Gdy porzucił żonę, związał się z nią. Po latach kazała ją wymazać
Oprac.: Mateusz Kamiński
John Lennon i Yoko Ono uchodzili za bardzo zgraną parę. Może poza 18-miesięcznym okresem, który Lennon nazywał później "The Lost Weekend". To właśnie wtedy państwo Lennonowie pozostawali w separacji, a Ono podsunęła mężowi asystentkę, 22-letnią May Pang, którą wybrała mu za towarzyszkę. Po niemal 50 latach od tych zdarzeń kobieta przyznaje, że Yoko Ono zdecydowała się całkowicie ją "wymazać".
May Pang była asystentką Allana Kleina, ostatniego menedżera Beatlesów. Przez początek lat 70. pojawiała się dzięki temu w otoczeniu muzyków grupy. Tymczasem John Lennon i Yoko Ono przeżywali poważny kryzys małżeński. Gdy w 1973 roku powstawał krążek "Mind Games", Lennon miał zacząć spotykać się z innymi kobietami i zdradzać swą żonę. Zaledwie 22-letnia Chinka wpadła w oko Ono, która krótko potem poleciła mężowi, którego zostawiała, by zaczął spędzać czas z Pang.
Uznaje się, że to May Pang doprowadziła od odwilży w kontaktach Lennona z najstarszym synem Julianem, a także byłą żoną Cynthią Powell. Ponadto w czasach związku muzyka z asystentką doszło do ostatniego spotkania Johna i Paula McCartneya (1974 rok). W tym roku ukazała się produkcja "The Lost Weekend: A Love Story", która opowiada nie tylko historię romansu, ale tego, co nastąpiło po nim. Z tej okazji 73-letnia dziś kobieta opowiedziała "Independent" swoją perspektywę na ten szalony czas.
May Pang: Została partnerką Johna Lennona. Wybrała ją mu jego żona
Pang sądzi, że problemy Lennona z utrzymywaniem dobrych kontaktów z rodziną były dziełem tego, co działo się w jego życiu od najmłodszych lat - matka zginęła, gdy był bardzo młody; ojciec po latach wrócił do jego życia tylko dlatego, że syn stał się sławny. John Lennon nie ufał rodzinie - także rodzicom innych, dlatego m.in. nigdy nie chciał poznać matki May, choć było to możliwe. "Moja mama oferowała bezwarunkową miłość, czego John nie otrzymał od swojej rodziny. Stracił mamę. Jego taty nie było w pobliżu przez lata, a potem nagle powiedział w gazetach: 'Mój syn nie dba o mnie!'. John był tak skonfliktowany ze swoim życiem osobistym. (...) To właśnie łączyło go z Yoko" - mówi Pang.
Ich romans zakończył się ostatecznie, gdy Lennon dowiedział się, że zostanie ojcem. W wywiadzie May Pang przypomina, że John był niezadowolony z faktu, że to Yoko a nie May była matką dziecka. "(...) Oto Yoko jest w ciąży, a on mówi, że chciałby, żebym to była ja. A ja mówię: 'Cóż, ale nie jestem!'. To wszystko, co powiedziałam" - wspomina.
Mimo że Pang mocno kochała Lennona, który zginął w grudniu 1980 roku, udało się jej ułożyć sobie życie. Parę lat później została żoną Tony'ego Viscontiego (słynny producent albumów Davida Bowiego), z którym rozwiodła się w 2000 roku. Nigdy jednak do końca nie wyjaśniła sobie spraw z Yoko Ono. Gdy w 2010 roku została - podobnie jak Ono i wiele innych osób powiązanych ze światkiem Beatlesów - zaproszona wraz z Seanem na premierę wystawy Juliana Lennona, relacje między nimi były mocno napięte. "Nie pozwolono mi być fotografowaną w ich pobliżu" - opowiada. "Inną osobą, której nie pozwolono fotografować, była Pattie Boyd [była George'a Harrisona i dawna dziewczyna J. Lennona - przyp.]. Byłyśmy po prostu ignorowane" - wspomina.
Krytycy dość dobrze oceniają dokument "The Lost Weekend: A Love Story", część jednak zastanawia się, dlaczego jest tak stronniczy wobec Yoko Ono. Pang broni się, że zrobiła to samo, co Ono wobec niej. "(...) Wszyscy mówią, że to niesprawiedliwe... ale to działa w obie strony. Jeśli cofniesz się w przeszłość, wymazała mnie, jakbym nie istniała" - przypomina. I dodaje: "To nie jest jej film. Umieściłam w nim rzeczy, które mi się przydarzyły. A jeśli jej to nie pochlebia, to co mam zrobić?" - zastanawia się.
John Lennon u boku Yoko Ono wykonywał piosenkę "Give Peace A Chance". Wygląda na to, że Pang nie spróbuje dać szansy na pojednanie między nią, a Ono. Wdowa po Lennonie w lutym przyszłego roku skończy 91 lat, a wedle medialnych doniesień stan jej zdrowia jest dość słaby. May Pang uważa jednak, że "wszystko, co należało powiedzieć, zostało już powiedziane". Nie zamyka się jednak na kontakt z Seanem, który według Johna "powinien być jej dzieckiem".
"Gdyby Sean chciał ze mną porozmawiać, gdyby chciał się ze mną skontaktować, jestem tu, absolutnie. Nie jestem mu przeciwna. Jeśli chodzi o sytuację między jego matką a mną, nie ma w tym jego winy" - kończy.
Czytaj też: