Policja przyjrzy się doniesieniom dotyczącym Marilyna Mansona. Jest oficjalne dochodzenie
Policja oficjalnie wszczęła śledztwo dotyczące Marilyna Mansona. Stało się to krótko po tym, jak amerykańskie media poinformowały o przesłuchaniu co najmniej jednej kobiety, która oskarżyła gwiazdora o znęcanie się.
Afera wokół Mansona zaczęła się po wyznaniu jego byłej narzeczonej, aktorki Evan Rachel Wood, która wprost nazwała gwiazdora osobą, która się nad nią znęcała. "Miałam wyprany mózg, byłam manipulowana" - pisała.
Po pierwszym oświadczeniu Wood zaczęła ujawniać też kolejne szczegóły jej związku z Mansonem. Zdradziła, że była szantażowana i grożono jej ujawnieniem kompromitujących zdjęć (miała być na nich odurzona alkoholem i narkotykami).
Oprócz Wood przeciwko skandaliście wystąpiły również cztery inne kobiety w przeszłości z nim związane - Ashley Waters, Sarah McNeilly, Ashley Linsday Morgan i kobieta o imieniu Gabriella (nie chciała ujawniać nazwiska).
Głos w sprawie zabrały również byłe partnerki Mansona - Jenna Jameson, Rose McGowan oraz Dita Von Teese. Sprawę skomentowali też Trent Reznor (Nine Inch Nails), Wes Borland (Limp Bizkit), Phoebe Bridgers, Ellie Roswell z Wolf Alice, Corey Feldman, a także były asystent Mansona Dan Cleary oraz stylistka gwiazdora Love Bailey.
Sprawa Esme Bianco
Do tej pory jedną z ostatnich ofiar, które zabrały głos, była aktorka Esme Bianco.
Ich znajomość zaczęła się od zdjęć do klipu "I Want To Kill You Like Do In The Movies" (2009 r., posłuchaj!). Wtedy Manson miał powiedzieć do niej "będziesz musiała udawać, że lubisz być poniewierana". Bianco przyznała, że granice pomiędzy filmem a rzeczywistością się niebezpiecznie zatarły, gdy została odurzona kokainą, następnie związana i biczowana.
26-letnia wtedy aktorka przyznała, że Manson przekonał ją o potrzebie realizmu. Zmanipulował ją też do tego stopnia, że gwiazda uznała, iż między nią a jej oprawcą istnieje pewnego rodzaju "romantyczna więź".
Szybko po tym, jak przeprowadziła się do swojego nowego partnera, zaczęła czuć się jak w więzieniu - zastraszano ją, bito i gwałcono. "Żyłam po to, aby zaspokajać jego potrzeby. Byłam całkowicie kontrolowana. Do rodziny dzwoniłam, ukrywając się w szafie" - wyznała.
Związek z Mansonem zakończyła jednak dopiero po tym, jak gwiazdor gonił ją z siekierą. Bianco wspólnie z Evan Rachel Wood zeznawała przed Senatem w Kalifornii w sprawie przemocy w związkach. Podobnie jak druga aktorka, w tamtym czasie nie wymieniła nazwiska swojego oprawcy.
Policja bada sprawę
Kolejnymi relacjami opisującymi brutalne zachowania Mansona zainteresowali się śledczy. Jako pierwsze sprawie przyjrzało się FBI. Służby federalne zawiadomiły w sprawie lokalne organy ściągania. Wcześniej o zainteresowanie się sprawą przez FBI apelowała senatorka z Kalifornii - Susan Rubio.
Według serwisu TMZ.com funkcjonariusze Departamentu Szeryfa Hrabstwa Los Angeles skontaktowali się przynajmniej z jedną ofiarą w celu zebrania zeznań. Wkrótce śledczy mają uznać, czy rozpoczynają wstępne dochodzenie.
Dzień po doniesieniach serwisu, zajmujący się sprawą departament potwierdził, że ruszyło oficjalne dochodzenie w sprawie Briana Warnera z związku z licznymi oskarżeniami go o przemoc domową.
Do tej pory Manson nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych. Zaczął jednak tracić pozycję w branży rozrywkowej.
Po wybuchu afery stracił kontrakt z wytwórnią Loma Vista Recordings i usunięto go z dwóch seriali. Współpracę zakończyła również agencja CAA, która wspierała go promocyjnie na wielu obszarach. Po 25 latach z bycia menedżerem gwiazdora zrezygnował Tony Ciulla.
Sam Manson zaprzecza zarzutom. "Moje intymne związki zawsze były całkowicie konsensualne z podobnie myślącymi partnerami. Niezależnie od tego, jak - i dlaczego - inni decydują się teraz przeinaczać przeszłość, taka jest prawda" - czytamy w jednym opublikowanym przez niego oświadczeniu.