Reklama

Kurski wszedł na scenę wręczyć nagrodę… i się zaczęło. Wybuchł skandal

Już za niecały miesiąc odbędzie się tegoroczny Festiwal w Opolu. Niejednokrotnie zdarzało się, że podczas święta polskiej piosenki dochodziło do zaskakujących wydarzeń na scenie. W pamięci widzów zapisał się m.in. rok 2016, kiedy to doszło do nieoczekiwanych sytuacji pierwszego i ostatniego dnia imprezy.

Już za niecały miesiąc odbędzie się tegoroczny Festiwal w Opolu. Niejednokrotnie zdarzało się, że podczas święta polskiej piosenki dochodziło do zaskakujących wydarzeń na scenie. W pamięci widzów zapisał się m.in. rok 2016, kiedy to doszło do nieoczekiwanych sytuacji pierwszego i ostatniego dnia imprezy.
Jacek Kurski wręczał Michałowi Szpakowi nagrodę w Opolu podczas gwizdów i buczenia /Piotr Kamionka /Reporter

W 2016 roku Festiwal w Opolu kończył koncert Złote Opole. Do walki o Grand Prix Opola stanęli m.in. Michał Szpak, Doda, Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska i jeszcze kilka innych gwiazd.

Po prezentacji wszystkich utworów, nastąpiło 10 minut głosowania SMS-ami, a następnie widzowie mieli poznać werdykt. Ten zdecydował się ogłosić sam prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.

Skandal na oczach widzów. Wygwizdano prezesa TVP

Zwycięzcą Złotego Opola w 2016 roku został Michał Szpak z piosenką "Jesteś bohaterem". Nagrodę wręczył mu Jacek Kurski, ówczesny prezes TVP. Pojawienie się Kurskiego na scenie wywołało różnorodne reakcje.

Reklama

Na pojawienie się ówczesnego prezesa TVP na scenie publiczność zareagowała różnymi emocjami. Kurski odpowiedział na te reakcje z uśmiechem i powiedział: "W wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców".

Wygwizdanie Jacka Kurskiego to nie jedyna afera Opola 2016

Podczas  tamtego Festiwalu w Opolu nie brakowało kontrowersji. Podczas pierwszego dnia koncertu "Ta noc do innych niepodobna", kiedy to wykonano przeboje ze znanych polskich filmów, Kuba Sienkiewicz wraz z Elektrycznymi Gitarami zaśpiewał utwór "Kiler". Zmienił jednak tekst utworu, kierując w nim słowa krytyki pod adresem ówczesnego rządu.

"Już tylko Kiler/Polska w ruinie/Siedzę na minie/Kiedy to minie?/Same zakręty/Kiler wyklęty/Kiler skazany/Na dobre zmiany/Czy to dla sportu/Lepszego sortu/w tej kategorii/nowej historii/jak naród Polan/powstaje z kolan/i łuk triumfalny" - śpiewał Sienkiewicz.

Od tamtego czasu zespół przestał pojawiać się w Opolu, sam Sienkiewicz rok później mówił, ze nie ma żadnego powodu, aby występował na tym festiwalu.

Po zakończeniu festiwalu pojawiły się informacje, że ochrona na terenie festiwalu zabierała biało-czerwone flagi oraz flagi KOD-u.

Radek Brzózka, rzecznik TVP w tym czasie, wyjaśnił, że za zamieszanie odpowiadają nieporozumienia ze strony ochrony, a szczegółowe kontrole miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa. W rozmowie z opolską "Wyborczą" dodał również, że materiały KOD-u zostały rekwirowane, gdyż regulamin wydarzenia zakazuje wnoszenia na teren festiwalu materiałów o charakterze propagandowym i politycznym.

Festiwal w Opolu pozostaje jednym z najważniejszych wydarzeń w polskim kalendarzu muzycznym, skupiającym największe gwiazdy i młode talenty. Pomimo kontrowersji i wyzwań, które niekiedy pojawiają się w trakcie tego typu dużych imprez, to przede wszystkim muzyka i artystyczne wydarzenia stają się centrum uwagi publiczności. Ostatecznie, to pasja do muzyki i sztuki jest tym, co łączy zarówno artystów, jak i widzów, przekraczając wszelkie różnice i podkreślając uniwersalność języka muzyki.   

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy