Wypadek na planie teledysku Justyny Steczkowskiej. Błyskawicznie przewieziono ją do szpitala
Justyna Steczkowska przeżyła dramat na planie zdjęciowym. Nagrywała swój najnowszy klip, kiedy przydarzył jej się niebezpieczny wypadek. Efektowna stylizacja, którą miała na sobie, nie pomagała jej w utrzymaniu równowagi, przez co artystka spadła ze szklanego podestu. Natychmiast została przewieziona do szpitala.
Justyna Steczkowska to gwiazda, która nie boi się wyzwań. Obecna jest na polskiej scenie już od wielu lat - zaczynała śpiewając w rockowych i jazzowych zespołach, jednak prawdziwy skok w jej karierze nastąpił w 1994 r. Wówczas piosenkarka wystąpiła w programie "Szansa na sukces" i dostała swoją przepustkę do świata show-biznesu.
Artystka przez te wszystkie lata udowadniała, że jest gotowa do wielkich poświęceń w imię swojej twórczości. Potrafi zaskoczyć fanów, często inwestując własne pieniądze w produkcję albumów czy realizację teledysków. Właśnie pracuje nad kolejnym teledyskiem, a efekty tych zmagań słuchacze będą mogli oglądać już wkrótce.
Justyna Steczkowska pozostaje w ciągłym kontakcie ze swoimi fanami, a na jej Instagramie często pojawiają się urywki z jej życia zawodowego oraz prywatnego. Tym razem podzieliła się z obserwatorami kulisami nagrywania najnowszego klipu. Pokazała piękne krajobrazy, które miała okazję podziwiać nad jeziorem, nad którym został rozłożony plan zdjęciowy. Pochwaliła się także spektakularną stylizacją - w teledysku piosenkarka wystąpi bowiem w masywnej zbroi!
Justyna Steczkowska spadła ze szklanego podestu. Poważna wpadka na planie kręcenia teledysku
Na planie nie obyło się bez wpadki. Efektowny strój, złożony z ciężkiej, rycerskiej zbroi i wysokich butów na obcasie nie sprzyjał artystce w utrzymaniu równowagi. Nagrywając jedno z ujęć momentalnie straciła kontrolę nad swoim ciałem i upadła na szklany podest. Miecz świetlny, który trzymała w rękach nie ułatwiał jej pracy i wystarczyło drobne wymachiwanie głową w rytm piosenki, żeby doszło do nieprzyjemnej sytuacji.
Wypadek na planie wyglądał groźnie. Został uwieczniony na jednym z zakulisowych nagrań, które podpisano wymownym: "Masakra". Z ust piosenkarki padły siarczyste przekleństwa, lecz jak się później okazało, Steczkowska nie została mocno pokiereszowana. "No i tak się kończą zdjęcia. Musimy jechać do szpitala" - napisała wokalistka w mediach społecznościowych, zaraz po wstępnym opatrzeniu ran.
Justyna Steczkowska ucierpiała na planie teledysku. Pomimo kontuzji wraca na trasę koncertową
Mimo kontuzji gwiazda nie zamierza odpoczywać. Wizyta w szpitalu udowodniła, że obrażenia, które odniosła, nie są przeciwwskazaniem do dalszej pracy estradowej. Justyna Steczkowska nie chce zawieść swoich fanów, przez co już w najbliższe dni zagra kilka zaplanowanych wcześniej koncertów. "Boli, a jutro koncert i pojutrze, i kolejnego dnia też. I wszystkie zagram" - napisała artystka na swoim Instagramie, dodając przy tym zdjęcie zabandażowanej rany.