Byli wielkimi przyjaciółmi, dziś kontaktują się przez prawników. Szokujące informacje
Oprac.: Mateusz Kamiński
Jeden z najbardziej znanych duetów w historii muzyki, Hall & Oates, przeżywa bardzo trudne chwile. Muzycy wedle opowieści mieli nadal utrzymywać bliskie kontakty. Okazuje się, że jest inaczej - Daryl Hall złożył do sądu wniosek o "tymczasowy zakaz zbliżania się" przez Johna Oatesa.
Choć zespół Hall & Oates powstał w 1970 roku, to ich złoty okres przypadł na lata 80. Twórcy są ojcami niezliczonych przebojów tamtej epoki, a na koncie mają m.in. kompozycje "Out of Touch" czy "Maneater". W sumie udało im się osiągnąć szczyt amerykańskich list przebojów aż 6 razy.
Wiadomo, że ciężko jest utrzymywać wyśmienite stosunki przez ponad 50 lat wspólnych działań, ale muzycy starali się robić to dla swoich fanów. Jeszcze nie tak dawno (październik 2022) wspólnie występowali, a fani cieszyli się chemią, którą wciąż wyczuwali między artystami.
Wielka kłótnia w Hall & Oates. Po kryjomu chciał sprzedać prawa
Pomimo zapewnień sprzed kilku lat o pracach nad nowym albumem Hall & Oates teraz fanów duetu szokuje nowa informacja. Jak podał portal Variety, Daryl Hall w złożonym w tajemnicy pozwie (16 listopada) przeciwko koledze z zespołu domaga się "tymczasowego zakazu zbliżania się". Ponadto pismo ma dotyczyć "sporu z powodów umownych i finansowych".
Chodzi o pieniądze, tak też sąd zdecydował o utajnieniu akt. Wiadomo jedynie, że potwierdzono zakaz zbliżania się do Halla - wejdzie on w życie 30 listopada.
Wieści są o tyle zadziwiające, że sam John Oates wspominał w GQ w 2021 roku, że w relacjach z Hallem "było więcej wzlotów niż upadków". "To właściwie cud, jestem wręcz zszokowany, że wciąż jesteśmy w stanie grać razem i jest świetnie. To coś, co trzeba naprawdę docenić, bo nie jest to łatwe" - dodawał.
W podobnym tonie jakiś czas temu wypowiadał się Daryl Hall dla "The Independent": "Przez te wszystkie lata odsunęliśmy się trochę od siebie w tym sensie, że teraz jest to relacja biznesowa, podczas gdy kiedyś była ona znacznie bardziej osobista. Kiedyś była między nami większa bliskość. John siedział w moim mieszkaniu i pracował nad piosenką na gitarze, a ja siedziałem obok, grając na pianinie. Słyszeliśmy nawzajem swoje pomysły. Teraz jest to trochę bardziej sformalizowane, jednak pod tym wszystkim kryje się ten rodzaj emocji, który się nie zmienia. Myślę, że to, co widziałem w nim, gdy miał 17 lat, jest w dużej mierze tym samym, co widzę w nim teraz".
Tymczasem Daryl Hall zaledwie parę dni po złożeniu pozwu pojawił się na scenie w Tokyo Garden Theater. Wykonał tam nieśmiertelne kompozycje Hall & Oates, jak "Out of Touch", "I Can't Go for That (No Can Do)" i "Private Eyes". Na scenie towarzyszył mu Todd Rundgren.
Czytaj też: