Allan Krupa (Enso) o pierwszej płycie: "Postawiliśmy na niezależność"
Allan Krupa pod pseudonimem Enso planuje wydać debiutancką płytę. W rozmowie z Interią opowiedział o szczegółach.
Allan Krupa to jedyny syn Edyty Górniak i jej byłego męża Dariusza Krupy. Osiemnastolatek zadebiutował pod pseudonimem Enso w ubiegłym roku kontrowersyjnym utworem "Lambada".
Teledysk do piosenki otrzymał w prezencie od mamy na 18. urodziny. Fani Górniak mogą być nieco zaskoczeni, że czas tak szybko leci, a mały niegdyś Allan jest już dorosły. "Zacząłem na początku liceum pisać pierwsze teksty i tak zostało. Jakoś z rok temu napisałem i nagrałem 'Lambadę'. To tak leżało tak naprawdę. Potem moja mama wymyśliła, żeby wypuścić utwór właśnie jakoś na na moją osiemnastkę. To tak pomyślałem, że właśnie ten będzie jako pierwszy. (...) To był pomysł mojej mamy" - mówił w rozmowie z Eską Enso.
Enso pokazał klip do piosenki "WOW" (posłuchaj!) nagranej z udziałem Nerwusa. "Młody boss, młody cham. Czasem dżentelmen, gdy ochotę mam; Ostatnio widzę, że jakaś pani mówi, że ja cham; Moja mama wychowała mnie na małe grzeczne cudo, ale co ja mam zrobić, kiedy pani córka prosi, abym mówił do niej s*ko" - śpiewa Allan.
Allan Krupa o nadchodzącej płycie
W rozmowie z Interią, muzycy opowiedzieli o tym, jak poznał się z producentem. Jak się okazało, wszystko zaczęło się od współpracy Nerwusa z Edytą Górniak. "Współpraca moja i Edi zaczęła działać, w międzyczasie ona powiedziała: 'Spotkajcie się z Allanem w studiu, on robi super rzeczy'. I tak się zaczęło, pyknęło od pierwszego dnia" - tłumaczył Nerwus.
Zdradzili również, że płyta jest już gotowa, a premiera i koncerty planują na drugą połowę tego roku. Zostali zapytani również o to, czy współpracują z jakąś wytwórnią. "W dzisiejszych czasach wytwórnie nie wspierają artystów tak, jakby tego każdy oczekiwał. Szczególnie młodych. Więc postawiliśmy na niezależność, bo doszliśmy do wniosku, że nie ma nic, poza zaliczką, czego nie moglibyśmy sobie sami załatwić" - stwierdził Allan. "Wiemy, czego chcemy, i idziemy po to totalnie niezależnie" - dodał Nerwus.
"Trzeba pracować do tego momentu, kiedy radiu będzie głupio, że tego nie puszczają" - podsumował syn Edyty Górniak.
Czytaj także: