Rock in Rio: Największy festiwal świata. Kluczowa rola Queen
Oprac.: Michał Boroń
40 lat temu, 11 stycznia 1985 r. rozpoczął się Rock in Rio. Przez 10 dni 1,5 miliona osób uczestniczyło w koncertach Queen, AC/DC, Iron Maiden i innych wykonawców.
"Panuje przekonanie, że Brazylia to kraj bossa novy, kojarzony przede wszystkim z 'Garota de Ipanema' (Dziewczyna z Ipanemy), kompozycją Antonio Carlosa Jobima oraz Viniciusa de Moraesa. Obcokrajowcy uważają, że nie jest to kraj 'rockowy', jednak to stereotyp myślowy, bo właśnie w latach 80. Brazylia przeżywała rockowy boom" - powiedziała PAP absolwentka uniwersytetu w Brasilii, tłumaczka języka portugalskiego i wykładowczyni literatury brazylijskiej na Wydziale Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego Olga Bagińska-Shinzato.
"W Brazylii już w latach 70. i 80. wiele lokalnych grup rockowych działało w Rio de Janeiro, São Paulo, Belo Horizonte i w stanie Rio Grande do Sul. W muzyce łączyły wiele elementów, która wydają się nam nie do połączenia. Wzorce z USA i Wielkiej Brytanii wzbogacali o elementy własnej kultury. Z kolei tak silnie kojarzona z Brazylią bossa nova - połączenie jazzu, samby innych gatunków osiągnęła największy sukces głównie poza Brazylią. Wbrew stereotypom przeciętny Brazylijczyk nie identyfikował się z bossa novą, uznawał go za elitarny gatunek promowany przede wszystkim w USA i Europie" - wyjaśniła.
Jak doszło do Rock in Rio? "Byłem bliski rezygnacji"
W lutym 1978 r. członkowie rozwiązanej kilka tygodni wcześniej grupy Sex Pistols przyjechali do Rio de Janeiro i w lokalnym studio nagraniowym nagrali wraz z uczestnikiem słynnego napadu na pociąg wiozący 2,6 miliona funtów z Glasgow do Londynu (1963), Ronaldem Biggsem singel "No One is Innocent". Epizod znany był głównie fanom punk rocka z filmu "The Great Rock'n' Roll Swindle" (1980) jednak nie zmienił postrzegania Brazylii jako kraju "nierockowego".
Zobacz również:
Na początku 1984 r. szef Artplan - agencji PR, dziennikarz i publicysta Roberto Medina spotkał się z Alexandre Torresem, założycielem i szefem Rádio Fluminense FM - pierwszego w Brazylii niezależnego radia rockowego. Pojawiła się idea organizacji największego na kontynencie festiwalu muzycznego na miarę Woodstock (1969).
Medina nie miał doświadczenia w organizowaniu koncertów muzycznych. Przez lata głównymi imprezami masowymi w Brazylii były mecze piłkarskie. Na dwa miesiące wyjechał do Nowego Jorku. Próbował tam zachęcić menedżerów największych gwiazd do udziału w planowanym wydarzeniu. Otrzymał 70 odmownych odpowiedzi. "Byłem bliski rezygnacji, jednak walczyłem" - wspominał w jednym z wywiadów.
Brazylię postrzegano na początku lat 80. jako kraj mało stabilny ekonomicznie i zbyt odległy od głównych szlaków gwiazd rocka. Brazylijczyk zdobył jednak niezbędne kontakty i wyjechał do Los Angeles. Zainteresowanie projektem wykazali jednak menedżerowie grup Queen, Iron Maiden, Scorpions, AC/DC, a także Rod Stewart, Ozzy Osbourne oraz James Taylor. Latem 1984 r. Medina wymyślił prostą i zrozumiałą w niemal każdym języku nazwę "Rock in Rio".
"Brazylijczycy są żądni nowości, nie tylko zresztą muzycznych muzycznych. Chłoną je, podchodzą do nich z wielkim entuzjazmem i wzbogacają własnymi elementami. Poza tym ich narodową cechą jest niezwykła kreatywność. Potrafią z rozmachem stworzyć od podstaw coś naprawdę imponującego i zaskakującego. Przykładem może być zbudowana od podstaw stolica - Brasilia i właśnie megafestiwal Rock in Rio" - wskazała Bagińska-Shinzato.
Na potrzeby festiwalu zaadaptowano i przebudowano istniejące już kilkutysięczne stadiony softballowe i baseballowe w Barra da Tijuca na przedmieściach Rio. Nadano im nazwę Esportivo Cidade do Rock i do dziś są znane jako City of Rock Sports Complex.
Medinie udało się pozyskać kilku sponsorów, m.in. koncern Coca-Cola, jednak większość globalnych korporacji zignorowała wydarzenie, traktując je jako ryzykowny biznesowo eksperyment.
Początek Rock in Rio. Iron Maiden przyjęci jak królowie
Pierwszy dzień Rock in Rio - piątek 11 stycznia 1985 r. rozpoczął się od występu brazylijskiej performerki i piosenkarki Baby Consuelo (ur. 1952). Po niej zagrali uznawany za jednego z najważniejszych brazylijskich wykonawców muzyki pop Erasmo Carlos oraz Pepeu Gomes. W kolejnych godzinach scenę opanowali muzycy z Wielkiej Brytanii.
Zespół Iron Maiden zagrał utwory promujące album najnowszy wówczas album "Powerslave" (1984): "2 Minutes To Midnight", "Aces High" i "Powerslave" oraz klasyczne "The Trooper", "Revelations", "Iron Maiden", "Run To The Hills" i "Running Free". Publiczność z entuzjazmem przyjęła występ grupy. Po koncercie Iron Maiden, w którym uczestniczyło ok. 350 tys. osób wzrosła popularność muzyki metalowej w Brazylii z grupami Sepultura i Vulcano na czele.
Występ Queen zobaczyło ponad 200 milionów osób
Dziennikarze i krytycy muzyczni podkreślają, że kluczowym punktem pierwszej edycji Rock in Rio były występy grupy Queen, które odbyły się w nocy 11/12 i 19 stycznia 1985 r. Zarejestrowano je na taśmie VHS. W Brazylii transmitowała jej stacja Globo TV (wówczas Rede Globo), a bieżące relacje z całej imprezy przekazywało kilkuset dziennikarzy. Wśród nich byli m.in. dziennikarze jednej z największych w Ameryce Południowej, należącej do Roberta Marinho grupy medialnej Globo. Szacuje się, że transmisje i retransmisje z koncertu-giganta obejrzało łącznie ponad 200 milionów osób w 64 krajach świata. Otwierający Rock in Rio występ Queen przed 250-tysięczną publicznością z 12 stycznia 1985 r. został nagrany na kasety wideo w popularnym wówczas systemie VHS, na płytach winylowych, kasetach magnetofonowych i płytach CD, a w kolejnych latach - na DVD, Blue Ray i innych nośnikach.
Brytyjska grupa zagrała wówczas: "Tie Your Mother Down", "Seven Seas Of Rhye", "Keep Yourself Alive", "Liar", "It's A Hard Life", "Now I'm Here", "Is This The World We Created?", "Love Of My Life", "Brighton Rock", "Hammer To Fall", "Bohemian Rhapsody", "Radio Ga Ga", "I Want To Break Free", "We Will Rock You", "We Are The Champions" oraz brytyjski hymn "God Save The Queen" w rockowej aranżacji gitarzysty Briana Maya.
Rock in Rio: To marzenie wydawało się prawie niemożliwe do zrealizowania
Już w nocy 11/12 stycznia zagrał brytyjski zespół hardrockowy Whitesnake kierowany przez byłego wokalistę Deep Purple, Davida Coverdale'a. W kolejnych dniach - do 20 stycznia 1985r. na scenach w Barra da Tijuca występowali: Al Jareau, George Benson, Rod Stewart, Ozzy Osbourne, James Taylor, Nina Hagen a następnie muzycy z AC/DC, Yes, Scorpions oraz The B-52's. Gospodarzy reprezentowali m.in. Barão Vermelho, Lulu Santos, Moraes Moreira, Kid Abelha, Elba Ramalho, Ney Matogrosso i Eduardo Dusek. Szacuje się, że pierwszy festiwal Rock in Rio obejrzało na żywo ok. 1,5 miliona osób.
"Czy istnieje jeden przepis na organizację festiwalu muzycznego? Być może, ale faktem jest, że wymyśliłem i zorganizowałem jeden z największych festiwali na świecie, Stało się to, gdy w Brazylii marzenie to wydawało się prawie niemożliwe do zrealizowania" - mówił Medina w jednym z wywiadów.
Sześć lat później - (18-27 stycznia 1991 r.) na legendarnym stadionie Maracanã odbyła się druga edycja festiwalu. Wystąpili wówczas m.in. Prince, Carlos Santana, Faith No More, Joe Cocker Guns N' Roses, George Michael, Billy Idol, Run DMC, INXS, New Kids on the Block, A-ha, Megadeth oraz wspomniana już brazylijska Sepultura.
Organizatorom poszerzyli gamę gatunkową wykonawców od pop poprzez grupy nowofalowe i wykonawców wywodzących się z punk rocka, hip-hop/rap, hard rock aż do thrash metalu. Dziennikarze muzyczni "Melody Makera" podkreślali, że 90 proc. wykonawców pochodziło spoza Brazylii. Norweska grupa A-ha pobiła frekwencyjny rekord Iron Maiden - jej koncert obejrzało 198 tys. widzów.
Fragmenty koncertów emitowało kilkadziesiąt nadawców ze stacją MTV na czele. Dzięki satelitarnym transmisjom drugi festiwal stał się globalnym wydarzeniem kultury masowej na wszystkich kontynentach.
Rock in Rio: Bilety kosztują 1/3 pensji przeciętnego Brazylijczyka
"W kolejnych latach Rock in Rio ustanawiał rekordy, gościł najważniejsze nazwiska, rozpoczął rewolucję w streamingu. Przełom tysiącleci przyniósł zmianę w składzie festiwalu, obejmujący szerszą gamę gatunków muzycznych. Chociaż ta różnorodność przyciągnęła szerszą publiczność i ożywiła na nowo powiązania z brazylijskimi korzeniami jako tyglem kultur" - pisała brazylijska badaczka kultury Sofia Ribeiro Willcox. Oceniała, że zagrożeniem dla wydarzenia rozgrywającego się w kraju ogromnych kontrastów społecznych - milionerskich pałaców i faweli dla milionów najuboższych są ceny biletów.
Zobacz również:
"Choć różnorodność przyciągnęła szerszą publiczność i ożywiła na nowo powiązania z brazylijskimi korzeniami jako tyglem kultur, doprowadziła również do podziału grona fanów. Niektórzy uczestnicy czuli się odłączeni od ewoluującej oferty muzycznej. Rosnące ceny biletów pogłębiły podziały społeczne, zwiększając przepaść między bogatymi i biednymi" - podkreślała.
W 2024 r. najtańsze bilety na wydarzenie w Rio kosztowały co najmniej 154 dolarów. Dla wielu osób to powód do krytycznych opinii - w brazylijskich fawelach żyje w skrajnym ubóstwie 11 milionów osób - ok. sześć procent ludności kraju, a przeciętny Brazylijczyk zarabia ok. 500 dolarów miesięcznie. Wokół liczącego wraz z przedmieściami 12 miliony mieszkańców Rio istnieje ponad 600 "osiedli biedy, narkobiznesu i przemocy" ze słynną fawelą Rocinha (mała farma) na czele. Zwolennicy festiwali podkreślają jednak, że festiwal to przede wszystkim muzyka, a nie antidotum na problemy społeczne Brazylii.
W latach 2002-2003 i od 2014 r. w Brazylii jest organizowane inne konkurencyjne wydarzenie - Lollapalooza Festival, który odbywał się m.in. w São Paulo. Z kolei przez lata Rock in Rio odbywał się poza Rio - siedem razy w Lizbonie zaś trzy razy - w Madrycie.
"Brazylijczycy dobrze czują rocka. On w nich po prostu gra. Dziś może w nieco mniejszym stopniu niż w czasie boomu lat 80." - wyjaśniła Bagińska-Shinzato.
W 2014 r. Medina wskazał, że organizacja festiwalu wymaga budżetu 50-75 milionów dolarów. Dodał, że dostępnych jest 600 licencjonowanych produktów wykorzystujących oficjalnie logo Rock in Rio - od piwa i t-shirtów przez słuchawki aż po montowane w São Bernardo do Campo Volkswageny Fox z limitowanej, "festiwalowej" edycji.
Rock in Rio w Brazylii po raz 10. "To był przełom"
We wrześniu 2024 r. w Parque Olímpico w Rio odbyła się 10. brazylijska edycja Rock in Rio. Udział wzięło 750 wykonawców m.in. Ed Sheeran, Imagine Dragons, Travis Scott, Gloria Gaynor, Katy Perry, Cindy Lauper oraz Mariah Carey. Trwające ponad 500 godzin koncerty na siedmiu scenach obejrzało ok. 700 tys. widzów.
Współczesne Rok in Rio to także wydarzenia towarzyszące - wystawy dokumentujące 40 lat wydarzenia oraz dzień poświęcony brazylijskiej muzyce i artystom. "Od stycznia 1985 r. festiwal obejrzało 9,5 milionów widzów podczas 112 dni koncertowych. Zagrało w nim 2038 artystów z wielu krajów świata" - informuje organizator, podkreślając, że to największy festiwal rockowy na świecie.
"Festiwal Rock in Rio był przełomem, który spowodował, że brazylijskie grupy rockowe zdobyły popularność poza granicami kraju, a niektóre stały się znane na całym świecie. Jest jedną z wizytówek Brazylii i najważniejszą imprezą muzyczną, z której mieszkańcy są dumni" - oceniła Olga Bagińska-Shinzato. "Organizowane tam koncerty przyciągają rzesze ludzi. W ubiegłorocznym koncercie Madonny uczestniczyło ponad 1,5 miliona osób" - wskazała.
Maciej Replewicz