Soundgarden bez Chrisa Cornella? Dżem bez Riedla, Queen bez Freddiego, INXS bez Hutchence'a i inni

"Nie spieszymy się, dajemy sobie czas, by to wszystko przetrawić, ale z pewnością chcielibyśmy coś razem zrobić" - mówi Matt Cameron, perkusista Soundgarden, prawie 1,5 roku po samobójczej śmierci Chrisa Cornella. Jak z nagłym odejściem lidera radziły sobie inne legendarne formacje?

Chris Cornell (Soundgarden) w maju 2017 r. odebrał sobie życie
Chris Cornell (Soundgarden) w maju 2017 r. odebrał sobie życieKevin WinterGetty Images

Chris Cornell (1964 - 2017)

Chris CornellRick DiamondGetty Images
Chris CornellKevork DjansezianGetty Images
Chris CornellKevin WinterGetty Images
Chris CornellJason MerrittGetty Images
W wieku 52 lat zmarł nagle Chris Cornell, wokalista grup Soundgarden i Audioslave.Buda MendesGetty Images
Informację, że Chris Cornell zmarł w Detroit potwierdził rzecznik Soundgarden Brian Bumbery.Buda MendesGetty Images
Chris CornellCindy OrdGetty Images
Chris Cornell z córką w 2006 rokuDavid LivingstonGetty Images
Chris CornellAmanda EdwardsGetty Images
Chris CornellKevin WinterGetty Images

Nagła i niespodziewana śmierć Chrisa Cornella zszokowała opinię publiczną na całym świecie. Badania toksykologiczne wykazały, że 52-letni wokalista wziął nie tylko przepisany Ativan. W jego organizmie znaleziono m.in.: nalokson (pochodzący z leku o nazwie Narcan), butalbital (lek psychotropowy), lorazepam (składowa wspomnianego już Ativanu), pseudoefedryna (syntetyczny zamiennik efedryny) oraz barbiturany (składowe leków nasennych, znieczulających i przeciwpadaczkowych). Wszystkie wymienione substancje pochodzą z leków na receptę.

Wokalista Soundgarden i Audioslave osierocił dwójkę dzieci z małżeństwa z Vicky Cornell - córkę Toni (ur. 2004) i syna Christophera Nicolasa (ur. 2005) oraz córkę Lilian Jean (ur. 2000) z pierwszego małżeństwa z Susan Silver (ówczesna menedżerka Soundgarden, Alice In ChainsScreaming Trees).

"Był głosem pokolenia, artystą, który na zawsze będzie nas zbliżał do siebie" - powiedziała Vicky Cornell na niedawnym odsłonięciu pomnika Chrisa w Seattle, nazywając swojego męża "pięknym źródłem światła".


Ryszard Riedel (1956-1994)

30 lipca 1994 roku zmarł Ryszard Riedel, niezapomniany wokalista grupy Dżem. Przyczyną śmierci muzyka była niewydolność serca spowodowana długoletnim uzależnieniem. Na jego grobie w Tychach na Wartogłowcu wykuto cytat "W życiu piękne są tylko chwile..." z piosenki "Naiwne pytania". 30 lipca 1994 roku zmarł Ryszard Riedel, niezapomniany wokalista grupy Dżem. Na jego grobie w Tychach na Wartogłowcu wykuto cytat "W życiu piękne są tylko chwile..." z piosenki "Naiwne pytania".

W 2011 r. w Tychach stanęła rzeźba Ryśka Riedla. Pomnik pojawił się przy przystanku autobusowym, z którego wokalista odjeżdżał do Katowic.Artur BarbarowskiEast News
Ryszard Henryk Riedel urodził się 7 września 1956 r. w Chorzowie jako drugie dziecko Małgorzaty i Jana Riedlów. Od najmłodszych lat zdradzał talent do sztuk plastycznych, uchodził za zdolnego rysownika. Zaczytywał się także w książkach o Indianach i Dzikim Zachodzie. Nigdy nie pobierał lekcji śpiewu. Edukację szkolną zakończył na siódmej klasie szkoły podstawowej.fot. Robert KrólReporter
W 1973 r. dołączył do zespołu Jam, wykonującego covery takich grup rockowych jak Free, The Rolling Stones czy Spencer Davis Group. Riedel zastąpił w roli wokalisty klawiszowca Pawła Bergera. Imponował nie tylko naturalną umiejętnością śpiewu, ale także amerykańskim frazowaniem, żartobliwie nazywanym "śpiewaniem po norwesku". W 1974 r. zespół - na skutek błędu organizatora, przygotowującego plakaty - zmienił nazwę na Dżem.Mirosław WstępniakFotonova
Rok później Riedel powrócił, a zespół nagrał jeden ze swoich najwyżej cenionych albumów "Najemnik", na którym znalazły się takie utwory jak m.in. "Wehikuł czasu" czy ballada "Modlitwa III - pozwól mi". "Pozwól mi spróbować jeszcze raz/ Niepewność mą wyleczyć/ Za pychę i kłamstwa, za me nałogi (...)/ Te świństwa duże i małe, za mą niewiarę/ Rozgrzesz mnie" - śpiewał Riedel na pięć lat przed śmiercią. Wokalista ponownie popadł w nałóg - za niesubordynację znów został wyrzucony z zespołu; w trasę koncertową po NRD i ZSRR pojechała pieśniarka Martyna Jakubowicz. Z Dżemem podczas koncertu w Gdańsku (1986 r.).Mirosław WstępniakFotonova
"Dopóki będę czuł, że jest napięcie na scenie będę to robił. Ale jak się na tym złapię, że ma to być tylko dla szmalu - pójdę w cholerę" - mówił w jednym z wczesnych wywiadów. Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
Wokalista pogrążał się w uzależnieniu, a jego zespół coraz częściej musiał radzić sobie bez niego; na czele formacji występowali gościnnie m.in. Irek Dudek i Tadeusz Nalepa. W 1989 r., nie mogąc liczyć na swojego wokalistę, Dżem nagrał płytę instrumentalną "The Band Plays On...". Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Były też takie okresy, że musieliśmy rzucać granie i szukać pracy. Czego ja wtedy nie robiłem? Raz dostałem pracę w Spółdzielni Rolniczej - tam trzeba było być wszystkim - od murarza do zaganiacza byków..." - wspominał początki. Koncert Dżemu w Ośrodku Kultury Arsus, Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Ten niesforny, niesumienny, nieobliczalny, uciążliwy w studiu wokalista przemieniał się na scenie - niezależnie od swego stanu - we władcę absolutnego tłumu. W kapłana odprawiającego rockowe msze. Oczywiście jeśli dotarł na koncert - bo to też nie było takie pewne. Jeśli się nie spóźnił, jeśli gdzieś się nie zapodział... Ale jeśli się nie spóźnił ani nie zapodział - wystarczyło, że rzucił to swoje 'Sie macie ludzie!' i już miał tych ludzi u stóp. Właśnie na scenie jeszcze lepiej pokazywał, jakiego formatu był artystą. Jaką miał władzę nad słuchaczami. Jaką siłę miały jego naturalność i autentyzm. Po prostu hipnotyczną... Nie musiał uciekać się do grepsów, układanej choreografii. Wystarczyło, że był sobą. Że miał te swoje dżinsy, trampki albo kowbojki, ten swój kapelusz na głowie" - tak o wokaliście pisał Jan Skaradziński w biografii "Rysiek". Koncert Dżemu w Ośrodku Kultury Arsus, Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Jest coś na czym bardzo mi zależy, żeby ludzie o tym wiedzieli, bo ciągnie się to kupę lat... Wychodzę zawsze na scenę trzeźwy i świadomy tego co robię. Nigdy na scenie nie byłem pijany. A mój sposób zachowania... Tak śpiewam, nie jestem maszyną i w pełni się kontroluję" - mówił w jednym z wywiadów. Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Zawsze mówiłem mojej żonie, że zrobię kiedyś świetną kapelę, będziemy grać, będzie wspaniale. Ona tylko patrzyła na mnie i mówiła: tak, tak... Ale na dnie duszy nie wierzyła mi. Potem jak już był zespół, graliśmy, przypominała mi, tak jak ty przed chwilą: pamiętasz jak zawsze o tym mówiłeś?" - mówił niezapomniany Rysiek. Na zdjęciu podczas koncertu na festiwalu w Jarocinie (1992).Andrzej IwańczukReporter
Teksty Riedla miały charakter autobiograficzny - opisywały życie włóczęgi, niepasującego do oczekiwań społeczeństwa. Często nazywany był "ostatnim prawdziwym hippisem", co przejawiało się nie tylko w wyglądzie i pacyfistycznych poglądach wokalisty, ale także w jego zmaganiach z używkami - głównie heroiną - oraz niedyspozycyjnością; zdarzało mu się opuszczać sesje nagraniowe, czasami nawet własne koncerty. Na zdjęciu podczas koncertu na festiwalu w Jarocinie (1992).Andrzej IwańczukReporter
"W życiu piękne są tylko chwile" - napis, wyryty na nagrobku Riedla, znajdującym się na cmentarzu w Tychach, to fragment tekstu piosenki "Naiwne pytania". Riedel napisał go w 1987 r. i zaśpiewał na płycie "Zemsta nietoperzy". W jednym z największych przebojów grupy Dżem, muzyk mierzył się z problemami przemijania i utraconej niewinności.Agencja SE/East News
Dżem zdobył reputację jednego z najważniejszych zespołów rockowych w kraju dzięki występom na festiwalach w Jarocinie i katowickiej Rawie Blues. Muzycy nazywani byli "polskimi Rolling Stonesami" czy "polską wersją The Doors", a Riedel porównywany bywał do lidera tej drugiej formacji Jima Morrisona. Charyzmatyczny wokalista Dżemu przyciągał młodą publiczność, do której "zagajał" na koncertach słynnym: "Sie macie ludzie!". Z Dżemem podczas koncertu w Gdańsku (1986 r.).Mirosław WstępniakFotonova

Śmierć charyzmatycznego wokalisty i lidera nie zawsze kończy karierę zespołu, choć następca musi wspiąć się na wyżyny, by zdobyć zaufanie fanów. Jak pokazuje historia, nie zdarza się to zbyt często, choć wielu próbuje.

Ryszard Riedel zmarł 30 lipca 1994 roku. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność serca, ale nie było tajemnicą to, że Rysiek zmagał się z narkotykowym nałogiem. Te problemy sprawiły, że niecałe trzy miesiące przed śmiercią Riedel tymczasowo został usunięty z grupy Dżem.

Jego następcą w Dżemie w 1994 roku został Jacek Dewódzki. Nagrał z zespołem trzy albumy studyjne ("Kilka zdartych płyt", "Pod wiatr", "Być albo mieć") oraz podwójne koncertowe wydawnictwo "Dżem w Operze". Na początku 2001 roku zespół ogłosił rozstanie z Dewódzkim, tłumacząc to "chęcią współpracy z nowym głosem".

Na jego miejsce przyjęto Macieja Balcara, który śpiewa w Dżemie do dziś. Z nim w składzie powstały płyty "2004" i starsza o sześć lat "Muza". W 2015 r. zespół świętował 35-lecie działalności.

Dżem świętuje 35-lecie - Chorzów, 7 czerwca 2014 r.

7 czerwca w Parku Śląskim w Chorzowie odbył się Koncert Wolności, na którym swoje 35-lecie świętowała grupa Dżem. Gościnnie z zespołem wystąpili Chris Duarte, Coco Montoya, Jan Gałach i big band. W programie nie zabrakło nieśmiertelnych przebojów "Wehikuł czasu", "Skazany na bluesa", "Sen o Victorii", "Czerwony jak cegła", "Autsajder" czy "List do M."

fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki


Freddie Mercury (1946-1991)

24 listopada 1991 roku zmarł Freddie Mercury, niezapomniany frontman grupy Queen, jeden z najwspanialszych wokalistów w historii.

Universal Music Polska
Universal Music Polska
Universal Music Polska
Universal Music Polska
Universal Music Polska
Universal Music Polska
Universal Music Polska

Freddie Mercury (Queen) zmarł 23 listopada 1991 roku w Londynie z powodu grzybiczego zapalenia płuc (do którego przyczynił się spadek odporności wywołany przez AIDS). O chorobie poinformowano oficjalnie dzień wcześniej.

"Gdy Freddie zmarł, nie bardzo wiedzieliśmy, co mamy robić. Pomyśleliśmy, że powinniśmy dać sobie spokój. Zakończyć działalność Queen" - po latach mówił perkusista Roger Taylor. Jednak on wraz z gitarzystą Brianem Mayem (basista John Deacon wycofał się z muzycznego biznesu, dystansując się od poczynań kolegów) postanowił kontynuować działalność. Nie licząc okazjonalnych występów (z m.in. George'em Michaelem i Eltonem Johnem) zespół na dobre powrócił w 2004 roku pod szyldem Queen + Paul Rodgers.

Obdarzony mocnym głosem wokalista znany z Free i Bad Company zdaniem wielu nie pasował do stylistyki grupy i po pięciu latach obie strony rozeszły się. Wówczas May i Taylor trafili na Adama Lamberta, finalistę "American Idol". Na dobre koncertowa działalność Queen + Adam Lambert rozpoczęła się wiosną 2012 r.

Queen + Adam Lambert w Łodzi (6 listopada 2017 r.)

Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Publiczność na Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl
Queen + Adam Lambert w ŁodziEwelina Wójcikmfk.com.pl

"Kocham go [Freddiego] tak samo jak wy. Moim celem jest uczczenie wspaniałej muzyki Queen, chcę sprawić, abyście przypomnieli sobie, dlaczego ona jest u was na pierwszym miejscu" - wielokrotnie mówił Adam Lambert, kierując swe słowa szczególnie do tych najbardziej ortodoksyjnych fanów Queen.

Adam Lambert o współpracy z Queen i solowej karierzefot. Bartosz Nowicki


19 lutego 1980 roku Bon Scott z AC/DC po jednej z mocno zakrapianych imprez w londyńskim klubie Music Machine zasnął w samochodzie, odprowadzony przez towarzysza Alistaira Kinneara. Po nocy Kinnear wrócił do auta, w którym znalazł wokalistę niedającego oznak życia. W szpitalu, do którego zawiózł Scotta, lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon rockmana. Przyczyną śmierci było zadławienie się wymiocinami na skutek zatrucia alkoholem.

33-letni wówczas frontman AC/DC słynął z mocno rozrywkowego trybu życia. "Spotkaliśmy wielu ludzi, piliśmy na umór i świetnie się bawiliśmy" - mówił rockman.

Załamani tragedią pozostali muzycy AC/DC rozważali rozwiązanie zespołu. Jednak ostatecznie zdecydowali, że Bon Scott tego by nie chciał, a dodatkowo pomysł kontynuacji kariery wsparła rodzina zmarłego wokalisty.

Po pięciu miesiącach gotowy był album "Back In Black" (nagrany z Brianem Johnsonem), nagrany w hołdzie dla Bona Scotta. Płyta okazała się gigantycznym sukcesem - sprzedano blisko 50 milionów egzemplarzy, a na liście wszech czasów ustępuje ona jedynie legendarnemu "Thrillerowi" Michaela Jacksona.

AC/DC - Warszawa, 25 lipca 2015 r.

Platynowa płyta dla AC/DC za "Rock or Bust"fot. Bartosz Nowicki
Angus Youngfot. Bartosz Nowicki
Angus Youngfot. Bartosz Nowicki
Chris Slade powrócił do AC/DC jako zastępca Phila Rudda, który został skazany na kilkumiesięczny areszt domowy w związku z kłopotami z prawemfot. Bartosz Nowicki
Poprzedni koncert AC/DC w Polsce odbył się w 2010 roku również w Warszawiefot. Bartosz Nowicki
Z kolei Angus Young pojawia się w mundurku szkolnymfot. Bartosz Nowicki
Brian Johnson występuje na scenie w charakterystycznym kaszkieciefot. Bartosz Nowicki
Brian Johnson i Angus Youngfot. Bartosz Nowicki
Angus Youngfot. Bartosz Nowicki
Angus Youngfot. Bartosz Nowicki
Grupa zagrała w Warszawie w ramach światowej trasy promującej płytę "Rock or Bust"fot. Bartosz Nowicki
Angus Young to filar AC/DCfot. Bartosz Nowicki
Gitarzysta Stevie Young zastąpił w składzie chorego na demencję swojego kuzyna - Malcolma Youngafot. Bartosz Nowicki
Zobacz zdjęcia z koncertu grupy AC/DC w Warszawiefot. Bartosz Nowicki
Występ odbył się na wypełnionym Stadionie Narodowymfot. Bartosz Nowicki


Michael Hutchence (1960-1997)

21 listopada 2008 roku mija 11. rocznica śmierci charyzmatycznego wokalisty INXS. Choć oficjalnie uznano, że przyczyną śmierci Hutchence'a było samobójstwo przez powieszenie, to jednak do dziś nie ustają plotki na temat zgonu. Jedna z ich głosi, że artysta umarł na skutek uduszenia podczas uprawiania asfiksjofilii. To jedna z dewiacji seksualnych, polegająca na odczuwaniu zaspokojenia na skutek duszenia partnera lub bycia duszonym.

fot. Polly BorlandGetty Images/Flash Press Media
fot. Polly BorlandGetty Images/Flash Press Media
fot. Tim MosenfelderGetty Images/Flash Press Media
fot. Tim MosenfelderGetty Images/Flash Press Media
fot. Tim MosenfelderGetty Images/Flash Press Media
fot. George RoseGetty Images/Flash Press Media
Z Kylie Minogue fot. Patrick RiviereGetty Images/Flash Press Media
fot. George RoseGetty Images/Flash Press Media
fot. Jim SteinfeldtGetty Images/Flash Press Media

22 listopada 1997 r. w pokoju hotelowym w Sydney znaleziono ciało Michaela Hutchence'a. 37-letni wokalista przygotowywał się wówczas do trasy swojej grupy INXS i jednocześnie czekał na decyzję brytyjskiego sądu, który miał wyrazić zgodę na przyjazd jej partnerki Pauli Yates i czwórki jej dzieci do Australii, na co nie zgadzał się Bob Geldof (były mąż Yates i ojciec ich trójki dzieci). Sfrustrowany wokalista tęsknił za swoją ukochaną i mającą niewiele ponad rok Tiger Lily (córka ze związku z Yates).

Hutchence do rana pił alkohol w pokoju hotelowym z aktorką Kym Wilson i jej ówczesnym partnerem Andrew Reymentem. Tuż przed wyjściem pary z apartamentu, artysta miał prosić aktorkę i jej chłopaka, by z nim zostali na wypadek niekorzystnej decyzji sądu. Nad ranem do lidera INXS zadzwoniła Paula Yates, która przekazała mu, że rozstrzygnięcie sądu przesunięto na 17 grudnia i z tego powodu musi odwołać przylot do Australii.

"Nie wiem, czy dam radę żyć bez widzenia się z Lily Taiger" - miał powiedzieć kochance podczas rozmowy. Zdenerwowany i pijany wokalista dwukrotnie przez telefon rozmawiał z Geldofem, prośbami i groźbami próbując namówić go do wyrażenia zgody na przylot dzieci do Australii. Te rozmowy jednak nic nie dały. Tuż przed południem pokojówka znalazła ciało nagiego wokalisty powieszonego na klamce drzwi. Oficjalnie śmierć zakwalifikowano jako samobójstwo, choć z taką przyczyną śmierci do dziś nie zgadza się wielu fanów - innego zdania była też Paula Yates.

Po śmierci Michaela Hutchence'a INXS kontynuował działalność (początkowo z Terence'em Trentem D'Arbym). W latach 2000-03 za mikrofonem stał Jon Stevens. Dwa lata później jego następcę wyłoniono w reality show "Rock Star: INXS" - został nim Kanadyjczyk J.D. Fortune. To z nim w składzie zarejestrowano ostatni album INXS z premierowym materiałem - "Switch" (2005). J.D Fortune z zespołem na dobre rozstał się jesienią 2011 r. Zastąpił go pochodzący z Irlandii Północnej Ciaran Gribbin. Z jego udziałem powstało kilka nowych piosenek, ale grupa INXS w listopadzie 2012 r. zagrała ostatni koncert w 35-letniej karierze.


Jim Morrison z The Doors zmarł 3 lipca 1971 roku w łazience wynajmowanego apartamentu w Paryżu na skutek ataku serca. Tyle mówi oficjalna wersja, która od ponad 40 lat regularnie jest podważana. Dodatkowo media zaliczyły Morrisona do osławionego Klubu 27, który tworzą rockmani zmarli w wieku 27 lat, często w tragicznych i nie do końca wyjaśnionych okolicznościach.

W 2002 roku gitarzysta Robbie Krieger i klawiszowiec Ray Manzarek (oryginalni członkowie The Doors) powołali do życia grupę The Doors of the 21st Century. Jej wokalistą został Ian Astbury, frontman The Cult.

Wielu fanów Jima Morrisona (a także John Densmore, perkusista The Doors) uważało pomysł reaktywacji za świętokradztwo. Densmore nawet wywalczył sądową zmianę nazwy nowego projektu - początkowo zespół funkcjonował jako D21C, potem jako Riders of the Storm. Ian Astbury odszedł w 2007 roku, a miejsca za mikrofonem zajmowali kolejno: Brett Scallions, Milijenko Matijevic i Dave Brock. Działalność Riders of the Storm zakończyła śmierć Raya Manzarka w 2013 r.

The Doors z gwiazdą - Hollywood, 28 lutego 2007

28 lutego 2007 roku członkowie grupy The Doors: Robbie Krieger i Ray Manzarek pojawili się na odsłonięciu gwiazdy tego zespołu na słynnym Chodniku Sławy w Hollywood. Ich gwiazda otrzymała numer 2325.

Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP
Robbie Krieger i Ray Manzarekarch. AFP


Bogdan Łyszkiewicz (1964-2000)

23 czerwca 2000 roku w wypadku samochodowym koło miejscowości Rybitwy zginął Bogdan Łyszkiewicz, wokalista, gitarzysta, lider grupy Chłopcy z Placu Broni. Nazywany był "polskim Johnem Lennonem".

fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter
fot. Mieczysław WłodarskiReporter

Życie Bogdana Łyszkiewicza zakończył tragiczny wypadek samochodowy, do którego doszło 23 czerwca 2000 roku koło miejscowości Rybitwy pod Płońskiem (na trasie Warszawa-Gdańsk). Śmierć spowodowała także zakończenie działalności dowodzonej przez niego grupy Chłopcy z Placu Broni.

Dokładnie 15 lat po śmierci Bogdana Łyszkiewicza reaktywowano zespół Chłopcy z Placu Broni.

"Powracamy z inicjatywy dobrego serca i pozytywnych wibracji, jakie niosą utwory nieżyjącego lidera grupy" - mówi Franz Dreadhunter, występujący w grupie w latach 1990 - 2000. Nowym wokalistą został mający na koncie współpracę z Pudelsami Dariusz Litwińczuk.


5 kwietnia 2002 roku zmarł Layne Staley, jedna z legend tak silnej wówczas sceny grunge. Przyczyną śmierci wokalisty Alice In Chains i Mad Season było przedawkowanie narkotyków: kokainy i heroiny, od której uzależnił się we wczesnych latach 90.

Ciało 34-letniego muzyka znaleziono dopiero 19 kwietnia w jego mieszkaniu w Seattle. "To było jak najdłuższe samobójstwo na świecie" - wspominał zdruzgotany Sean Kinney, perkusista Alice In Chains.

Grupa Alice In Chains reaktywowała się w 2006 roku. Za mikrofonem stanął William DuVall, znany z formacji Jerry'ego Cantrella, gitarzysty Alice In Chains.

Razem z DuVallem zespół nagrał do tej pory trzy studyjne płyty: "Black Gives Way to Blue" (2009), "The Devil Put Dinosaurs Here" (2013) i "Rainier Fog" z sierpnia 2018 r.


4 stycznia 1986 roku w szpitalu Salisbury zmarł Phil Lynott, wokalista i basista grupy Thin Lizzy. Walka o jego życie trwała 11 dni, niestety okazało się, że młody organizm nie poradził sobie z zapaleniem płuc i niewydolnością serca. Kłopoty zdrowotne (miał także chore nerki i wątrobę) spowodowane były nadużywaniem alkoholu i narkotyków.

"Te dzieciaki powinny go kochać, ale nie jego styl życia. Narkotyki zabijają człowieka i nie chcę, aby inne matki cierpiały tak jak ja. Wypłakałam rzekę łez, a na świecie jest wiele matek, które też tego doświadczyły" - powiedziała Philomena Lynott dziennikarzom w 15. rocznicę śmierci syna.

Śmierć Phila Lynotta nie przerwała legendy Thin Lizzy - na początku lat 90. powstało kilka projektów ku pamięci zmarłego lidera z udziałem muzyków irlandzkiej formacji. W 1996 roku doszło do pełnej reaktywacji zespołu na czele którego stanął gitarzysta John Sykes (objął także funkcję głównego wokalisty). Po kolejnym zawieszeniu działalności grupa powróciła w maju 2010 r. w odnowionym składzie: zabrakło wprawdzie Sykesa, lecz na pokład znów wrócili Brian Downey (perkusja) i Darren Wharton (klawisze); jedynym łącznikiem licznych inkarnacji pozostał gitarzysta Scott Gorham.

Obowiązki wokalisty przejął Ricky Warwick, frontman brytyjskiej grupy The Almighty. Nie chcąc wydawać nowego materiału pod szyldem Thin Lizzy muzycy w 2012 r. powołali do życia grupę Black Star Riders. "To kolejny krok w rozwoju historii Thin Lizzy" - tłumaczyli.


20 października 1977 roku podczas lotu na kolejny koncert w Luizjanie samolot z muzykami grupy Lynyrd Skynyrd na pokładzie rozbił się w lesie w pobliżu Gillsburg w stanie Mississippi. Podczas zderzenia z ziemią na miejscu katastrofy zginęli wokalista Ronnie Van Zant, gitarzysta Steve Gaines, jego siostra Cassie Gaines (wspierająca zespół w chórkach), asystent koncertowego menedżera Dean Kilpatric i obaj piloci.

Na pełną reaktywację Lynyrd Skynyrd przyszło poczekać aż do 1987 r. Za mikrofonem fani zobaczyli Johnny'ego Van Zanta, młodszego brata Ronniego. Obecnie jedynym członkiem pochodzącym z oryginalnego składu jest gitarzysta Gary Rossington.

4 maja tego roku zespół rozpoczął pożegnalną trasę "Last of the Street Survivors Farewell Tour".

Lynyrd Skynyrd w Warszawie - 3 maja 2015 r.

Lynyrd Skynyrd zadedykowali utwór "Symbol" Polakom i polskiej fladze. Na mikrofonie zawiesili takowąfot. Bartosz Nowicki
Dyskografię Lynyrd Skynyrd zamyka "Last of a Dyin' Breed" z sierpnia 2012 r.fot. Bartosz Nowicki
Torwar był zapełniony tylko w połowie, ale publiczność reagowała żywiołowofot. Bartosz Nowicki
Znakiem firmowym grupy szybko stała się obecność trzech gitarzystów w składziefot. Bartosz Nowicki
W 2006 roku grupa została wprowadzona do Rockandrollowego Salonu Sławfot. Bartosz Nowicki
Skład uzupełniają Johnny Van Zant, gitarzyści Rickey Medlock i Mark "Sparky" Matejka, Michael Cartellone (perkusja), Johnny Colt (bas), Peter Keys (klawisze) i śpiewające w chórkach Dale Krantz-Rossington i Carol Chasefot. Bartosz Nowicki
Obecnie jedynym członkiem pochodzącym z oryginalnego składu jest gitarzysta Gary Rossingtonfot. Bartosz Nowicki
W kolejnych latach los nie oszczędzał zespołu - zmarli Allen Collins (1990), Leon Wilkeson (2001), Billy Powell (2009), Hughie Thomasson (2007), Ean Evans (2009), JoJo Billingsley (2010) i Bob Burns (na początku kwietnia 2015 r.)fot. Bartosz Nowicki
Do tej pory zespół sprzedał ponad 30 mln płytfot. Bartosz Nowicki
W 1977 r. w katastrofie zginęli m.in. Ronnie Van Zant, gitarzysta Steve Gaines i śpiewająca w chórkach jego siostra Cassie Gaines. 20 osób doznało ciężkich obrażeńfot. Bartosz Nowicki
Wokalistą grupy od 1987 r. jest Johnny Van Zant, brat Ronniego, jednej z ofiar katastrofy samolotu, którym podróżował zespółfot. Bartosz Nowicki
Wraz z "Sweet Home Alabama" stanowi obowiązkowy punkt koncertów Lynyrd Skynyrdfot. Bartosz Nowicki
Początki grupy sięgają lat 60., gdy w Jacksonville na Florydzie powstał zespół The Pretty Ones stworzony przez kolegów ze szkołyfot. Bartosz Nowicki
3 maja w Hali Torwar w Warszawie odbył się pierwszy polski koncert grupy Lynyrd Skynyrdfot. Bartosz Nowicki
Na imiennej debiutanckiej płycie (z podtytułem "Pronounced Leh-Nerd Skin-Nerd") znalazł się pierwszy wielki przebój - "Free Bird"fot. Bartosz Nowicki
Amerykańska formacja to jedna z legend southern rockafot. Bartosz Nowicki


Scott Weiland (1967-2015)

3 grudnia 2015 r. we śnie zmarł Scott Weiland. Rockowy wokalista był wówczas w trasie koncertowej ze swoim zespołem The WildaboutsTheo WargoGetty Images
Scott Weiland (pierwszy z prawej) z własnym zespołem The Wildabouts w styczniu 2015 r. na festiwalu filmowym Sundance. Drugi od lewej gitarzysta Jeremy Brown zmarł nagle niespełna dwa miesiące późniejLarry BusaccaGetty Images
Ciało 48-letniego wokalisty znaleziono w busie, którym podróżowali muzycy The WildaboutsMike LawrieGetty Images
Scott Weiland (pierwszy z prawej) sławę zdobył z grupą Stone Temple Pilots, która stała się jednym z największych gwiazd gitarowego rocka połowy lat 90. Formacja porównywana była do takich zespołów jak Nirvana i Pearl JamTheo WargoGetty Images
Pomimo ogromnego sukcesu zespołu, albumów i muzyki, STP oficjalnie rozpadło się około 2001 roku z powodu kontrowersji wokół Weilanda, jego problemów z narkotykami i licznymi odwykamiVince BucciGetty Images
Do reaktywacji Stone Temple Pilots doszło w połowie 2008 roku, kiedy to zespół zagrał ponad 60 koncertów w samych Stanach Zjednoczonych. Dwa lata później ukazał się imienny albumCharley GallayGetty Images
Nowo powstały hardrockowy zespół Velvet Revolver okazał się bardzo popularny, zdobywając podwójną platyną w USA i Grammy w 2005 roku (na zdjęciu ze Slashem)Ethan MillerGetty Images
Velvet Revolver pozostawił po sobie dwie płyty: "Contraband" (2004) i "Libertad" (2007). Ostatecznie Weiland rozstał się z kolegami w 2008 r., powracając do Stone Temple PilotsEthan MillerGetty Images
Z grupą Velvet Revolver podczas koncertu Live 8 w Londynie (2005 r.)Jo HaleGetty Images
Z Velvet Revolver wystąpił jeszcze raz - na początku 2012 r. na koncercie pamięci muzyka Johna O'Briena, najlepszego przyjaciela Dave'a Kushnera, gitarzysty Velvet RevolverGIUSEPPE CACACEGetty Images
Po rozpadzie Stone Temple Pilots Scott Weiland szybko odnalazł się w Velvet Revolver - nowym projekcie byłych muzyków Guns N'Roses (z lewej Duff McKagan, z prawej Slash)Kevin WinterGetty Images
Po rozstaniu ze Stone Temple Pilots Scott Weiland poświęcił się solowej twórczości i nowemu muzycznemu projektowi z zespołem Wildabouts, z którym w 2013 roku zagrał na trasie "Purple at the Core". Pod koniec marca 2015 r. do sprzedaży trafił oficjalny debiut Scott Weiland & The Wildabouts - "Blaster" (na zdjęciu w 2001 r. z czasów Stone Temple Pilots)Kevin WinterGetty Images
Stone Temple Pilots na planie teledysku "Days of the Week" w 2001 roku (Scott Weiland drugi z prawej)Kevin WinterGetty Images

3 grudnia 2015 r. w trakcie trasy koncertowej swojego zespołu The Wildabouts na skutek przypadkowego przedawkowania narkotyków zmarł Scott Weiland. Ciało 48-letniego wokalisty znanego przede wszystkim jako frontmana Stone Temple Pilots znaleziono w busie, którym podróżowała jego formacja.

Weiland był wówczas poza STP - w lutym 2013 roku roku Robert DeLeo (bas), jego brat Dean (gitara) i Eric Kretz (perkusja) poinformowali, że jego miejsce za mikrofonem zajął Chester Bennington, frontman Linkin Park, a prywatnie wierny fan kalifornijskiego kwartetu. Z Benningtonem w składzie zespół wydał minialbum "High Rise" (2013), jednak po dwóch latach wokalista zdecydował, że w pełni poświęca się swojej macierzystej formacji. Niestety, 20 lipca 2017 r. Chester popełnił samobójstwo.

Chester Bennington (1976 - 2017)

Chester BenningtonRich FuryGetty Images
Chester BenningtonDimitrios KambourisGetty Images
Chester BenningtonFrazer HarrisonGetty Images
Chester BenningtonFrazer HarrisonGetty Images
Chester Bennington i Mike ShinodaKevin WinterGetty Images
Chester BenningtonChristopher PolkGetty Images
Chester Bennington ze SlashemJason KempinGetty Images
20 lipca 2017 roku zmarł Chester Bennington, wokalista Linkin Park. Artysta popełnił samobójstwo. Miał 41 latKevin WinterGetty Images
Chester BenningtonKevin WinterGetty Images
Chester Bennington wraz z żoną Talindą Ann BentleyLarry BusaccaGetty Images
Chester BenningtonScott HarrisonGetty Images
Chester BenningtonFrank MicelottaGetty Images

Pozostali muzycy STP od dłuższego czasu poszukiwali nowego wokalisty, podkreślając także, że nikt nigdy nie "zastąpi" Scotta Weilanda. Wreszcie w listopadzie 2017 r. podczas koncertu w Hollywood za mikrofonem zadebiutował Jeff Gutt, którego szersza publiczność może pamiętać z drugiej i trzeciej edycji "The X Factor". W 2012 r. 41-letni obecnie Amerykanin odpadł na etapie bootcamp. Rok później dotarł już do ścisłego finału, w którym zajął wówczas 2. miejsce, przegrywając jedynie z duetem Alex & Sierra.

Z Guttem w składzie nagrali imienną płytę "Stone Temple Pilots" z marca 2018 r.


5 października 2010 roku w Newadzie (USA) śmierć poniósł Steve Lee, 47-letni wokalista hardrockowej grupy Gotthard ze Szwajcarii. Muzyk, wraz z grupą innych motocyklistów (wśród nich była jego partnerka Brigitte Voss-Balzarini i Marc Lynn, basista Gotthard), zatrzymał się na poboczu drogi z powodu padającego deszczu. W trudnych warunkach drogowych przejeżdżający obok ciągnik siodłowy wpadł w poślizg i uderzył w pięć zaparkowanych motocykli. Jeden z nich potrącił Steve'a Lee. Mimo udzielonej mu pomocy przez wezwanych ratowników nie udało się uratować życia wokalisty.

Po śmierci Steve'a Lee jego koledzy z Gotthard podjęli decyzję, że będą kontynuować działalność pod tym szyldem. W 2011 r., niemal rok po tragedii ukazała się koncertowa płyta w hołdzie wokaliście - "Homegrown: Alive In Lugano", zawierająca jeden z ostatnich występów ze Steve'em Lee. Do szwajcarskiej formacji zaczęły napływać oferty kandydatów na nowego wokalistę z całego świata. Następcą Lee wybrany został Nic Maeder, z którym zespół wydał płyty "Firebirth" (2012), "Bang!" (2014) i "Silver" (2017).


21 października 1995 roku wokalista Blind Melon Shannon Hooh został znaleziony martwy w Nowym Orleanie. Przyczyną śmierci muzyka było atak serca spowodowany przedawkowaniem narkotyków. Formacja odniosła spory sukces debiutanckim, imiennym albumem z 1992 roku, który w USA pokrył się czterokrotną platyną (przebój "No Rain").

Blind Melon powrócił na scenę w 2006 roku z Travisem Warrenem (Rain Fur Rent) w roli wokalisty. "Początkowo byłem sceptyczny wobec tego pomysłu, ale zdecydowaliśmy się spotkać razem i po prostu pograć. Uznaliśmy, że to będzie dobra zabawa" - opowiadał Roger Stevens, założyciel grupy, grający na gitarze i pianinie.

W kwietniu 2008 r. zespół wydał swój ostatni album "For My Friends", ale pół roku później Travis Warren postanowił odejść. Dwa lata później powrócił do składu.

Ostatnio pojawiły się informacje, że muzycy pracują nad nowym materiałem.


14 sierpnia 2002 roku zmarł David Williams, frontman metalowego zespołu Drowning Pool. Jego koledzy znaleźli go martwego w autobusie, którym podróżowali w trakcie wielkiej trasy koncertowej Ozzfest. Przyczyną śmierci 30-latka była niezdiagnozowana wada kardiologiczna - przerost mięśnia sercowego.

Następcą Williamsa w Drowning Pool w 2003 roku został Jason "Gong" Jones, jednak z zespołem nagrał tylko jedną płytę - "Desensitized". Kolejnym wokalistą został Ryan McCombs (2005-2011, albumy "Full" Circle" i "Drowning Pool"), którego z kolei zastąpił Jasen Moreno (płyty "Resilience" i "Hellelujah").

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas