Reklama

Polskie hity z lat 80. Znasz je wszystkie?

Lata 80. nieustannie zachwycają swoją niepowtarzalnością i bogactwem muzycznym, nie tracąc na aktualności w dzisiejszej kulturze popularnej. Charakterystyczne brzmienia tej dekady znajdują odzwierciedlenie w muzyce współczesnych artystów, takich jak duet Karaś/Rogucki, Błażej Król w swoim najnowszym albumie, czy zespół Hidden By Ivy. Pomimo szarości i ograniczeń socjalistycznej rzeczywistości, polska scena muzyczna lat 80. była wszystko, tylko nie uboga. To właśnie w tym czasie zaczynały swoją drogę zespoły, które cieszą się niesłabnącą popularnością aż do dziś.

Polska muzyka lat 80. nie tylko pełniła funkcję rozrywkową, ale często stawała się niosącym nadzieję przesłaniem zakodowanym w aluzyjnych tekstach, co pozwalało uniknąć interwencji cenzury. Płyty najpopularniejszych polskich zespołów były nie mniej poszukiwanym towarem niż mięso czy masło. Często w dniu premiery przed sklepami muzycznymi ustawiały się długie kolejki, aby zdobyć album Perfectu, Oddziału Zamkniętego czy Maanamu. 

Ważną rolę w kształtowaniu gustów społeczeństwa pełniło również radio, które prezentowało polskie przeboje na swoich antenach. Dzięki temu wiele piosenek z tamtych lat przetrwało w uniwersalnej świadomości, stając się nieśmiertelnymi przebojami, które po latach ciągle brzmią świeżo.

Dziś przypomnimy naszym czytelnikom te najważniejsze utwory, które zbudowały legendę polskiej muzyki lat 80.

Reklama

Maanam - "To tylko tango" ("Nocny patrol", 1983)

Zakazana przez cenzurę piosenka, która stała się jednym z największych przebojów grupy. Gdyby muzycy nie odmówili występu w Sali Kongresowej na zjeździe partii, być może wszystko potoczyłoby się inaczej. Maanam otrzymał zakaz występowania i grania, a ich piosenki nie mogły pojawiać się w radiu. To wtedy Marek Niedźwiecki prezentował na liście przebojów słuchaczom zamiast utworów zespołu, krótki fragment z motywem werbli z "To tylko tango". Nagranie pochodzi z albumu „Nocny patrol”, który do dziś uważany jest za jeden z najważniejszych wydawnictw w historii polskiej muzyki. Utwór, jak i płyta ukazały się dwóch wersjach językowych, polskiej i angielskiej.

Obywatel GC - "Nie pytaj o Polskę" ("Tak!Tak!", 1988)

Nikt tak pięknie nie opisał skomplikowanej relacji miłości do ojczyzny, pozbawionej patosu, a jednocześnie silnie działającej na emocje słuchacza, jak właśnie uczynił to Grzegorz Ciechowski na swojej drugiej solowej płycie. Tekst schowany za liryczną formą erotyku subtelnie porusza wszelkie aspekty życia. Piosenka przebywała na liście przebojów Trójki przez dwadzieścia jeden tygodni, wdrapując się czterokrotnie na sam szczyt. W ubiegłym roku słuchacze Radia 357 wybrali nagranie najlepszym polskim utworem wszech czasów.

Franek Kimono - "King Bruce Lee karate mistrz" ("Franek Kimono", 1984)

"Ja w klubie disco mogę zrobić wszystko / Wyciągam damy spod opieki mamy / I małolaty spod opieki taty / Na bramce stoję, nikogo się nie boję" - ten cytat pokolenie lat 80. zaśpiewa bez zająknięcia obudzone w środku nocy. Pomysł, który miał być początkowo kpiną z muzyki disco, szybko stał się bestsellerem w naszym kraju. W wymyśloną przez kompozytora Andrzeja Korzyńskiego postać Franka Kimono brawurowo wcielił się Piotr Fronczewski, który swoim głosem i charyzmą estradową sprawił, że nagrania z płyty stały się niekwestionowanymi przebojami polskich parkietów, a sam projekt okazał się jedną z muzycznych ikon epoki. 

Urszula - "Malinowy król" ("Malinowy król", 1984)

Możemy się spierać, który z pierwszych utworów Urszuli był największym przebojem. Dla jednych będzie to niewątpliwie nagranie "Dmuchawce, latawce, wiatr", dla innych prawdziwy smak lat 80. pojawił się dopiero na drugim studyjnym albumie piosenkarki. Romuald Lipko, muzyczne serce projektu, stworzył doskonałe brzmienie swoich kompozycji, które podbijały serca polskiej publiczności. "Malinowy król" jest jednym z najlepszych momentów na płycie. Przebojowe nagranie do dziś Urszula ma w swoim koncertowym repertuarze.

Budka Suflera - "Jolka, Jolka pamiętasz" ("1974-1984", 1984)

Ponadczasowymi przebojami lubelskiej formacji można zapełnić wiele rankingów, jednak to właśnie utwór wyśpiewany przez Felicjana Andrzejczaka jest uznawany przez fanów grupy za najlepszy. Kompozycja jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich nagrań lat 80. i do dziś cieszy się sporym uznaniem. Zdobyła w 1984 roku pierwsze miejsca na liście przebojów Programu Trzeciego i wielokrotnie pojawia się w wielu zestawieniach polskich przebojów. To kolejny przykład talentu duetu artystycznego Romuald Lipko / Marek Dutkiewicz, który w latach 80. dostarczał regularnie całą masę polskich hitów.

Aya RL - "Skóra" ("Aya RL", 1985)

Nie można wspominać lat 80. w polskiej muzyce bez tej legendarnej kompozycji. Piosenka pojawiła się na debiutanckim albumie grupy popularnie nazywanym "Czerwonym" i z miejsca skradła serca słuchaczy, stając się najpopularniejszym polskim przebojem 1985 roku. Inteligentne połączenie rocka i elektroniki, jaką zaserwowali Igor Czerniawski i Paweł Kukiz sprawiło, że "Skóra" spędziła na trójkowej liście rekordowe trzydzieści dwa tygodnie.

Perfect - "Autobiografia" ("UNU", 1982)

Kolejna grupa, której twórczość bardzo mocno naznaczyła tamtą muzyczną epokę, chociaż przez całą dekadę Perfect wydał tylko dwa albumy. Dwa, ale za to jakie. Praktycznie wszystkie piosenki umieszczone na tych wydawnictwach są do dziś uznawane za kultowe, a "Autobiografia" stała się przebojem, które niczym muzyczne wyznanie wiary połączyło pokolenie lat 80. Wspaniała muzyka Zbigniewa Hołdysa i nieśmiertelny tekst Bogdana Olewicza sprawiły, że każdy nastolatek w tamtym czasie utożsamiał się z przesłaniem utworu, wyśpiewanego doskonałym głosem przez Grzegorza Markowskiego.

Lombard - "Szklana pogoda" ("Śmierć dyskotece!", 1983)

Chociaż dla wielu słynny przebój grupy "Przeżyj to sam", wydany na koncertowym albumie "Live" stał się hymnem pokolenia, to nie można zapomnieć o sile przebojowego rażenia, jaka stała za utworem "Szklana pogoda". Wieszcząc śmierć dyskotece, w blasku diamentowej kuli Lombard podbił polską scenę właśnie za sprawą tej piosenki, która w pełni oddawała realia szarych blokowisk z wielkiej płyty. Zadziorna fryzura, drapieżny makijaż i charakterystyczny piaskowy głos Małgorzaty Ostrowskiej stał się znakiem rozpoznawczym nowej grupy, a nagranie okazało się ponadczasowym przebojem, który po latach wielokrotnie powracał w opracowaniach młodych artystów.

Kombi - "Słodkiego miłego życia" ("Nowy rozdział", 1984)

Bez wątpienia grupa Kombi wpisała się z całą muzyczną mocą w lata 80., wydając wiele doskonałych przebojów. "Nowy rozdział" i wydany rok później album "Kombi 4" stały się sprzedażowymi hitami w Polsce. Lekka, przebojowa forma piosenek, zgrabne teksty, często autorstwa Jacka Cygana i Marka Dutkiewicza, oraz charakterystyczny głos Grzegorza Skawińskiego były siłą napędową sukcesu grupy. Utwór "Słodkiego miłego życia" okazał się ponadczasową wizytówką trójmiejskiej grupy.

Lady Pank - "Mniej niż zero" ("Lady Pank", 1983)

Jak debiutować, to w wielkim stylu. Tak uczyniła młoda grupa z Wrocławia, która od czterech dekad jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów w naszym kraju. Autorski duet Janusz Borysewicz / Andrzej Mogielnicki stał za sukcesem piosenki, która przez trzynaście tygodni, do momentu zdjęcia jej z anteny przez cenzurę, utrzymywała się na liście przebojów Programu Trzeciego. Sukces zakazanej piosenki otworzył drzwi do kariery Lady Pank, a samo nagranie jest jedną z najpopularniejszych kompozycji tamtych lat. Nagranie powróciło w nowej wersji sześć lat temu na płycie "LP1 - Lady Pank i goście".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lady Pank | Lombard | Perfect | Oddział Zamknięty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy