Nowy "The Voice Senior" - strzał w kolano, czy w dziesiątkę? Widzowie mają poważne zarzuty
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Szósta edycja "The Voice Senior" rozpoczęła się w sobotę 4 stycznia. Choć fani bardzo chwalą poziom wokalny uczestników, nie brakuje też głosów niezadowolenia. Nowe jury i format miały przyciągnąć nowych fanów, ale wygląda na to, że zniechęciły część wiernych widzów, którzy przywiązali się do poprzednich edycji. Czas pokaże, czy te zmiany okażą się strzałem w dziesiątkę, czy raczej w kolano.
Program "The Voice Senior" powrócił na ekrany telewizorów. Widzowie poznali nowe jury, oczywiście nowych śpiewających seniorów i otrzymali kolejną dawkę muzycznych emocji. Szósta edycja popularnego show dla wokalistów powyżej 60. roku życia wystartowała 4 stycznia na antenie TVP2. Niemniej już pierwszy odcinek wywołał wiele reakcji, wśród których głosy niezadowolenia wybrzmiewają dość głośno.
Nowy skład jury i prowadzenie wzbudziły bardzo mieszane uczucia
W tegorocznej edycji prowadzenie powierzono Robertowi Stockingerowi oraz Marcie Manowskiej. Zmiany nie ominęły również jury, w którym zasiadają teraz Andrzej Piaseczny, Tatiana Okupnik, Małgorzata Ostrowska i Robert Janowski. Nowa konfiguracja od samego początku wzbudziła mieszane uczucia.
Po emisji pierwszego odcinka w mediach społecznościowych zaroiło się od opinii. Komentarze były bardzo podzielone:
- "Brakuje wrażliwości poprzednich jurorów Pani Alicji Majewskiej, Pani Alicji Węgorzewskiej";
- "Janowski jako juror? Jest bardzo sztuczny ten uśmiech przyklejony do twarzy. Tylko pan Andrzej jest sobą, nie udaje nikogo innego. Reszta chyba jest w tym programie dla lansu";
- "Piasek jak zawsze klasa sama w sobie. Panie to jakieś nieporozumienie. Najgorsze ze wszystkich edycji. Jeżeli ktoś myśli inaczej to ok, ale ja tak czuję";
- "Ten skład jury jest koszmarem... Niestety nie obejrzę już żadnego odcinka";
- "Dopiero pierwszy odcinek, pani Zosia i Boguś brawo, ale jurorzy to nie za bardzo" - czytamy w komentarzach pod postami programu na Facebooku.
Uczestnicy i emocje pierwszego odcinka "The Voice Senior"
Pierwszy odcinek przyniósł widzom spotkanie z utalentowanymi seniorami, w tym z Zofią Matuszewską, wokalistką z bogatym doświadczeniem scenicznym. Zofia, mimo braku formalnego wykształcenia muzycznego, zachwyciła swoim folkowym stylem. W przeszłości współpracowała z legendarnym Krzysztofem Krawczykiem.
Janusz Biliński był pierwszym uczestnikiem, który zaprezentował się przed nowym jury. Jego występ wzbudził emocje, ale także stał się okazją do drobnych spięć i uszczypliwości pomiędzy trenerami.
Zobacz również:
"The Gadanie Senior" zamiast "The Voice Senior"?
Nie brakowało również komentarzy dotyczących tempa programu. Widzowie narzekali na nadmiar rozmów i ograniczoną liczbę występów.
- "Program katastrofa. 50 min trzy piosenki. Niepotrzebne opowiadania o sobie, WYSTARCZY SIE PRZEDSTAWIĆ";
- "Zasypiam. Nudna ta edycja. Jury czuję się i przekrzykuje jak na jakiejś prywatnej imprezie. Nudy"
- "Strasznie dużo gadania, a przecież to program muzyczny" - czytamy.
Pozytywne głosy po emisji - ich też nie zabrakło
W morzu krytyki znalazły się także pozytywne opinie. „Trenerzy nareszcie dobrani weseli. Tak trzymać” — podkreśla jeden z komentarzy. Internauci docenili również nowego prowadzonego Roberta Stockingera, który ich zdaniem wnosi do programu świeżość i uśmiech.
- "Trenerzy nareszcie dobrani weseli. Tak trzymać";
- "Plus dla pana Roberta prowadzącego, potrafi się uśmiechać. Drugi plus dla pana Roberta jurora, nie pyta się, czy się odwrócić, sam o tym decyduje!" - docenili niektórzy internauci.