Obnażyli prawdę o trenerze "The Voice". "Arogancki i zarozumiały". Nie chcą z nim pracować!
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Adam Levine w cerwcu ogłosił, że wróci do "The Voice" w 2025 roku. Jednak wyczekany przez widzów powrót wcale nie ucieszył pracowników programu. Jak donosi "Daily Mail", Levine dostał ostrzeżenie od produkcji show, że jeśli będzie sprawiał problemy na planie, zostanie usunięty z show!
21 maja poznaliśmy zwycięzcę 25. edycji "The Voice" w Stanach Zjednoczonych. Cały program wygrał podopieczny Reby McEntire - Asher Havon. W nagrodę otrzymał 100 tys. dolarów oraz możliwość podpisania profesjonalnego kontraktu z dużą wytwórnią płytową.
Zobacz również:
- TVP pręży muskuły. "Sylwester z Dwójką" lepszy niż koncert The Rolling Stones?
- Baron i jego miłosne historie – z kim spotykał się juror "The Voice of Poland"? Nazwiska zaskakują
- Finalistka "The Voice of Poland" walczy o start w Eurowizji 2025. Nie będzie jednak reprezentować Polski
- Oficjalny komunikat Barona w sprawie "The Voice". Co gwiazdor planuje dalej?
Przypomnijmy, że trenerami 25. sezonu byli: McEntire, John Legend, Chance The Rapper oraz duet Dan + Shay.
Jeszcze zanim sezon dobiegł końca, stacja NBC ujawniła, kto pojawi się w kolejnej odsłonie uwielbianego przez widzów programu. Swoje stanowisko utrzymała jedynie gwiazda country Reba McEntire, która w "The Voice" zastąpiła po 23 edycjach idola publiczności Blake'a Sheltona.
Do show wróci też żona Sheltona - Gwen Stefani z grupy No Doubt. Wokalistka zasiadała w składzie jury w 7., 9., 12., 17., 19., 22. i 24. edycji. Całkowitymi debiutantami w amerykańskim "The Voice" będą gwiazdor rapu Snoop Dogg oraz kanadyjski wokalista Michael Buble.
Na początku czerwca ogłoszono natomiast skład trenerski 27. edycji talent show NBC. W fotelach zasiądą: John Legend, Michael Buble, Kelsea Ballerini oraz powracający do "The Voice" po wielu latach Adam Levine.
"Wracamy. Ja wracam, o to mi chodziło. Sezon 27. - tak, wracam. Jestem podekscytowany. Nie mogę się doczekać. Jestem wypoczęty i gotów do pracy. Czuję ekscytację, będzie świetnie, będzie wspaniale. Wraca drużyna Adama, już mi przykro z powodu reszty" - stwierdził.
Poruszenie wśród pracowników "The Voice". Nie chcą powrotu Levine'a
Choć powrót Adama Levine'a do "The Voice" to spełnienie marzeń wielu widzów w USA, to okazuje się, że podobnego zdania nie są osoby pracujące przy tworzeniu programu.
Jak donosi "Daily Mail", pracownicy mają poważne obawy co do sprawowania się wokalisty na planie formatu. "Nie wszyscy są zadowoleni z powrotu Adama" - przytacza wypowiedzi anonimowych osób z produkcji tabloid.
Adam Levine był trenerem w sezonach 1-16, a osoby, które miały okazję nagrywać z nim odcinki nazwały go "aroganckim i zarozumiałym". "Za kulisami zaszło wiele zmian, ale wciąż jest tam wiele osób, które pamiętają jego zachowanie" - czytamy.
Problemy jakie sprawiał na planie gwiazdor sprawiły, że już teraz produkcja miała podjąć specjalne środki zaradcze. Levine został ostrzeżony, że jeśli jego zachowanie będzie podobne, jak w poprzednich sezonach, zostanie usunięty z show i już do niego nie wróci. "Ludzie dostają drugie szanse i może Adam też się zmieni. Ale jeśli pozostanie sobą z przeszłości, to ponownie się go pozbędą" - napisano.
"Daily Mail" ujawnia również, że producenci zdecydowali się na zaproszenie starego trenera do show, aby ponownie skusić do powrotu Blake'a Sheltona. Gwiazdor country przyznał, że jego ponowne pojawienie się w "The Voice" wiązałoby się z odświeżeniem klasycznego składu trenerskiego, w którym oprócz Levine’a byli też Cee-Lo Green i Christina Aguilera.