Od Górniak w TVP usłyszała, że śpiewa lepiej od niej! Widzowie nie widzieli jej przez prawie 10 lat
Oprac.: Daniel Kiełbasa
W "The Voice of Poland" od Edyty Górniak usłyszała, że śpiewa lepiej od niej. Mimo to przez kilka ostatnich lat widzowie nie mieli szansy usłyszeć o Idze Kozackiej. Wokalistka na przełomie maja i czerwca przypomniała o sobie widzom TVP za sprawą Festiwalu w Opolu. To jednak nie koniec!
Iga Kozacka pod koniec maja 2024 roku wystąpiła w koncercie Debiutów na Festiwalu w Opolu. Uczestniczka w konkursie zaprezentowała utwór Czesława Niemena "Człowiek jam niewdzięczny".
- Nie jest to prosta muzyka. Czesław Niemen jest ikoną dla wszystkich debiutujących, ale ja też lubię wyzwania i jakby gdzieś tam odnajduje się w tych jego ekspresyjnych zaśpiewach i bardzo się cieszę, że mogę śpiewać jego piosenki - opowiadała Interii w trakcie festiwalu.
Kim jest Iga Kozacka? W "The Voice of Poland" usłyszała zaskakujące słowa od Edyty Górniak
Widzowie Igę Kozacką poznali za sprawą piątej edycji "The Voice of Poland", która odbyła się prawie 10 lat temu. Wokalistka trenerom przedstawiła się utworem "River Deep Mountain High" Tiny Turner i odwróciła trzy fotele.
"Ktoś czasem próbując forsować wysokie dźwięki, forsuje się na tyle mocno, że kawałek traci sens, zabija nas dźwiękiem. A u ciebie było odwrotnie. Twoje góry wyglądałby jakbyś zarzuciła wędkę i z całą siłą nas do siebie przyciągnęła" - chwalił ją Tomson.
Zachwytów nie kryła też Edyta Górniak. "Zawahałam się, bo odeszłaś od linii napisanej przez kompozytora w drugiej zwrotce. Ale to nie jest nawyk, z którym nie można walczyć. Wszystko to, co masz naturalne, to jest piękny dar" - mówiła i to właśnie do jej drużyny trafiła Kozacka.
Kolejne etapy uczestniczka pokonywała bez trudu. "Baunsowaliśmy tak mocno, że prawie nam się fotel rozleciał. Twoje nazwisko to nie jest przypadek. Jesteś kozacka do szpiku kości" - mówił jej Baron podczas odcinków na żywo.
"Czyściutko, w punkt, prawie że doskonale. Stevie Wonder przejrzałby na oczy, gdyby usłyszał to wykonanie" - chwaliła ją Justyna Steczkowska w ćwierćfinale.
"Jesteś niesamowicie muzykalna. Przysięgam ci dziewczyno, z pełną pokorą, śpiewasz lepiej ode mnie" - komplementowała ją natomiast Górniak w jej ostatnim odcinku w programie.
Robiła furorę w "The Voice of Poland", potem zniknęła. "Chwilę mnie nie było"
Kozacka zakończyła przygodę na półfinale i mimo, że wydawało się, że jej kariera wystrzeli, rozwijała się jednak w swoim tempie.
- Chwilę mnie nie było, podejmowałam małe kroczki. To działa trochę jak efekt motyla. Jeżeli robisz dużo małych rzeczy, to one się kumulują. I w tym roku się skumulowały, że jestem w Opolu, a w międzyczasie robię swoje piosenki, wydaje single i miałam też premierę nowego utworu "Trzymaj za rękę". Dużo się działo, ale to pod pewną przykrywką, a teraz jest czas na to, aby się otworzyć - mówiła.
Pod koniec maja Iga wypuściła piosenkę "Trzymaj za rękę" we współpracy z Radkiem Kościelskim, Mateuszem Brzostowskim oraz Fryderykiem HD.
"Piosenka jest refleksją o potrzebie bycia ze swoimi emocjami i próbie nazwania ich. To wołanie o uwolnienie tego co wewnątrz i pobycie" - czytamy w jej oficjalnym opisie. A co utworze mówi sama Iga?
- Numer jest inspirowany muzą, która gra mi gdzieś w serduchu, czyli soulującymi artystkami, jak przykładowo Alicia Keys. Wyszła emocjonalna, najbardziej emocjonalna z pozostałych - komentowała.
Jak przyznaje sama wokalistka, to nie wszystko, co planuje w najbliższym czasie. - Planuje nagrać EP-kę i zbieram swój materiał, piosenki się piszą, ale lubię też działać, nie zapowiadając wcześniej, żeby nie zapeszyć. Jestem też osobą, która lubi to, co robi i wkłada w to sporo serca. Więc wolę robić niż mówić, co dalej - podsumowała.