Byłe trenerki "The Voice" zabrały głos w sprawie nowych twarzy programu. "Odpowiednia osoba"

Seria "The Voice" podbija polską telewizję już od kilku lat. Talent-show cieszy się niezwykłą popularnością, co zachęca produkcję do tworzenia nowych formatów. Z początku widzowie mogli oglądać zmagania wokalistów jedynie w "The Voice of Poland", jednak nie trzeba było długo czekać na powstanie polskiej wersji "The Voice Kids" dla najmłodszych oraz "The Voice Senior" dla osób starszych.

W obecnej ramówce Telewizji Polskiej znalazło się miejsce dla nowej, 15. edycji "The Voice of Poland", a już zimą to seniorzy zaprezentują swoje talenty przed publicznością "Voice'a". Wraz z nadejściem nowych sezonów, w obrotowych fotelach zaszły pewne zmiany. W "The Voice of Poland", w roli trenera, zadebiutował Kuba Badach. U jego boku zasiadł także Michał Szpak, który powrócił do współpracy z TVP po latach. Już kiedyś miał okazję być mentorem początkujących wokalistów w show, jednak zrezygnował.

W nadchodzącej edycji "The Voice Senior" zobaczymy całkowicie nowy skład trenerski. W poprzedniej edycji, w obrotowych fotelach zasiadali: Maryla Rodowicz, Alicja Węgorzewska, Tomasz Szczepanik i Halina Frąckowiak. Telewidzowie świetnie odbierali mentorów, jednak mimo to produkcja zdecydowała się na drastyczną wymianę. W najnowszym sezonie, który ruszy już na początku stycznia 2025 r., wokalistów-seniorów oceniać będą: Andrzej Piaseczny, Małgorzata Ostrowska, Robert Janowski i Tatiana Okupnik.

Niedawno Halina Frąckowiak udzieliła wywiadu dla Jastrząb Post, w którym zabrała głos w sprawie zmian w "The Voice Senior". Okazuje się, że była trenerka nie chowa urazy, a wręcz kibicuje nowym mentorom formatu. "Znam wielu spośród nich. Roberta Janowskiego jako serdecznego kolegę, Małgosię Ostrowską. Będę na pewno im towarzyszyć, sekundować i przyglądać się, jak to będzie wyglądało" - wyznała szczerze artystka.

Halina Frąckowiak wspomniała jednocześnie swoich podopiecznych, którzy odnosili niemałe sukcesy w programie. "Jestem ciekawa, jakie będą te nowe osoby, które będą startowały w konkursie. Ja miałam ogromne szczęście, wspaniałą grupę osób śpiewających. (...) Pamiętam taki moment, w którym się popłakałam, bo wiedziałam, że muszę wybrać tylko jedną osobę, a chciałabym nie tylko jednej dać to pierwsze miejsce" - zdradziła wokalistka.

O zmiany w składzie trenerskim "Voice'a" niedawno została zapytana także Margaret. Wokalistka miała okazję uczestniczyć w nagraniach do dziesiątej edycji show. Zasiadała w fotelu trenerskim tylko w jednym sezonie, jednak okazuje się, że w dalszym ciągu otwarta jest na propozycje TVP i nie wyklucza powrotu. "Wspominam ten czas bardzo dobrze. Uwielbiam ten program. Był moment, w którym nie chciałam tego robić, bo wiadomo, z czym się nie zgadzałam, ale czasy się zmieniają, więc ja jestem otwarta" - zaznaczyła artystka.

Gwiazda szczerze wyznała, że nie śledzi 15. edycji show odcinek po odcinku, jednak ogląda pojedyncze występy uczestników w internecie. Zapytana o to, jak ocenia obecny skład jurorski, przyznała, że nie jest w stanie ich obiektywnie skomentować, jednak zdecydowanie jest pod wrażeniem Kuby Badacha. Jej zdaniem artysta idealnie nadaje się na jurora telewizyjnego show.

"Nie mam telewizji, więc oglądam wykony uczestników na YouTube. Wow! Fajnie, że Kuba Badach jest w jury. On tam właśnie powinien być. To jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Jednak nie oglądałam tej edycji, więc nie wiem, jak się sprawdza w roli" - podsumowała Margaret.