To on był pierwszą miłością Edyty Górniak. "Miał na mnie poczekać!"

Oprac.: Paulina Gandor

Edyta Górniak po latach zdecydowała się na wyjawienie jednej ze swoich tajemnic. Choć w życiu piosenkarki było wielu mężczyzn, to właśnie pierwsza miłość wpłynęła na jej dalsze losy i zainteresowania. Kto skradł serce gwiazdy?

Edyta Górniak
Edyta GórniakAKPAAKPA

Edyta Górniak: niegdyś była w wielu związkach. Dziś świadomie wybiera życie w pojedynkę

Edyta Górniak od lat cieszy się statusem popularnej i nieprzeciętnej polskiej wokalistki. Kobieta była dotychczas w wielu związkach, a jej życie prywatne często budziło zainteresowanie mediów. Artystka spotykała się między innymi z Robertem Janowskim, Dariuszem Kordkiem, Piotrem Kraśko czy Adamem Sztabą. Przez pięć lat była także żoną Dariusza Krupy, z którym ostatecznie rozwiodła się w 2010 roku. To dzięki tej relacji na świecie pojawił się jedyny syn gwiazdy, Allan.

Dziś Edyta Górniak nie kryje, że czerpie sporo radości i spokoju z funkcjonowania w pojedynkę. Kobieta dobrze czuje się z samą sobą, jednak gdyby ktoś miał się pojawić w jej życiu, z pewnością musiałby być to człowiek dojrzały, otwarty i tak jak ona uwielbiający podróże.

Kto był pierwszą miłością Edyty Górniak? To gwiazda filmów karate

Edyta Górniak jest aktywna w swoich mediach społecznościowych, poprzez które utrzymuje stały kontakt z fanami. Niedawno na instagramowej relacji artystka zaskoczyła obserwatorów wyznaniem o swojej pierwszej miłości. Okazuje się, że serce młodej Edyty Górniak skradł niegdyś... Bruce Lee!

"Ciekawe, czy zgadlibyście, co łączy mnie z Chinami. Nikt by nie zgadł. Myślicie, że wiecie o mnie już wszystko, ale nie wiecie, kto był moją pierwszą miłością w życiu. Miał być moim mężem! I miał na mnie poczekać!" - rozpoczęła tajemniczo wokalistka.

Pierwszy obiekt zauroczenia Edyty Górniak rozbudził w niej zainteresowanie Azją i marzenia o dalekich podróżach. Niestety, uczucie to było niemożliwe do spełnienia. Słynny aktor filmów karate zmarł kilka miesięcy po narodzinach wokalistki.

"Myślę, że Bruce Lee jest w dużej mierze odpowiedzialny za moją miłość do Azji. Wszystkie żywioły się go bały. Miłość mojego życia, niespełniona. Bruce Lee urodził się w listopadzie tak, jak ja" - wspominała z nostalgią w głosie.

Andrzej Piaseczny wspomniał na antenie TVP swój kiepski występ na EurowizjiTVPTVP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas