Gwiazda Eurowizji 2024 odsyła swoją statuetkę do organizatorów! Wymowne nagranie pojawiło się w sieci
W 2024 r. na Eurowizji w Malmö triumfowali Nemo, występujący w barwach Szwajcarii. Choć do dziś czują ogromną wdzięczność i więź z konkursem, zachęcają do jego bojkotu. Nie zgadzają się na udział Izraela i twierdzą, że muzyka powinna łączyć, a nie dzielić. W mediach społecznościowych Nemo pojawiło się wymowne nagranie, na którym ci odsyłają swoją statuetkę zwycięzców do organizatorów Eurowizji.

W 2024 r. Konkurs Piosenki Eurowizji odbywający się w Szwecji wygrali Nemo. Reprezentanci Szwajcarii podbili serca widzów oraz publiczności bezkompromisową piosenką "The Code", łączącą w sobie elementy popu, rapu oraz opery, a także tekstu z wyjątkowym przekazem. Od tamtej pory rozwijają swoją międzynarodową karierę, wydali świetnie przyjęty album "Arthouse" i ruszyli w trasę koncertową po całej Europie. W 2025 r. powrócili na eurowizyjną scenę jako goście finału w Bazylei, gdzie wykonali swój zeszłoroczny konkursowy hit oraz emocjonalny utwór "Unexplainable".
Zobacz również:
Nemo wielokrotnie podkreślali, jak wiele zmieniło się w ich życiu dzięki konkursowi Eurowizji. Nie tylko ich kariera poszybowała do góry, lecz także poznali osoby, które miały na nich ogromny, artystyczny wpływ. Jedną z nich była reprezentantka Polski - Luna - z którą szwajcarscy zwycięzcy zaprzyjaźnili się podczas rywalizacji i do tej pory utrzymują kontakty.
Nemo opublikowali wymowny filmik. Odsyłają do EBU swoje trofeum zwycięzców!
11 grudnia w mediach społecznościowych Nemo pojawiło się wymowne nagranie, na którym widzimy, jak zwycięzcy odsyłają do organizatorów swoje zeszłoroczne trofeum. Na filmiku tłumaczą jednocześnie swoją decyzję, spowodowaną udziałem Izraela w Eurowizji 2026. Nemo postanowili dołączyć do bojkotu rywalizacji zaznaczając, że wciąż są wdzięczni za szansę, którą dostali dzięki wygranej, a także za wszelkie znajomości, które dzięki niej zawarli. Jednocześnie nie sądzą, że wartości, które najbardziej cenili w Eurowizji, nadal są przez nią reprezentowane.
"Hej, jesteśmy Nemo. W zeszłym roku wygraliśmy Eurowizję, a przy tym to trofeum. Choć jesteśmy niezmiernie wdzięczni za społeczność, która tworzy się wokół tego konkursu, za wszystko, czego to doświadczenie nas nauczyło - jako człowieka i jako artysty - dziś nie czujemy, jakby to trofeum pasowało na naszą półkę" - słyszymy w nagraniu na Instagramie.
"Eurowizja twierdzi, że wspiera jedność, inkluzję i godność dla wszystkich ludzi. To są wartości, które sprawiły, że ten konkurs był dla nas tak znaczący" - przyznali z żalem Nemo. Następnie stwierdzili, że decyzja EBU o dalszym udziale Izraela przeczy wszystkiemu, co zakładają idee Eurowizji. "Tu nie chodzi o jednostki czy artystów" - podkreślili, nawiązując do politycznego wydźwięku konkursu.
"Zawsze będziemy wdzięczni społeczności Eurowizji, fanom, którzy głosowali, artystom, z którymi dzieliliśmy scenę i doświadczeniu, które ukształtowało nas jako ludzi i muzyków. Ta decyzja wynika z troski o wartości, jakie obiecuje Eurowizja, a nie z odrzucenia osób, które czynią ją wyjątkową. Muzyka wciąż nas łączy. Ta wiara się nie zmieniła" - dodali zwycięzcy Eurowizji z 2024 r. w opisie wideo.
Fani doceniają sprzeciw Nemo wobec organizatorów Eurowizji
Symbolicznym gestem sprzeciwu Nemo było staranne zapakowanie trofeum do pudełka i zaadresowanie go do siedziby Europejskiej Unii Nadawców (EBU) w Genewie. Akcja ta spotkała się z ogromnym odzewem internautów. Pod postem zwycięzców Eurowizji pojawiło się do tej pory ponad pięć tys. komentarzy. "Przemówili, jak prawdziwi zwycięzcy! Wspieramy was", "Dobra robota! Chciałbym, żeby inni byli tak empatyczni i z zasadami, jak wy", "Jesteśmy z wami", "Jestem tak dumny z was! Eurowizja nie jest już tym, czym była kiedyś", "Jesteście tak dobrym przykładem dla ludzi", "Dziękuję, że robicie to, co uznajecie za słuszne" - czytamy.
Kiedy i gdzie odbędzie się Eurowizja 2026? Polskie preselekcje wciąż trwają
Przypomnijmy, że przyszłoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Wiedniu w dniach 12, 14 (półfinały) i 16 maja (finał) - to efekt zwycięstwa austriackiego wokalisty JJ z utworem "Wasted Love".
Telewizja Polska potwierdziła, że nasz kraj wystartuje w Eurowizji 2026. Obecnie trwają preselekcje konkursowe, do których zgłoszenia można było nadsyłać do 24 listopada. Teraz specjalnie powołana komisja rozpatruje wszystkie nadesłane propozycje, a lista finalistów opublikowana zostanie 14 stycznia. Równo miesiąc później odbędzie się koncert finałowy, podczas którego reprezentanta Polski wybiorą wyłącznie widzowie - za pośrednictwem głosowania SMS-owego.










