Fryderyki 2016: Kim są nominowani za debiut?
Justyna Grochal
W środę (20 kwietnia) dowiemy się, do kogo trafią statuetki Fryderyków. Jak co roku, duże zainteresowanie wzbudza kategoria "fonograficzny debiut", dlatego postanowiliśmy przybliżyć wam nieco wszystkich tegorocznych nominowanych. Ponadto zachęcamy do oddania swojego głosu w tym zakresie - ankietę znajdziecie poniżej!
Mary Komasa
Choć pochodzi z artystycznej rodziny, w której sław nie brakuje, Mary Komasa samodzielnie pracuje na swoje nazwisko i kreuje swój muzyczny dorobek nie opierając się na dokonaniach bliskich.
Kim jest Mary? Jest wokalistką, pianistką, modelką, siostrą reżysera Jana, córką aktora Wiesława i żoną kompozytora Antoniego Komasy-Łazarkiewicza.
Mieszkająca w Berlinie wokalistka wcale nie spieszyła się z wydaniem debiutanckiej płyty. Swój pierwszy album zatytułowany po prostu własnym imieniem i nazwiskiem przygotowywała całymi latami. I o ile materiał Mary Komasa gromadziła długo, o tyle sam proces nagrywania w studio zamknął się w dwóch weekendach.
- "Dream pop" to jest dobre określenie. Bardzo mi się podoba ta nazwa. Rzeczywiście pasuje do tej muzyki. Ona ma w sobie jakiś rodzaj melancholii, tworzy swój klimat i ja się cieszę, że jest opcja, żeby grać dream pop. Poza tym przeczytałam w waszej recenzji, że tego nie ma jeszcze w Polsce. Że dream pop to jest coś, co dopiero się rozwija. Więc tym bardziej jest mi miło - mówiła w wywiadzie dla Interii Mary Komasa.
- Na początku w ogóle nie wiedziałam, co ja robię. Nigdy nie zapomnę, jak leciałam do Nowego Jorku i strażnik graniczny zapytał mnie o cel podróży. Wiadomo, rutynowe pytania. "Kim jesteś z zawodu"? Mówię, że jestem piosenkarką. "No dobra, a jaki rodzaj muzyki wykonujesz"? Pamiętam, że kompletnie nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie. Chciałam być na maksa szczera, więc zaczęłam wymieniać mniej więcej czym jest i czym powinna być ta muzyka. Nie chciałam mówić, że to jest pop albo alternatywa. Nie umiałam się określić. Dla niego to już było zbyt podejrzane. Totalnie wzięli mnie na kontrolę (śmiech) - wspominała nam Komasa.
Zobacz teledysk "City of My Dreams" z płyty "Mary Komasa":
Kortez
Kortez, mimo iż na polskiej scenie pojawił się nagle, to doświadczenia muzyczne zbiera już od lat. Jego debiutancki album zatytułowany "Bumerang" spotkał się z dużym zainteresowaniem i zapewnił mu miejsce w wielu rocznych podsumowaniach na najlepsze albumy i najciekawszych nowych artystów.
W przeszłości Kortez próbował swoich sił w programie "Must Be The Music", jednak nie dane mu było dojść do odcinków transmitowanych przez telewizję. Na swój czas czekał aż do 2015 roku, kiedy to na półki sklepowe trafiła świetnie przyjęta płyta "Bumerang", a Kortez stał rewelacją ostatnich miesięcy.
Zanim to się stało muzyk imał się różnych zajęć, skrycie marząc, że los jeszcze się do niego uśmiechnie.
- Na pewno jak każdy trochę o tym marzyłem. Czułem, że te wszystkie zajęcia, z których żyłem to tylko etap przejściowy. Zawsze miałem silną potrzebę tworzenia muzyki i ufizyczniania jej, brakowało mi tylko czasu i pieniędzy... - mówił Kortez w rozmowie z Interią.
Twórczość Korteza to oparte na gitarze proste, osobiste piosenki, mimo to brzmiące świeżo i autentycznie.
Zobacz teledysk "Zostań" z płyty "Bumerang":
Leski
"Jestem Leski i nie jestem powiatem. Składam słowa. Scalam dźwięki. Śpiewam. Cieszą mnie pogranicza gatunkowe" - tak przedstawia się Leski na swoim fanpage'u.
Na swoim debiutanckim albumie "Splot" teksty poskładał z polskich słów, a te z kolei zamknął w folkowych kompozycjach zmieszanych z elektroniką.
- Folk jest dla mnie naturalnym środowiskiem dlatego nie zarejestrowałem konkretnego momentu. Fascynuję się nim już od wielu lat, ponieważ stał zawsze po stronie treści nie zapominając o formie. Był muzyką blisko człowieka. Taką o zwykłym życiu. W kulturze anglosaskiej kojarzony jest często ze śpiewającym autorem czyli singer-songwriterem - mówił nam w rozmowie Leski.
Choć jest osobą, która nie lubi robić wokół siebie szumu, jego debiutancki album "Splot" przyjemnie namieszał na polskim rynku, urzekając prostotą i naturalnością.
- "Splot" co do zasady miał być płytą bardzo zharmonizowaną. W przyrodzie nic nie ginie. W muzyce również. Zależało mi, aby teksty były krótkie ale treściwe. Tak aby pozostawiły w przestrzeni miejsce na zabawę dźwiękiem - tłumaczył z rozmowie z Interią wokalista.
Zobacz teledysk "Kosmonauta" z płyty "Splot":
Rysy
Kiedy światło dzienne ujrzała najpierw ich EP-ka, a potem album "Traveler", o Łukaszu Stachurko i Wojtku Urbańskim tworzących duet Rysy mówiło się jak o "wiecznych debiutantach". Muzyka zajmują się bowiem od lat na różnych polach, w różnych projektach.
Zobacz również:
"Traveler" powstał po tym, jak panowie zamknęli się na tydzień w studiu, żeby "porobić razem muzykę", bo sprawia wam to frajdę i jest czymś, co po prostu lubią robić. Tak pozytywnego odzewu z pewnością się nie spodziewali.
Od premiery płyty Rysy zwiedzają Polskę wzdłuż i w szerz, a na koncertach towarzyszą im czasem wokaliści, których głosy usłyszeć można na albumie, czyli Justyna Święs z The Dumplings, Baasch oraz świetnie zapowiadający się debiutant Piotr Zioła.
Posłuchaj utworu "The Fib" z płyty "Traveler":
Terrific Sunday
Poznański zespół Terrific Sunday zaczął swoją działalność w marcu 2013 roku. Mimo krótkiego stażu grupa zagrała na wielu ważnych festiwalach, scenę dzieląc z takimi muzykami jak Artur Rojek, Hey czy Muchy.
O grupie zrobiło się głośniej po zwycięstwie w konkursie Skoda Auto Muzyka, dzięki któremu zagrali w koncertowym studiu Programu III Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej.
Dwie, wydane własnym sumptem, EP-ki Terrific Sunday były preludium do debiutanckiego albumu "Strangers, Lovers", który ukazał się w październiku 2015 roku. Za jego produkcję odpowiada Marcin Bors.
Zobacz teledysk "Bombs Away" z płyty "Strangers, Lovers":