Podbił serca Polaków hitem "Kroplą deszczu", a potem usunął się w cień. Gabriel Fleszar powraca na Polsat Hit Festiwalu!
Gabriel Fleszar podbił serca słuchaczy w 1999 r., wydając ponadczasowy przebój "Kroplą deszczu". Singiel odniósł wówczas ogromny sukces, a młody artysta został idolem Polaków. Gdy jego kariera nabrała zawrotnego tempa, postanowił usunąć się w cień. Wciąż zarabia na muzyce i spełnia się twórczo - z czego jest dumny - lecz stroni od blasku fleszy i medialnego rozgłosu. Już dziś powróci na scenę Polsat Hit Festiwalu, aby ponownie zaśpiewać swój wielki hit sprzed lat.

W piątek, 23 maja, rozpoczęło się wielkie święto muzyki, na które Polacy czekają cały rok - Polsat Hit Festiwal! Przez weekend Opera Leśna w Sopocie gości największe gwiazdy muzyki oraz czołowych kabareciarzy, którzy swoimi widowiskowymi występami dbają o wspaniałą zabawę zarówno publiczności w amfiteatrze, jak i widzów przed telewizorami.
Na scenie zaprezentują się m.in. zespół Feel, Kayah i Alicja Majewska z Włodzimierzem Korczem, świętujący swoje jubileusze, Lanberry i Tribbs, Wiktor Dyduła czy Smolasty, którzy zaśpiewają hity podbijające ostatnie listy przebojów, a także Doda, Roxie Węgiel, Kuba Badach, Urszula czy Sidney Polak, którzy na scenie odświeżą kultowe piosenki sprzed lat.
Podczas sentymentalnego koncertu zatytułowanego "Gdzie się podziały tamte prywatki?", który widzowie Polsatu i publiczność zgromadzona w Operze Leśnej obejrzy w sobotni wieczór, jedną z gwiazd będzie Gabriel Fleszar. Wokalista 26 lat temu podbił serca słuchaczy z całej Polski swoim utworem "Kroplą deszczu". Zdobył wówczas ogromną popularność, a po pewnym czasie zniknął z show-biznesu. Co działo się u artysty przez ostatnie dwie dekady?
Gabriel Fleszar pod koniec lat 90. wydał kultowy hit "Kroplą deszczu". Polacy go pokochali! Chwilę później zniknął z show-biznesu
Gabriel Fleszar dał się poznać polskiej publiczności za sprawą ballady "Kroplą deszczu", która pod koniec lat 90. podbiła serca tysięcy słuchaczy. Piosenka błyskawicznie stała się hitem i zagościła na listach przebojów oraz szkolnych dyskotekach. Sukces singla nie przełożył się jednak na rozpoczęcie ogromnej kariery.
Artysta wydał trzy albumy - debiutancki "Niespokojny" w 1999 r., na którym znalazł się jego ponadczasowy hit, następnie "Niespokojny II" w 2001 r. i "Pełnia" dwa lata później. Żaden z nich nie zdołał przebić się do mainstreamu i powtórzyć sukcesu pierwszego singla. Po nagraniu ostatniego krążka piosenkarz usunął się w cień i zniknął na kilka lat z show-biznesu.

W 2011 r. przyszedł czas na wielki powrót - Gabriel Fleszar zgłosił się wówczas na przesłuchania do pierwszej edycji "The Voice of Poland". Trafił do drużyny Nergala, który jako jedyny odwrócił swój fotel, a następnie odpadł na etapie Bitew.
Już wtedy artysta był członkiem grupy Candida, która łączy nu metal, stoner rocka, grunge'owe przestery oraz punkowe rytmy. Zespół wydał album "Frutti Di Mare" pod koniec 2012 r. Fleszar próbował też swoich sił w projekcie z Qlheadem. W 2018 r. piosenkarz opublikował teledysk "Nawet gdy pogubię się". Duet z Mają Konarską, wokalistką reaktywowanej grupy Moonlight, miał zapowiadać nowy solowy album Fleszara. Wydanie go nie doszło jednak do skutku.
Później gwiazdor udzielał się m.in. jako juror programu Polsatu "Śpiewajmy razem. All Together Now", a także współpracował z Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie nad historyczno-muzycznym projektem.
Gabriel Fleszar usunął się w cień. Mimo to wciąż spełniał się muzycznie. Co robił przez ostatnie lata?
Kilka lat temu, w rozmowie z Interią, Gabriel Fleszar zaznaczył, że nigdy ze sceny muzycznej nie zniknął. Przestał jedynie występować na wielkich telewizyjnych scenach i udzielać się w życiu publicznym. Zamiast tego zajął się m.in. produkcją utworów. "Nie pokazywałem się w mediach, natomiast cały czas tworzyłem muzykę, koncertowałem, brałem udział w różnych projektach - pisałem m.in. muzykę do spektaklu teatralnego. Ciągle się rozwijam i realizuję" - stwierdził.
Co ciekawe, w międzyczasie Fleszar próbował swoich sił nie tylko w muzyce, lecz także w branży filmowej. Piosenkarz zagrał główną rolę w produkcji Bogusława Lindy"Sezon na leszcza". Jego ekranową partnerką była wówczas Anna Przybylska.
Wokalista jest dumny z tego, że od wielu lat udaje mu się utrzymywać z muzyki. W dalszym ciągu można trafić na jego kameralne koncerty czy imprezy plenerowe, na których śpiewa hit "Kroplą deszczu". W 2024 r. (od marca aż do listopada) brał udział w trasie koncertowej "Lata 90." z Royal Symphony Orchestrą, która odwiedziła największe miasta w różnych zakątkach kraju.
Stroni od blasku fleszy i show-biznesu. Powróci na scenę Polsat Hit Festiwalu!
"Wydaje mi się, że byłem zbyt skromny i pokorny, żeby stać się wielką gwiazdą maistreamu. Żeby rozkręcić taką karierę, musisz po części być człowiekiem, który potrafi naprawdę ostro rozpychać się łokciami. Nigdy nie należałem do takich osób" - tłumaczył swoją długą nieobecność w show-biznesie w rozmowie z Natemat.pl.
Gabriel Fleszar postanowił przypomnieć o sobie polskiej publiczności za sprawą tegorocznego Polsat Hit Festiwalu. Artysta zaśpiewa swój wielki przebój, który 26 lat temu opanował całą Polskę. Wyjątkową wersję "Kroplą deszczu" zaśpiewa na sobotnim koncercie, odbywjącym pod hasłem "Gdzie się podziały tamte prywatki?".
"Usłyszymy go, w fajnej nowej aranżacji. Dzwonił do mnie Janek Stokłosa, który ogarnia od strony muzycznej ten koncert i wiem, że nawet jest planowany tam wieloosobowy chór" - zdradził Gabriel Fleszar podczas niedawnej wizyty w halu tu polsat.
Wokalista miał już okazję występować na prestiżowej scenie w Sopocie i cieszy się na powrót. "Grałem tę piosenkę już w różnej postaci przez te dwadzieścia sześć lat, ale myślę, że to będzie coś nowego. I oczywiście z przyjemnością po raz kolejny wyjdę na scenę Opery Leśnej" - podsumował artysta.