Zażyła dyskusja jurorów "Mam talent". Po werdykcie polały się łzy. "Głowa do góry" - komentowała Chylińska

Kilka tygodni temu wystartowała 16. edycja programu "Mam talent", w którym umiejętności uczestników ponownie ocenia jury w składzie: Agnieszka Chylińska, Marcin Prokop oraz Julia Wieniawa. Gospodarzami talent-show są Agnieszka Woźniak-Starak i Jan Pirowski.

W sobotę, 22 marca, telewizja TVN wyemitowała czwarty odcinek programu, w którym widzowie ponownie mogli obejrzeć przesłuchania utalentowanych uczestników. Wśród występujących znalazła się grupa Kyöku, o której wykonie zrobiło się wyjątkowo głośno. Zespół zaprezentował mroczną, niemalże hipnotyzującą piosenkę, która wywołała kontrowersje wśród jurorów.

Po występie rockowej grupy pierwszy zabrał głos Marcin Prokop. Juror jasno stwierdził, że głos wokalistki, Izy, nie jest na tyle mocny, aby próbowała swoich sił w tego typu utworach. Wyraził także wątpliwość co do tego, czy młoda artystka nadaje się na frontmankę - jego zdaniem zbyt mocno kryła się za innymi członkami zespołu.

"Ja mam mieszane uczucia. (...) Mi się wydaje, że do takiego bardzo mocnego grania nie masz wystarczająco mocnego głosu. Ja bym Cię słyszał w bardziej intymnych numerach niż w takim mocnym rockowym 'gardłowaniu'" - zaznaczył.

Marcinowi Prokopowi prędko przerwała inna jurorka. Julia Wieniawa nie zgodziła się bowiem z jego opinią i wręcz zachwyciła się głosem Izy. "Mnie się wydaje, że ona świetnie by brzmiała w takich i w takich numerach! Zakochałam się przede wszystkim w twoim głosie. (...) To jest też fajne, że pięknie się tym zespołem opiekujesz, a nie zakrywasz nim!" - powiedziała gwiazda, odnosząc się do krytyki Prokopa.

Do dyskusji po chwili dołączyła także Agnieszka Chylińska. Widzowie w napięciu czekali na jej głos w tej sprawie, ponieważ w przeszłości jurorka sama była frontmanką rockowego zespołu. Jako ta najbardziej doświadczona, wokalistka miała wiele do powiedzenia. "Iza, jesteś wspaniałą dziewczyną, wiesz? Z kolei ja mam takie wrażenie, że ty nie pokazałaś całości wokalu, który ty masz, który ja czuję" - zaczęła Chylińska.

"Wiedząc, że na świecie jest taka dziewczyna jak ty, ja mogę spokojnie iść na emeryturę. (...) Dla mnie liczy się twój głos! Ja się cieszę, że przyszliście! Mam ogromny szacunek do tego, co robicie. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze!" - dodała jurorka, nie zgadzając się ze słowami kolegi po fachu.

Słowa Agnieszki Chylińskiej wywołały ogromne emocje wśród muzyków Kyöku, zgromadzonych na scenie. Młoda wokalistka aż popłakała się ze wzruszenia i szczerze dziękowała jurorce za słowa uznania. Ostatecznie zespół przekonał do siebie także najmniej przychylnego Marcina Prokopa i otrzymał trzy razy "tak", przechodząc do kolejnego etapu talent-show.

Kyöku to projekt, który został zainicjowany przez Izę, wokalistkę grupy. Młoda artystka od najmłodszych lat próbowała swoich sił w różnych gatunkach muzycznych, co wyraźnie słychać w twórczości zespołu. Jak dowiadujemy się ze strony tvn.pl, Iza obecna jest na rynku muzycznym od siedmiu lat. Jej kariera wystartowała za sprawą stypendium Urzędu Miasta Jastrzębia-Zdroju, które otrzymała, aby móc wydać album. Artystka występuje zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju.

Przez ostatnie pół roku Iza współpracowała z nowymi muzykami, którzy zdecydowali się dołączyć do Kyöku. W swojej krótkiej, lecz obfitującej w muzyczne sukcesy karierze, projekt miał okazję zaistnieć już na kilku prestiżowych festiwalach - m.in. na Męskim Graniu czy Pol'and'Rocku (dawniej Przystanek Woodstock).