20 lat temu zmarł Czesław Niemen. Naprawdę doceniono go dopiero po śmierci
17 stycznia 2004 roku Polskę obiegły niezwykle smutne wieści - zmarł Czesław Niemen. Dwadzieścia lat po tych wydarzeniach twórczość legendarnego artysty wciąż jest wymieniana jako kamienie milowe polskiej kultury, a niektóre utwory uwielbiane nawet bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Z okazji rocznicy odejścia wielkiego muzycznego wizjonera przypominamy jego karierę.
Czesław Niemen zmarł 17 stycznia 2004 roku w wieku 65 lat. Nie było tajemnicą, że artysta od wielu lat cierpiał na nowotwór układu chłonnego. Po śmierci ciało wybitnego twórcy zostało zgodnie z jego wolą skremowane. Pogrzeb muzyka odbył się 30 stycznia 2004 roku na warszawskich Powązkach. Żegnało go ponad 2,5 tys. ludzi w tym władze państwowe.
Jego kariera zaczęła się na początku lat 60. Do 1967 roku był członkiem Niebiesko-Czarnych, później kierował własnymi zespołami: Akwarele, Niemen-Enigmatic oraz Grupa Niemen. Jego utwory - "Dziwny jest ten świat", "Sen o Warszawie", "Wspomnienie", "Pod Papugami", "Czy mnie jeszcze pamiętasz?" - na zawsze wpisały się do kanonu polskiej piosenki.
Czesław Niemen (1939-2004)
Czesław Niemen był jednym z najwybitniejszych polskich artystów.
Najważniejsze utwory Czesława Niemena
Jedną z najpopularniejszych piosenek artysty jest oczywiście utwór "Dziwny jest ten świat". Przejmujący wokal i poruszające słowa sprawiają, że do dzisiaj utwór budzi w słuchaczach niezapomniane emocje. Tekst interpretowany jest na różne sposoby, a dla każdego słuchacza ma własne unikatowe znaczenie.
Wiele osób utwór postrzega także w aspekcie politycznym. Około rok temu córka artysty poczuła potrzebę sprostowania, o czym jest piosenka. Temat poruszyła na swoich mediach społecznościowych. W krótkim filmiku wytłumaczyła fanom, że utwór nie jest manifestem politycznym. Został napisany w kontekście relacji międzyludzkich, które mogą przynosić ból oraz ranić.
Inną kompozycją, która stała się nieodłączną częścią legendy Niemena jest "Sen o Warszawie". Utwór został po raz pierwszy wydany razem z trzema innymi utworami na płycie "A Varsovie", nakładem francuskiej wytwórni AZ. Album był wynikiem festiwalu w Rennes, na którym Niemen zajął wysoką pozycję wśród laureatów. Kiedy artysta zagrał dyrektorowi wytwórni melodię pierwowzoru "Snu o Warszawie", wzbudził w nim zachwyt. Parę dni później dostarczony został do piosenkarza francuski tekst, który zainspirowany został klimatem melodii. Niemen nie był zadowolony z obrotu sytuacji i szybko w pokoju hotelowym stworzył nową melodię.
Po stworzeniu francuskiej wersji Niemen zapragnął stworzyć polski przekład. Wysłał taśmę z melodią graną na gitarze do Marka Gaszyńskiego. W przeciągu kilku tygodni nowy tekst był gotowy. Niemen postarał się o prawa do wykorzystania stworzonych już pokładów i nagrał kultową wersję piosenki. Wydała ją wytwórnia Polskie Nagrania, dołączając ją do minialbumu wydanego w 1966 roku.
Zobacz również:
"Pod papugami" to piosenka, bez której teraz nie wyobrażamy sobie polskiej muzyki. Co ciekawe, od momentu pierwotnego nagrania do chwili, gdy słuchacze ją pokochali, musiało minąć kilka dobrych lat. Melodię skomponował prezenter radiowy Mateusz Święcicki, a słowa dopisali Bogusław Choiński i Jan Gałkowski. Początkowo piosenkę wykonywał zespół Czerwono-Czarni. Nie zdobyła ona jednak dużej popularności.
To zmieniło się w 1963 roku, gdy Bossa Nova Combo wraz z Czesławem Niemenem nagrała w studiu Programu III Polskiego Radia własną wersję utworu w nowej, nieco szybszej aranżacji. Artyści zmienili także lekko tekst. Pierwszy raz piosenka została wydana na płycie dopiero w 1991 roku. To wtedy wyszedł album "Gwiazdy możnego uderzenia: Czesław Niemen", który był wynikiem współpracy zespołu Bossa Nova Combo, Niebiesko-Czarni oraz Zespołu Studia Rytm.
To nie był jednak koniec historii "Pod Papugami". W późniejszych latach kolejni artyści zdecydowali się na spróbowanie swoich sił i cover popularnej kompozycji. W 2003 Kora nagrała nową wersję piosenki, która została wzbogacona o instrumenty dęte i smyczkowe. Znajduje się na jej solowej płycie "Kora Ola Ola!". W 2012 została stworzona jazzowa wersja utworu, zaaranżowana przez Janusza Szroma i Zbigniewa Wrombla.
Do historii rodzimej muzyki przeszły także późniejsze krążki Niemena - szczególnie "Czerwony album", nazywany też "Człowiek jam niewdzięczny" i po prostu "Niemen". Jedną z największych zalet płyty jest warstwa muzyczna. Elektryczne organy i mocne partie gitarowe tworzą wyjątkowy, rockowy klimat. Wśród utworów wyróżniają się "Enigmatyczne impresje" oraz "Człowiek jam niewdzięczny". W większości instrumentalne kompozycje wypełnione są improwizacjami i solówkami, które przypominają popisy zagranicznych zespołów rockowych. Bas, gitara, perkusja, organy mają szansę wybrzmieć i porwać słuchacza.
Niemen tworząc album, czerpał inspirację także z klasyki polskiej poezji. Możemy na płycie znaleźć piosenki, w których użyto jako tekstu wierszy Cypriana Kamila Norwida. Aranżacje "Aerumnarum plenus" oraz "Italim, Italim" są warte odsłuchania. Wokal Niemena wsparty jest przez żeńskie chórki. Trio wokalne w składzie Krystyna Prońko, Zofia Barca i Elżbieta Linowska, tworzy klasyczny klimat, który upodobają sobie szczególnie fani kultowej polskiej muzyki.
Czesław Niemen: Mieszano go z błotem w prasie i telewizji. Doceniono dopiero po śmierci
Twórca nie był jednak doceniany przez całą karierę. I choć w latach 60. i 70. współpracowała z nim śmietanka polskiej sceny, zarówno jazzowej jak rockowej (od muzyków SBB, po Zbigniewa Namysłowskiego i Michała Urbaniaka), to pod koniec życia wolał tworzyć w pojedynkę. Wówczas media krytykowały go za tę bardziej eksperymentalną twórczość, która pozostawała niezrozumiana także przez publiczność.
Szczególnie stało się tak po tym, jak artysta zrobił sobie przerwę i powrócił po dwunastu latach z albumem "spodchmurykapelusza" (2001), który zarejestrował sam.
"Jestem samotnikiem" - mówił Niemen w połowie lat 90. "Był inny niż my wszyscy. Wyrastał ponad przeciętność. Nosił kapelusze, długie kozaki i peruki, co wówczas było odbierane jako wyjątkowe dziwactwo" - mówił po śmierci Czesława Niemena Marek Gaszyński, dziennikarz muzyczny, krytyk i autor słów m.in. do wspomnianego "Snu o Warszawie".
"Tworzył muzykę niemenowską, na którą składały się właściwie wszystkie gatunki muzyczne. Denerwował się, że wszyscy wracają do jego starych piosenek, nie dostrzegając tego, co w danej chwili tworzy" - dodawał Gaszyński.
"Czesław był niedoceniany przez polskie środowisko muzyczne. Mam żal do telewizji, że ostatnimi czasy zrezygnowała z pokazywania tego, co Czesław tworzył. Na szczęście Niemen był artystą świadomym swojej wartości i nie przejmował się takim brakiem zainteresowania. Myślę, że nawet współczuł ludziom, którzy tak zepchnęli go na margines" - wspominał artystę Zbigniew Wodecki.
Czesław Niemen dziś jest w panteonie największych sław polskiej muzyki
Co zmieniło się w ciągu 20 lat od śmierci Czesława Niemena? Na fali zainteresowania twórczością wokalisty, multiinstrumentalisty, kompozytora, poety, autora tekstów i grafik oraz malarza powstało kilka płyt poświęconych Czesławowi Niemenowi. Ponadto artyście poświęcono wiele książek oraz filmów dokumentalnych. Najnowszy z nich to "Sen o Warszawie" w reżyserii Krzysztofa Magowskiego, który swoją premierę miał w 2014 roku.
W ubiegłym roku po 12 latach od pierwotnej premiery na CD w streamingu ukazał się album "Pamiętam ten dzień" zawierający zestaw nagrań artysty z lat 1962-1980.
Imię Czesława Niemena jest także nadawane szkołom. Pierwszą placówką, która przyjęła imię artysty, był Zespół Szkół Muzycznych we Włocławku. Obecnie w całej Polsce jest pięć placówek, które zdecydowały się w ten sposób utrwalić pamięć o wokaliście.
Twórczość Niemena, a dokładniej "Sen o Warszawie" szczególnie przypadł do gustu kibicom Legii Warszawa. Od 2004 roku przed każdym meczem na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie utwór wybrzmiewa jako hymn kibiców.
We wsi Stare Wasiliszki na Białorusi można odwiedzić muzeum poświęcone artyście. Zostało stworzone w 2011 roku w domu, w którym Czesław Niemen się urodził. Można tam zobaczyć elementy oryginalnego wyposażenia oraz uczestniczyć w regularnie się tam odbywających wydarzeniach kulturalnych.
Jeśli chodzi o utwory muzyczne, to z z jego utworami mierzyli się najwybitniejsi polscy wokaliści, m.in. Janusz Radek ("Dziwny ten świat - opowieść Niemenem", 2009), Stanisław Soyka ("W hołdzie mistrzowi", 2012), Roman "Pazur" Wojciechowski ("Wspomnienie", 2013), chór gospel Pro Forma ("Niemen a capella", 2007), jazzman Artur Dutkiewicz ("Niemen improwizacje", 2009) oraz Krzysztof Zalewski ("Zalewski śpiewa Niemena", 2018).
Znacznie częściej przypominano największe przeboje, takie jak "Dziwny jest ten świat", "Sen o Warszawie" czy "Wspomnienie". Swoje wersje tych utworów prezentowali m.in. Kasia Kowalska, Ewelina Flinta, Edyta Górniak, Michał Szpak, Zbigniew Wodecki, Karolina Cicha, Wilki, Grzegorz Turnau, Kobranocka, Maciej Maleńczuk, Roman Kostrzewski czy Piotr Cugowski (Czesław Niemen podobno "ubóstwiał" jego głos).
Po piosenki ojca sięga też Natalia Niemen, która w czerwcu 2013 roku na festiwalu w Opolu w imponującym stylu zaśpiewała "Dziwny jest ten świat", a w 2017 roku wydała płytę "Niemen mniej znany".
17 stycznia 2024 roku, w równą rocznicę odejścia artysty w Auli Artis w Poznaniu, odbędzie się koncert upamiętniający wybitnego twórcę. Na scenie zaprezentują się "przyjaciele Mistrza", czyli m.in. Natalia Niemen, Marek Piekarczyk (TSA), Maciej Balcar (Dżem), Grzegorz Kupczyk (Turbo), Piotr Kuźniak (Trubadurzy) czy Piotr Cugowski. Wydarzenie poprowadzi Tadeusz Drozda.