Wstydzili się tej piosenki. Dziś to klasyk wszech czasów
Dziś to klasyk, który święcił triumfy na listach przebojów i zdobył dwie nagrody Grammy. Ale mało brakowało, a świat nigdy nie usłyszałby "What a Fool Believes". Historia tego utworu to dowód, że czasem warto zaufać intuicji… lub upartym dyrektorom wytwórni.

The Doobie Brothers i ich muzyczne poszukiwania w latach 70.
Pod koniec lat 70. zespół The Doobie Brothers był już uznaną marką na rockowej scenie. Grupa, założona w 1969 roku, miała na koncie kilka dobrze przyjętych albumów, ale nadal poszukiwała nowego brzmienia. W tym właśnie okresie do zespołu dołączył Michael McDonald, którego charakterystyczny wokal miał nadać piosenkom zupełnie inny ton.
W 1978 roku rozpoczęli pracę nad albumem "Minute by Minute". Materiał zapowiadał się dobrze, ale jeden utwór sprawiał wyjątkowy problem - chodziło o "What a Fool Believes", kompozycję McDonalda i Kenny'ego Logginsa.
Utwór, który nie spełniał oczekiwań. McDonald miał wątpliwości
Choć Michael McDonald był przekonany o wartości piosenki, sesje nagraniowe nie szły zgodnie z planem. Wspólnie z producentem Tedem Templemanem próbowali różnych wersji - zmieniali tempo, aranżację, strukturę rytmiczną. Nic nie brzmiało tak, jak sobie wyobrażali.
Zespół był zmęczony. Templeman - jak wspominał po latach - wpadł nawet na pomysł, by porzucić nagranie i zająć się czymś innym. To, co udało im się zarejestrować, było zlepkiem wielu prób. Problem w tym, że żadna nie brzmiała jak potencjalny hit.
Szokujący manewr producenta. Templeman pociął taśmę
W desperackim geście producent postanowił zrobić coś, co dziś brzmiałoby jak zbrodnia przeciwko muzyce - fizycznie pociął taśmę z nagraniem i złożył ją od nowa. Powstała nowa wersja utworu, inna niż wszystko, co do tej pory stworzyli.
Paradoksalnie, nawet po tych radykalnych krokach Templeman nie był zadowolony z efektu. Zdecydował się więc... zagrać nową wersję szefom wytwórni Warner Bros. Liczył, że usłyszy od nich to, co sam czuł: "To się nie nadaje". Ale ich reakcja była zgoła inna.
"What a Fool Believes" hitem wbrew logice. Grammy potwierdziły sukces
Ku zdumieniu zespołu i producenta, dyrektorzy Warner Bros. byli zachwyceni. Utwór został wydany jako singiel na początku 1979 roku. I wtedy zaczęła się jego wielka kariera.
"What a Fool Believes" trafiło na szczyt listy Billboard Hot 100i zostało nagrodzone aż dwoma statuetkami Grammy - za Piosenkę Roku i Nagranie Roku. Dla The Doobie Brothers był to największy komercyjny sukces w historii.
Zobacz również:
- Yoko Ono i John Lennon jakich nie znaliście. Ich syn wyjawia, co działo się za zamkniętymi drzwiami
- Krzysztof Zalewski w szczerym wyznaniu o swoim synu. "Nie chcę, żeby myślał, że tata jest fajniejszy"
- Zaśpiewała wielki polski przebój z czasów PRL-u. Widzowie TVP są podzieleni. "To była profanacja 'Autobiografii'"
The Doobie Brothers i ich największy przebój. Fani nie mają wątpliwości
Choć zespół ma na koncie wiele rozpoznawalnych numerów, to właśnie "What a Fool Believes" do dziś wymieniane jest jako ich muzyczne opus magnum. Utwór zyskał drugie życie dzięki radiom klasycznego rocka, playlistom i nowym generacjom słuchaczy, którzy odkrywają brzmienie lat 70. na nowo.
Dziś mało kto pamięta, że ten wielki przebój o mały włos nie został wyrzucony do śmieci. Ale jak to często bywa w historii muzyki - to, co niepozorne i niedoskonałe, czasem staje się ponadczasowe.