Niewielu wie, kim jest babcia Barona. Mieszka obecnie w Skolimowie, a trener "The Voice of Poland" opiekuje się nią
Oprac.: Weronika Figiel
Baron, choć jego kariera rozpoczęła się od działalności w zespole Afromental, szerszej publiczności znany jest z roli trenera w "The Voice of Poland". Nie wszyscy wiedzą, że muzyk wywodzi się z artystycznej rodziny. Jego babcia przed laty była wielką gwiazdą kina. Obecnie przebywa w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Co jeszcze o niej wiemy?
Aleksander Baron zyskał popularność dzięki działalności w zespole Afromental, w którym gra na gitarze. Szersza publiczność usłyszała o nim za sprawą programu telewizyjnej Dwójki - "The Voice of Poland". Muzyk, wraz ze swoim kolegą z grupy - Tomsonem- zasiada w obrotowym fotelu od 2013 r. W 2020 r. duet ten zdobył nawet Telekamerę "TeleTygodnia", a dwa lata później nagrodę "Jurora 25-lecia".
Zobacz również:
Jak się okazuje, Baron wywodzi się z artystycznej rodziny. Można więc sądzić, że ścieżka kariery, którą obrał była mu przeznaczona. Jego babcia, Marlena, była niegdyś słynną aktorką teatralną i filmową. Być może to po niej muzyk odziedziczył charyzmę i obycie sceniczne. Obecnie kobieta mieszka w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Baron stara się nią opiekować i często odwiedza, czym chwali się w swoich mediach społecznościowych. Na Instagramie muzyka nie brakuje wspólnych zdjęć z babcią.
Przez wspomnienie o babci Baron popłakał się w programie
W niedawnym odcinku ćwierćfinałowym uczestnicy podzielili się wyjątkowymi, osobistymi listami skierowanymi do swoich bliskich. Jednym z najbardziej poruszonych tego wieczoru był właśnie Baron, który przyznał, że nie potrafił powstrzymać łez.
To lektura listu Kacpra Andrzejewskiego, skierowanego do jego babci, tak wzruszyła trenera.
"Po 13 edycjach, kiedy usłyszałem list Kacpra do babci, to tak mnie dotknęło w środku, że przecierałem łzy… Pewnie dlatego, że moja babcia ma dzisiaj 92 lata i kocham ją ponad życie, i jak wyobraziłem sobie, że miałbym taki list napisać, to znowu mi się głos łamie…" - wyznał Baron
Kim jest babcia Barona, jednego z trenerów "The Voice of Poland"?
Babcia Barona, Marlena Milwiw, urodziła się w 1931 r. we Lwowie. W 1955 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Współpracowała z wieloma teatrami, m.in. Teatrem Nowej Warszawy, Włocławskim Teatrem Pantomimy, Teatrem Rozmaitości i Wrocławskim Teatrem Współczesnym. Szersza publiczność miała okazję oglądać ją także w kinowych produkcjach. Kobieta zadebiutowała na wielkim ekranie w 1962 r., w filmie Wojciecha Hasa "Jak by kochaną". Miała okazję wystąpić również w popularnych serialach, takich jak "Świat według Kiepskich" czy "Pierwsza miłość".
Marlena Milwiw to kobieta wielu talentów. Nie tylko występowała na wielkich teatralnych scenach i w kinowych produkcjach, lecz także wykładała na Akademii Muzycznej we Wrocławiu, gdzie studenci mogli czerpać z jej nieocenionego doświadczenia i wiedzy.
Babcia Barona mieszka w Skolimowie. Nie była w stanie sama zadecydować o przeprowadzce
Od kilku lat była aktorka mieszka w Skolimowie. Do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich trafiła po pobycie w szpitalu. Od kilkudziesięciu lat żyje bowiem z rozrusznikiem serca, który swego czasu niemalże doprowadził ją do śmierci. Marlena Malwiw miała sepsę całego organizmu, jednak zdarzył się cud, dzięki któremu wyszła z tej choroby cało. Obecnie mieszka pod okiem opiekunów i specjalistów, którzy gotowi są jej pomóc w każdej chwili.
"To nie było tak, że podjęłam decyzję o przeprowadzce - zostałam tu przywieziona ze szpitala w stanie kompletnej nieprzytomności. Parę tygodni wracałam do żywych. Decyzję musiał podjąć mój syn, który potwornie to przeżył, ale nie było wyjścia. Długo trwało dochodzenie do siebie" - wspomniała babcia Barona w jednym z wywiadów.
Baron regularnie odwiedza swoją babcię. Kobieta nie mogła doczekać się prawnucząt
Baron regularnie składa wizyty swojej babci w Skolimowie i cieszy się wspólnie spędzanymi chwilami. Okazuje się, że często zabiera w odwiedziny także swoją partnerkę Sandrę Kubicką. "Mnóstwo czasu spędziłyśmy razem - święta, i jak Aleksander ma możliwość, to tutaj jest taki park-hotel niedaleko, bardzo dobry, tam jeździmy na obiady" - opowiadała Marlena Milwiw w serii "Gwiazdy w Skolimowie".
Babcia Barona nie mogła doczekać się, aż na świat przyjdzie jej prawnuk. "Czekam i czekam i doczekać się nie mogę" - mówiła swego czasu, zanim jeszcze ukochana muzyka ogłosiła, że jest w ciąży. Podkreślała również, że potomek z pewnością urodzi się pięknym dzieckiem, odziedziczając urodę po mamie. Wreszcie w tym roku jej cierpliwość opłaciła się - Baron i Sandra zostali rodzicami małego Leonarda. Z pewnością wiadomość ta była niezwykle radosna dla 93-letniej kobiety, która w końcu może nacieszyć się czasem spędzonym z prawnukiem.