Reklama

Ben Affleck wyglądał podczas Grammy na wyjątkowo znudzonego. Stał się obiektem żartów

Niespodziewanie to Ben Affleck stał się bohaterem gali Grammy dla internautów. Wszystko z powodu jego wyrazu twarzy na wielu zdjęciach oraz podczas transmisji telewizyjnej wydarzenia. "Ben Affleck wolałby być gdziekolwiek indziej niż w pierwszym rzędzie na gali Grammy, oglądając Steviego Wondera" – pisał jeden z dziennikarzy.

Niespodziewanie to Ben Affleck stał się bohaterem gali Grammy dla internautów. Wszystko z powodu jego wyrazu twarzy na wielu zdjęciach oraz podczas transmisji telewizyjnej wydarzenia. "Ben Affleck wolałby być gdziekolwiek indziej niż w pierwszym rzędzie na gali Grammy, oglądając Steviego Wondera" – pisał jeden z dziennikarzy.
Jennifer Lopez i Ben Affleck podczas gali Grammy /John Shearer /Getty Images

W nocy z 5 na 6 lutego polskiego czasu w Los Angeles odbyła się gala Grammy. O najważniejsze nagrody walczyli m.in. Beyonce, Harry Styles, Lizzo, Kendrick Lamar oraz Adele.

Na ceremonii pojawili się wszyscy najpopularniejsi i najbardziej cenieni przedstawiciele branży muzycznej na świecie. Wśród nich zjawiła się też Jennifer Lopez wraz z mężem Benem Affleckiem.

Reklama

Jennifer Lopez przypadł również zaszczyt wręczenie nagrody w kategorii najlepszy album pop, którą zdobył Harry Styles.

Tym razem, to nie J.Lo przyciągała uwagę telewidzów i internautów a właśnie Affleck. Aktor bowiem wyglądał na wyjątkowo znudzonego całym wydarzeniem, co szybko wyłapali użytkownicy Twittera, w tym oglądający przed telewizorem galę dziennikarze.

Ben Affleck "za karę" na gali Grammy. Widzowie i dziennikarze bezlitośni dla aktora

Za każdym razem, gdy kamera pokazywała Afflecka, w sieci pojawiało się coraz więcej żartów na jego temat.

"Ben, mrugnij, jeśli wszystko jest w porządku" - napisały autorki podcastu "Chicks In The Office".

"Ben Affleck wygląda jak typowy mąż na imprezie firmowej żony" - komentował Jeff Dworskin.

"Ben Affleck wolałby być gdziekolwiek indziej niż w pierwszym rzędzie na gali Grammy, oglądając Steviego Wondera" - pisał Matt Wilstein z The Daily Beast.

"Bez względu jak źle się bawisz, obiecuje cię, że nie będziesz bawił się tak źle, jak Ben Affleck na gali Grammy" - żartował Spencer Althouse z Buzzfeeda.

"Po Benie widać, że mu się podoba" - ironizowała dziennikarka "The Independent" Jenna Amatulli.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Lopez | Ben Affleck | Grammy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy