Trenerzy "The Voice of Poland" pokazali prawdziwe oblicze. Tak surowi jeszcze nie byli
Przed nami pierwszy odcinek bitew w "The Voice of Poland". Widzowie TVP będą mieli okazję zobaczyć trenerów w zupełnie nowym, surowym wydaniu. Mentorzy nie gryzą się w język i ostro komentują występy swoich podopiecznych. Zmagania zapowiadają się bardzo emocjonująco.
Dopiero zakończyły się przesłuchania w ciemno do nowego sezonu "The Voice of Poland", a już wiadomo, że kolejne etapy wcale nie będą mniej emocjonujące. Przyszedł czas na tzw. bitwy, podczas których uczestnicy zaprezentują swoje wokalne umiejętności w duetach. Rywalizacja będzie zacięta, a Michał Szpak, Kuba Badach, Lanberry oraz Tomson i Baron staną przed karkołomnym zadaniem. Trenerzy będą bowiem zmuszeni wybierać. Kogo odrzucą, a z kim postanowią pójść w dalszą drogę przez nokauty, odcinki na żywo, aż do wielkiego finału? Widzowie przekonają się już wkrótce, podczas każdego z sobotnich odcinków, emitowanych przez TVP.
Zobacz również:
- To dlatego odpadł z "The Voice of Poland". "Coś tam było nie tak"
- "The Voice of Poland": Podopieczna Lanberry przerwała milczenie po odpadnięciu z programu
- "The Voice of Poland": Decyzja Kuby Badacha porażką programu? Kontrowersje po odcinku
- Niesmaczna wpadka Barona w "The Voice of Poland". Powiedział coś, czego nie powinien
Poziom wokalnych umiejętności uczestników 15. edycji "The Voice of Poland" jest wyjątkowo wysoki. Okazuje się, że poprzeczka została podniesiona tak, że trenerzy musieli dostosować do tego swoje wymagania. Poskutkowało to surowymi ocenami występów i szczerymi do bólu komentarzami. W wideo, zapowiadającym najnowszy odcinek widać prawdziwe oblicze mentorów. Tak ocenili jeden z nadchodzących duetów!
Kuba Badach, Tomson i Baron nie szczędzili ostrych komentarzy
"Było dobrze, a w dwóch słowach nie dobrze. I teraz pierwszy raz widzicie tą moją twarz, która też jest prawdziwa. Ona świadczy o tym, że do muzyki podchodzę bardzo, bardzo, bardzo poważnie. Zderzyłem was z utworem, który jest 'pomnikiem' i ten utwór był potraktowany trochę po macoszemu. Tam, gdzie mogłyście błyszczeć solo, to podeszłyście do tego bardzo solidnie, a tam, gdzie miałyście stworzyć duet i opowiedzieć nam piękną historię o przyjaźni, to mi niestety tego brakowało. Przepraszam was, że kieruję do was takie mocne i ostre słowa" - powiedział Kuba Badach, w tej edycji debiutujący w roli trenera.
Tomson i Baron, zasiadający w obrotowym fotelu od wielu edycji, również nie szczędzili występującym słów krytyki. Ich zdaniem uczestnicy nie przygotowali się najlepiej do bitwy i starcie na muzycznym ringu ich przerosło. "Najbardziej z waszego występu podobał mi się aranż chłopaków (zespołu muzycznego - przyp. ped.). Dokręciłbym wam śrubkę jednej i drugiej na treningu jeszcze" - podsumował Baron.
Michał Szpak dosadnie podsumował występ duetu w bitwach
Michał Szpak był równie ostry w swojej ocenie. "Dla mnie to była taka kakofonia (...) Rozwaliło mi uszy, po prostu. Każdy był nad dźwiękiem, pod dźwiękiem, zaciśnięte gardła, śpiewanie nosem. Ja się naprawdę bardzo tym rozczarowałem" - wyznał szczerze trener.
Czy ktoś wyjdzie z tego duetu zwycięsko? Widzowie TVP przekonają się już w sobotę, 12 października.