Reklama

To on był pierwszym mężem Urszuli. Stanisław Zybowski poznał ją w Budce Suflera

W historii polskiej muzyki rozrywkowej zapisał się przede wszystkim jako współtwórca solowych sukcesów swojej żony Urszuli, a także gitarzysta Budki Suflera i muzyk nagrywający z Małgorzatą Ostrowską, Grzegorzem Ciechowskim czy Johnem Porterem. Stanisław Zybowski 9 października skończyłby 70 lat.

W historii polskiej muzyki rozrywkowej zapisał się przede wszystkim jako współtwórca solowych sukcesów swojej żony Urszuli, a także gitarzysta Budki Suflera i muzyk nagrywający z Małgorzatą Ostrowską, Grzegorzem Ciechowskim czy Johnem Porterem. Stanisław Zybowski 9 października skończyłby 70 lat.
Urszula i Stanisław Zybowski w 2000 r. /Tomek Pisinski / Studio69 /Agencja FORUM

Urodzony 9 października 1953 r. w Radomiu Stanisław Zybowski uczył się w szkole muzycznej w klasie wiolonczeli, ale po kilku latach zrezygnował. Występował w zespołach amatorskich jako basista, perkusista i wokalista, jednak okazało się, że najbardziej pasuje do niego gitara.

Początkowo w grupie Rant (jako wokalista i gitarzysta) wykonywał utwory z repertuaru m.in. Led Zeppelin, Deep Purple i Jimiego Hendrixa. W połowie lat 70. pod wpływem twórczości Franka Zappy i Yes wraz z m.in. Włodzimierzem Kiniorskim założył jazzową formację Integracja.

Reklama

Lata 1976-85 to działalność w jazz-rockowym zespole Crash z Wrocławia, udokumentowana trzema płytami i występami na jazzowych festiwalach w Polsce i za granicą. Po rozpadzie Crash współpracował z m.in. zespołem Plugawy Anonim (w składzie także Zbigniew Hołdys, Mieczysław Jurecki i Darek Kozakiewicz) i Grzegorzem Ciechowskim, by w 1986 r. dołączyć do Budki Suflera.

To właśnie w tym zespole poznał swoją przyszłą żonę Urszulę Kasprzak. Z Budką nagrał płytę "Ratujmy co się da!!" (1988), na którą napisał utwory "Złe towarzystwo" i "Nieśmiertelnie piękna twarz", oraz minialbum "American Tour" (1988) z okazji trasy po USA. W tym samym roku Urszula wydała także ostatnią płytę z Budką Suflera - "Czwarty raz" (połowę materiału napisał Zybowski).

Gitarzysta z pierwszego małżeństwa miał dwójkę dzieci: Pawła i Katarzynę. Syn do 2016 r. grał jako perkusista w grupie RH+. Z kolei w 1987 r. na świat przyszedł jedyny syn Urszuli i Zybowskiego - Piotr.

Stanisław Zybowski i Urszula w USA. Dorabiał jako szofer limuzyny

Po rozstaniu z Budką gitarzysta i wokalistka założyli własną rockową grupę Jumbo, której pierwszym przebojem była "Rysa na szkle". W 1990 r. para na stałe wyjechała do USA (tam też wzięli ślub). Wydana w Stanach płyta "Urszula & Jumbo" (za produkcję i większość materiału odpowiadał Zybowski) przeszła jednak bez echa. Muzyk na początku lat 90. dorabiał, pracując jako szofer prowadząc limuzyny.

W połowie lat 90. Urszula i Stanisław Zybowski wrócili do kraju, gdzie odnieśli ogromny sukces za sprawą płyty "Biała droga", z której pochodzą wielkie przeboje "Na sen", "Euforia", "Konik na biegunach", "Niebo dla ciebie" i "Ja płaczę". Album okazał się bestsellerem, sprzedając się w ok. milionowym nakładzie.

Sporą popularnością cieszyły się też kolejne wydawnictwa Urszuli - "Supernova" z 1998 r. (z przebojem "Anioł wie...") i "Udar" (2001). Zybowski nawiązał też współpracę z Małgorzatą Ostrowską, dla której napisał dwie piosenki na jej solowy debiut "Alchemia" (1999) - "Cisza jak dziś" i "Teraz kiedy wiem".

Jeszcze przed śmiercią kompozytor pracował nad solowym albumem, którego jednak nie ukończył. Stanisław Zybowski zmarł 22 listopada 2001 r. w szpitalu Akademii Medycznej w Warszawie na żółtaczkę. Od kilku lat chorował na raka wątroby. Miał 48 lat.

"Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest śmiertelnie chory, ale do końca mieliśmy nadzieję, że chorobę da się oszukać" - cytował po latach słowa Urszuli magazyn "Twoje Imperium".

- Bardzo chciałabym, żeby Staszek nagrał wreszcie swoją płytę. Niestety, ciągle coś nam przeszkadza w ukończeniu tego projektu. Ale piosenki już są gotowe, a niektóre podkłady zostały już nawet nagrane. Staszek będzie nie tylko grał na gitarze, ale również śpiewał, a ja, jako żona Zofia, będę robiła chórki - mówiła Interii Urszula, ale ostatecznie nigdy nie doszło do realizacji tego wydawnictwa.

Po śmierci męża wokalistka na kilka miesięcy wycofała się ze sceny. W czerwcu 2002 r. pojawiła się składanka "The Best" z nagraniami przygotowanymi przez Urszulę i Stanisława Zybowskiego.

W 2016 r. z okazji 20-lecia premiery ukazała się specjalna reedycja płyty "Biała droga" w zmienionej szacie graficznej. Wcześniej wznowiono także albumy "Supernova" i "Urszula & Jumbo".

"To dla mnie przede wszystkim okazja do tego, by uhonorować zespół, który od lat 15 towarzyszy mi na scenie. Dzięki naszej wspólnej energii, doświadczeniu i porozumieniu dusz ten repertuar jest wciąż żywy i w kolejnych pokoleniach słuchaczy wzbudza piękne emocje" - mówiła Urszula o reedycji "Białej drogi".

"Większość moich muzyków nie miała okazji osobiście poznać Staszka, znali go jedynie z nagrań. W niektórych utworach postanowiliśmy wykorzystać niepublikowane solowe partie Jego gitar. Dla mnie to dowód na to, że więzi między muzykami są ponadczasowe, nie ma dla nich granic. Jeśli jest miłość do muzyki - czas nie ma znaczenia" - podkreśla, dodając, że to "dowód na to, że muzyka Staszka wciąż żyje i raduje tak wielu wrażliwych na muzę ludzi".

Po śmierci Zybowskiego z pomocą Urszuli przyszedł jej Tomasz Kujawski, który był członkiem jej zespołu technicznego. To on spowodował, że znowu uwierzyła w miłość. Ich związek odbił się jednak echem w mediach, bo między Urszulą a Kujawskim jest 20 lat różnicy. W 2003 r. na świat przyszedł ich syn Szymon.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stanisław Zybowski | Urszula
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy