Maryla Rodowicz w "The Voice Senior" nie mogła przestać płakać. Roman "Pazur" Wojciechowski zrobił furorę
Oprac.: Michał Boroń
Ruszyła piąta edycja "The Voice Senior" i od razu widzowie TVP doczekali się sporej okazji do wzruszeń. Maryla Rodowicz nie mogła przestać płakać po występie Romana "Pazura" Wojciechowskiego. Kim jest 74-letni uczestnik?
Program ze śpiewającymi seniorami (uczestnicy powyżej 60. roku życia) na antenie TVP2 zadebiutował pod koniec 2019 r. Od tego czasu wyemitowano w sumie cztery edycje, które kolejno wygrywali Siostry Szydłowskie (drużyna Urszuli Dudziak), Barbara Parzeczewska (opiekunem był Andrzej Piaseczny), Krzysztof Prusik (pod opieką nieżyjącego już Witolda Paszta) i Zbigniew Zaranek (ekipa Maryli Rodowicz).
Jak większość mutacji "The Voice" również obsada "The Voice Senior" przechodziła zmiany. W połowie sierpnia 2023 r. w TVP niespodziewanie potwierdzono, że Piotra Cugowskiego zastąpi Halina Frąckowiak. Pozostali trenerzy (Maryla Rodowicz, Alicja Węgorzewska i Tomasz Szczepanik z grupy Pectus) zachowali swoje fotele.
"The Voice Senior": Maryla Rodowicz we łzach
Na koniec sobotniego odcinka pokazano występ 74-letniego Romana "Pazura" Wojciechowskiego, który zaśpiewał przebój Jamesa Browna "It's A Man's Man's Man's World".
"Jeżeli coś mnie wzruszyło, to ty mnie wzruszyłeś i twoja muzyka" - powiedziała po występie uczestnika zapłakana Maryla Rodowicz.
"Ty byłaś zaczarowana od pierwszego dźwięku" - zauważyła Alicja Węgorzewska.
"The Voice Senior": Kim jest Roman "Pazur" Wojciechowski?
Zobacz również:
"Przyjaciele mówią na mnie Pazur. Wrogowie - podobnie" - mówi o sobie uczestnik pierwszego odcinka "The Voice Senior".
Muzyka towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Jak sam wspomina - często uciekał z lekcji, bo wolał być blisko muzyki. Razem z nastoletnimi kolegami zakładał zespoły, z którymi grali wszędzie - na ulicach, skwerach... Zazwyczaj przy akompaniamencie własnoręcznie robionej perkusji z garnków czy struganej gitarze.
W latach 70. pan Roman kolegował się z Czesławem Niemenem i członkami jego zespołu. Pewnego razu charyzmatyczny wokalista zaproponował panu Romanowi pracę - chciał, żeby pan Roman został wokalistą w jego zespole, a Czesław Niemen byłby muzykiem. Roman Wojciechowski nigdy się na to nie zdecydował.
"Pazur" to muzyk dobrze znany szczególnie na śląskiej scenie bluesowej. Zaczynał w 1965 roku z grupą Meteory, współtworzył zespoły Twarze, Wiślanie 69, Hokus i Aerobus, współpracował z tak znanymi muzykami, jak m.in. Halina Frąckowiak, Leszek Cichoński, Andrzej Urny, Marek Raduli, Mietek Jurecki, Marek Surzyn, Jerzy Kawalec czy Darek Kozakiewicz.
Przez pół roku współpracował z grupą Breakout (nagrał z nią płytę "Żagiel Ziemi"). Występował na m.in. Rawie Blues, festiwalu w Sopocie czy Przystanku Woodstock.
"Nietuzinkowy tembr głosu, a także ogromna ekspresja to zalety, które czynią go jednym z najlepszych polskich wokalistów" - komplementował w 1997 roku "Pazura" Irek Dudek, szef Rawy Blues.
Pomimo bogatej biografii wydał tylko trzy solowe płyty: "Cień kapelusza" (1998), "Pazur sings The Beatles" (2005) z utworami słynnej Czwórki z Liverpoolu oraz "Wspomnienie" (2013) poświęcone pamięci Czesław Niemena. "Większość tych utworów słyszałem w wykonaniu Czesława 30-40 lat temu. Zaśpiewałem tak jak je zapamiętałem" - mówi Roman "Pazur" Wojciechowski.
Na albumie "Wspomnienie" wystąpili gitarzysta Jacek Krzaklewski (Perfect), basista Włodek "Lola" Krakus (ExBreakout, Tercet Egzotyczny, Leszek Cichoński), grający na klawiszach Stasiu Witta (m.in. Magda Piskorczyk), skrzypek Jan Gałach, Alek Mrożek (steel guitar; m.in. Nurt, Porter Band, Recydywa) i muzyczne małżeństwo z grupy HooDoo Band: Bartek Niebielecki (perkusja) i Ala Janosz (śpiew).
Szersza publiczność miała okazję poznać Romana Wojciechowskiego w drugiej edycji "Must Be The Music" w Polsacie (2011). Podczas castingu zaśpiewał hit "All Right Now" grupy Free, przekonując do siebie wszystkich czterech jurorów (Elżbieta Zapendowska, Kora, Adam Sztaba, Wojtek "Łozo" Łozowski). "W tej edycji pierwszy raz klaskałam, a tu taki czad, po prostu super" - komentowała wtedy Elżbieta Zapendowska.
Weteran przygodę z programem zakończył w półfinale. "Na wielką karierę nigdy nie jest za późno" - mówił Adam Sztaba.