Reklama

TSA MNKWL i płyta "Niezwyciężony" na winylu. "Dreszczyk emocji"

Pod szyldem TSA MNKWL działa grupa, która kontynuuje dziedzictwo TSA - legendy polskiego ciężkiego grania. To tu za mikrofonem stoi Damian Michalski, który w ostatnich latach zastępował Marka Piekarczyka.

Pod szyldem TSA MNKWL działa grupa, która kontynuuje dziedzictwo TSA - legendy polskiego ciężkiego grania. To tu za mikrofonem stoi Damian Michalski, który w ostatnich latach zastępował Marka Piekarczyka.
Zespół TSA MNKWL szykuje winylową wersję płyty "Niezwyciężony" /materiały prasowe

Przypomnijmy, że w poprzednich latach wielokrotnie dochodziło do ostrych konfliktów w TSA. Wokalista Marek Piekarczyk odszedł w 2018 r. - za mikrofonem zastąpił go wtedy Damian Michalski, znany z piątej edycji "The Voice of Poland" (ciekawostka - trenerem w show TVP był wówczas właśnie Marek Piekarczyk) i grupy Opiłki, w której gra również perkusista Marek Kapłon. Michalski w "The Voice of Poland" trafił do drużyny Barona i Tomsona z Afromental.

Reklama

W połowie 2019 r. doszło do kolejnego rozłamu - z zespołem rozstali się gitarzyści Andrzej Nowak i Stefan Machel. Pozostali muzycy: basista Janusz Niekrasz, perkusista Marek Kapłon i wokalista Damian Michalski zdecydowali się kontynuować działalność pod szyldem TSA Michalski Niekrasz Kapłon. Po kolejnych miesiącach skład "nowego" TSA uzupełnili gitarzyści Piotr Lekki (1One) i Maciej Wester (Bonhart). Obecnie ten skład w uznaniu zasług obu gitarzystów postanowił skrócić nazwę do TSA MNKWL.

Dodajmy, że 2 grudnia w Spodku w Katowicach po raz pierwszy po śmierci Andrzeja Nowaka zagra TSA Dream Team - w tym składzie występują Marek Piekarczyk (wokal), Stefan Machel (gitara), Paweł Mąciwoda (basista Scorpions był członkiem TSA w latach 1998-1999, nagrał z grupą dwie płyty koncertowe: "Live '98" i "TSA w Trójce akustycznie") i perkusista Zbigniew Kraszewski (w TSA występował w latach 1984-89 - anglojęzyczna płyta "Heavy Metal World" i "Rock'n'Roll").

TSA MNKWL z winylową wersją płyty "Niezwyciężony". Co już wiemy?

22 stycznia 2024 r. pojawi się na winylu album "Niezwyciężony" - premiera wersji CD odbyła się w lipcu 2023. Winyl - w trzech różnych wersjach kolorystycznych - zostanie wydany w wersji gatefold. Nie zabraknie bogatej grafiki, oryginalnych fotografii zespołu, ciekawostek graficznych i unikalnych insertów dla fanów.

"Sam pamiętam ten dreszczyk emocji, gdy brałem pierwszy raz do rąk płytę winylową, na którą czekałem. Winyle zawsze robiły o wiele większe wrażenie niż CD, chociażby z racji formatu płyty i okładki. I właśnie wielkość okładki, która była taką formą dzieła artystycznego, do tego zawarcie na płycie wielu informacji i fotografii - wszystko to sprawiało, że winyl był zawsze bardziej ekscytujący niż CD. A w dodatku wszystkie płyty TSA w latach 80. wyszły właśnie na winylach. Ważnym aspektem wydania płyty na winylu jest również to, że docierają do nas poprzez nasz profil w mediach społecznościowych liczne prośby - i jest ich naprawdę sporo - o wydanie 'Niezwyciężonego' na czarnej płycie" - opowiada Marek Kapłon.

Płyta "Niezwyciężony" zawiera dziewięć premierowych utworów. Wraz z zapowiedzią winylowej edycji pojawiło się wideo do singla "Tylko".

"To jest bardzo osobisty dla mnie utwór. Inspiracją powstania tego tekstu były słowa mojej żony, która często w takich starych, niezbyt dobrych czasach, dosyć trudnych dla nas, powtarzała mi: 'tylko mnie kochaj i bądź', więc złapałem to zdanie i tak powstał tekst tego utworu" - podkreśla Piotr Lekki.

"Koncepcja nie zmieniła się i była zawsze taka sama w TSA od lat: naturalne, przesterowane, ciężko grające gitary na wzmacniaczach lampowych, solidnie brzmiąca sekcja i rasowy, rockowy wokal - takie były założenia i tego nie chcieliśmy zmieniać" - komentuje Marek Kapłon.

"TSA MNKWL gra, stosując te same założenia, te same zasady brzmieniowe, którym byliśmy wierni przez dziesiątki lat i robią to ci sami ludzie, tzn. Marek Kapłon i ja pilnujemy pewnych standardów, które obowiązywały kiedyś w zespole. Jesteśmy gwarantem, że nowe kompozycje są kontynuacją tego, co tworzyliśmy kiedyś" - dodaje Janusz Niekrasz.

Piotr Lekki podkreśla, że celem zespołu nie było kopiowanie rzeczy z przeszłości.

"Chodziło o to, żeby ten wspólny 'kręgosłup muzyczny' pozostał, natomiast to, co robimy nowego, żeby też było nasze, w naszym stylu - mówię o nowych gitarzystach, tzn. Maćku i mnie. Z wielu powodów jesteśmy zupełnie innymi gitarzystami niż Stefan czy Andrzej, więc nasze granie na pewno poszerzyło styl TSA o inne spojrzenie" - tłumaczy Lekki.

Płyta "Niezwyciężony" została nagrana między lutym 2020 a kwietniem 2023 r. w studio Leonardo 27 oraz w studio KWART w Bochni, natomiast partie bębnów zarejestrowano w domowym studiu Marka Kapłona w Opolu. Okładkę i szatę graficzną płyty zaprojektował wieloletni grafik zespołu TSA, Piotr Makowiec.

"Motywem przewodnim oprawy graficznej płyty jest czas, który jest... niezwyciężony. Dlatego na okładce tłem dla postaci muzyków zespołu jest kalendarz Azteków. Piotr go odpowiednio zmodyfikował, wstawiając do niego m.in. łaciński napis 'pondus temporis currit invictum', czyli 'ciężar czasu biegnie niezwyciężony'. To nawiązanie, z jednej strony do tekstów i tytułów utworów z płyty, a z drugiej - bardzo filozoficzne motto, że czasu nie da się pokonać, bo on biegnie niezwyciężony. Z wielu opinii, które docierają do zespołu po wydaniu wersji CD wynika, że oprawa graficzna i okładka 3D bardzo spodobała się słuchaczom, co nas ogromnie cieszy. Piotrek zaprojektował naprawdę świetną okładkę, która z racji formatu, zrobi na pewno wielkie wrażenie w wersji LP" - podkreśla Damian Michalski.

TSA - legenda polskiego heavy metalu

Zespół zaliczany jest do wielkiej trójcy polskiego heavy metalu - razem z grupami Kat i Turbo. Wszystkie trzy formacje łączą też wielokrotne zmiany składu, rozłamy i konflikty personalne.

TSA (skrót od Tajne Stowarzyszenie Abstynentów) powstało w 1979 r. w Opolu z inicjatywy gitarzysty Andrzeja Nowaka i basisty Tomasza "Whatfora" Zatwarnickiego. Zadebiutowali w 1981 r. singlem "Mass media/Wpadka", a pierwszy album studyjny pod tytułem "TSA" ukazał się w 1983 r.

Zespół przechodził burzliwe koleje losu. Błyskawiczny sukces (płyty "Live", "TSA" i "Heavy Metal World" sprzedały się w wielotysięcznym nakładzie) zbiegł się w czasie z pierwszymi konfliktami - pod koniec 1983 r. z zespołu odeszli Nowak i perkusista Marek Kapłon. Ostatecznie skład posypał się całkiem pod koniec lat 80. po odejściu Piekarczyka.

Kolejne lata to już okres ostrego konfliktu spowodowanego powstaniem nowej grupy Stefana Machela, basisty Janusza Niekrasza i perkusisty Zbigniewa Kraszewskiego, którzy zaprosili gitarzystę Piotra Łukaszewskiego i wokalistę Janusza "Johnny'ego" Pyzowskiego. To mocno zdenerwowało Marka Piekarczyka i Andrzeja Nowaka, którzy do swojej wersji TSA (decyzją sądu pod nazwą TSA '99) zwerbowali gitarzystę Pawła Stompóra, basistę Andrzeja Walczaka i perkusistę Dariusza Biłyka.

Poza tym liderzy oskarżyli Stefana Machela o bezprawne posługiwanie się nazwą TSA. Ten ostatni rozpoczął nagrania płyty "TSA - Evolution", która ostatecznie jednak nigdy się nie ukazała. Po kilkunastu koncertach w USA (TSA Piekarczyka i Nowaka) i Polsce (TSA-Evolution) obie formacje zakończyły działalność.

"Moja opinia jest taka, beze mnie nie ma TSA" - mówił na początku lat 90. Marek Piekarczyk ("Non Stop"). Stefan Machel przyznawał, że nie może być pracy, jeśli w grupie jest jakiś konflikt, a między nim, Piekarczykiem i Nowakiem miało być "na noże".

Wzajemna niechęć trwała lata, przerywana nieudanymi podejściami do reaktywacji i kolejnymi pozwami. Dzięki żmudnej pracy Fan Clubu "Alien" udało się doprowadzić do powrotu najsłynniejszego składu: w sierpniu 2000 roku oficjalne porozumienie o dalszej działalności TSA podpisali Piekarczyk, Niekrasz, Machel i Kapłon, a miesiąc później podpis złożył Andrzej Nowak.

Po reaktywacji grupa TSA wydała do tej pory jeden studyjny album - "Proceder" (2004). Od tego czasu regularnie pojawiały się pytania o dalsze nagrania legendy metalu, sporadycznie podsycane wypowiedziami samych muzyków.

Sprawdź tekst utworu "Proceder" w serwisie Tekściory.pl!

- TSA jest w lepszej kondycji niż na początku, nie ma ramoli na scenie, tylko ludzie, którzy lepiej grają. Gramy znakomite koncerty, coraz lepsze. Zespół to pięciu muzyków, którzy są równoprawni, mają jednakowy głos. Wszyscy mają osobne życia, różne hobby, ale na scenie się dogadujemy bardzo - podkreślał Piekarczyk w rozmowie z Interią pod koniec 2009 r.

"Na każdy koncert TSA przyjadę zawsze i zaśpiewam, bo to moja miłość. W tym, co się kryje pod tą nazwą, jest wielka część mnie - włożyłem w TSA wiele pracy, serca i talentu, i nie pozwolę tego zmarnować nikomu" - mówił z kolei w wywiadzie z PAP Life.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TSA | nowa płyta | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy