Shawn Mendes wystąpił w Krakowie. "Gdzie jest 'Bad Reputation' i 'Fallin' All in You'?" [ZDJĘCIA]
Koncerty największych gwiazd muzyki w Polsce zazwyczaj nie mogą obejść się bez specjalnych akcji, skrupulatnie planowanych przez wielkich fanów danego artysty. Nie inaczej było podczas krakowskiego występu Shawna Mendesa, który 5 sierpnia br. dał w TAURON Arenie niezapomniany show w ramach trasy "On The Road Again".

Specjalne stroje, wymyślne kostiumy, spotkania z przyjaciółmi i obcowanie z ulubioną muzyką na żywo to cechy koncertów, których nie da się wymazać z pamięci. Wiedzą to ci, którzy choć raz byli na występie swojego idola bądź idolki, zaś fani Shawna Mendesa przekonali się o wyjątkowości koncertowych chwil na własnej skórze. Wokalista zadbał o atmosferę show i ze sceny skierował kilka słów do swoich polskich słuchaczy.
Shawn Mendes dał półtoragodzinny show w Krakowie. "Trochę krótko, ale było cudownie!"
Shawn Mendes ma na swoim koncie szereg hitów, dzięki którym podbił serca milionów słuchaczy. Albumy "Handwritten", "Illuminate", "Shawn Mendes" i "Wonder" stały się początkiem muzycznego monologu artysty, który ciąg dalszy swojej historii przedstawia w najnowszym projekcie "Shawn". Oprócz "Treat You Better", "There's Nothing Holdin' Me Back" i "If I Can't Have You" Polacy usłyszeli w ramach trasy "On The Road Again" zbiór najnowszych utworów kanadyjskiego wokalisty.

Na ten moment fani Shawna Mendesa czekali długie miesiące. Po tym, gdy gwiazdor przerwał część koncertów w ramach trasy promującej krążek "Wonder", słuchacze z całego świata zastanawiali się, czy i kiedy wokalista ponownie wróci na scenę. Tuż po ogłoszeniu najnowszej płyty "Shawn" okazało się, że piosenkarz jest gotowy na kolejne koncerty. Przypomnijmy, że po raz pierwszy Mendes zaśpiewał dla polskiej publiczności w 2019 roku. Niestety, jego dwa występy zaplanowane na czerwiec 2023 roku ("Wonder: the World Tour") zostały odwołane. Tym razem się udało - Shawn Mendes wystąpił w Krakowie i dał półtoragodzinny show!

Shawn Mendes rozpoczął swój krakowski koncert utworem "There's Nothing Holdin' Me Back" i już na samym początku występu rozgrzał zebraną publiczność. Fani podnieśli wtedy plakaty z napisem "We missed you", czyli "Tęskniliśmy za tobą", co nie umknęło samemu artyście - Shawn uśmiechnął się i przeszedł do wykonywania piosenki "Wonder". Gdy nadszedł czas na utwór "Why Why Why", osoby na trybunach zapaliły swoje latarki w telefonach. Dodatkowo trybuny dolne, czyli A, B oraz loże przyłożyły czerwone karteczki do latarek, tworząc wspólnie wielką flagę polski.
Shawn Mendes zaśpiewał siedemnaście piosenek, dając w sumie półtoragodzinny show. "Wasze ramiona się zmęczą" - zareagował na banery Mendes, podziwiając polskich fanów. "Jezu Chryste" - krzyknął, gdy usłyszał, jak głośno śpiewają.

Niektórzy uczestnicy Shawna Mendesa, tuż po skończeniu koncertu, podzielili się w sieci swoimi przemyśleniami za temat długości show. "Nie zagrał dwóch moich ulubionych piosenek", "Trochę krótko, ale było cudownie!", "Wybawiłam się na całego, ale mógłby jeszcze coś zaśpiewać", "Szybko się zmył", "Według mnie koncert długość koncertu była w sam raz" - komentują fani wokalisty.
"Nie mogłam wyrzucić z mojej głowy tego, że był kiedyś z Sabriną [Carpenter]. Ten koncert był za krótki! Serio! Gdzie jest 'Bad Reputation' i "Fallin' All in You'? Dzisiaj nagrałam do tego TikToka, kocham tę piosenkę" - zrecenzowała na TikToku influencerka Angelika Mucha, zadeklarowana fanka takich gwiazd jak Taylor Swift czy Sabrina Carpenter.










