - mylącym, ponieważ w pierwszym z wymienionych gatunków utrzymany był jedynie wstęp do utworu "Flamenco i blues". Pozostałe fragmenty płyty to już muzyka z pogranicza bluesa i rocka, jakiej Nalepa jest wierny od przeszło ćwierćwiecza. W nagraniu "Flamenco i bluesa", które nie zainteresowało szerszej publiczności, oprócz obu Nalepów i Dramowicz wzięli udział Szlagowski, basista Piotrea Urbanek (eks-Lady Pank i Human) oraz Tomek Bielecki (hca).

W sierpniu 1992 r. Nalepa dostał na festiwalu w Sopocie "Bursztynowego Słowika" za całokształt działalności. Nagrodzono go także (na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku Gdyni '91) za muzykę do filmu "Śmierć dziecioroba" (reż. Wojciech Nowak). Pochodzące z tego filmu znakomite "Nie można kochać na rozkaz" dostępne jest na firmowanej nazwą Breakout płycie "Ballady" z 1995 roku, zawierającej jednak też piosenki Nalepy-solisty. Ponadto Nalepa wziął udział w nagraniu płyty "Blues Forever" Leszka Windera (zagrał na gitarze w "Rock Me Now" i "Gram co chcę").

Kolejny album Nalepy - "Zerwany film" z 1999 roku - znów rozczarował, nie wzbogacając portretu artysty już o żadne nowe barwy. Tadeusza Nalepa zwyciężył w plebiscycie "100 lat bluesa" pisma "Twój blues" w kategoriach: Osobowość bluesowa XX wieku - Muzyk Stulecia - Polska. Płytą stulecia w Polsce został album "Blues" Breakout, a bluesem stulecia "Kiedy byłem małym chłopcem". Natomiast w magazynie muzyków "Gitara i Bas" płyta "Blues" została najlepszą płytą gitarową 100-lecia.

W 2002 r. Nalepa wydał studyjny album "Sumienie", do którego teksty napisali m.in. J. Skubikowski i B. Olewicz. W nagraniach towarzyszył mu syn Piotr oraz żona Grażyna Dramowicz. Jego dyskografię uzupełnia uzupełnia, wydana w ramach serii "Złota kolekcja", kompilacyjna płyta "Dbaj o miłość", zawierająca 12 jego solowych utworów.

(źródło: "Encyklopedia polskiego rocka", wydawnictwo In Rock, uzupełnienia własne).