Viki Gabor przekuwa mem w biznesowy sukces. Chce podbić branżę modową
Viki Gabor po raz kolejny udowadnia, że potrafi odnaleźć się nie tylko w świecie muzyki, ale i marketingu. Jej słynne hasło "aronoł", które początkowo było przedmiotem żartów internautów, teraz stanie się częścią autorskiej kolekcji ubrań.

Choć słowo "aronoł" początkowo wzbudzało irytację młodej wokalistki, z czasem Viki Gabor zaczęła podchodzić do internetowego fenomenu z dystansem. Zamiast walczyć z popularnością prześmiewczego hasła, postanowiła je wykorzystać. Efektem tej zmiany perspektywy jest zapowiedź kolekcji ubrań sygnowanej właśnie tym słowem.
Zwrot "aronoł" - będący spolszczoną wersją angielskiego "I don't know" - stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów wizerunku piosenkarki. Internauci masowo komentowali jej profile tym słowem, co początkowo spotykało się z jej niechęcią. Jednak z czasem 17-latka postanowiła wykorzystać popularność hasła i zmonetyzować je w formie linii ubrań.
Viki Gabor - kariera na własnych zasadach
Viki Gabor nie przestaje zaskakiwać. Od czasu triumfu na Eurowizji Junior w 2019 roku konsekwentnie buduje swoją pozycję na polskiej scenie muzycznej. Choć zaczynała jako dziewczynka z grzywką i popowym repertuarem, dziś stawia na dojrzalsze brzmienia R&B i eksperymenty stylistyczne. Jej metamorfoza - zarówno muzyczna, jak i wizerunkowa - przyciąga uwagę nie tylko fanów, ale i branży.
Teraz artystka zapowiada nie tylko nowy singiel i czwarty album, ale także kolekcję ubrań z napisem "aronoł". W ten sposób chce jeszcze mocniej zaznaczyć swoją obecność w popkulturze - również poza muzyką.
Czas na "Aronoł Summer"?
Wszystko wskazuje na to, że Viki Gabor planuje gorące lato - zarówno muzycznie, jak i modowo. Po sukcesie poprzedniego trendu "Brat Summer", teraz pora na "Aronoł Summer"? Na razie wiadomo, że w kolekcji znajdą się m.in. dresy z charakterystycznym napisem, a sama artystka mocno angażuje się w promocję nowego merchu.
Choć Viki dopiero w lipcu skończy 18 lat, już teraz pokazuje, że potrafi myśleć jak dojrzała bizneswoman. Z przymrużeniem oka wykorzystuje swoje internetowe wpadki i przekuwa je w sukces komercyjny. I wygląda na to, że "aronoł" to dopiero początek.