Nosowska i Rogucki "Światło i MRock": koncert jedyny w swoim rodzaju [RELACJA]
Koncert inny niż wszystkie. Koncert, który - dosłownie - współtworzyli widzowie. Katarzyna Nosowska i Piotr Rogucki zainaugurowali swój nowy projekt muzyczny "Światło i MRock" w warszawskiej hali na Torwarze. To było wydarzenie pełne kontrastów - emocjonalnych, muzycznych i wizualnych. A jednocześnie - niezwykle spójne.

Już sam początek wywołał ciarki: Nosowska i Rogucki razem, w duecie, wykonali ikoniczne "Creep" Radiohead. A potem nastała cisza. I słowa artystów, którzy ze sceny nie ukrywali emocji.
"Nie wiedzieliście, co dziś usłyszycie. A jednak przyszliście. Dziękujemy za to ogromne zaufanie" - mówiła Nosowska, wyraźnie wzruszona, ale i zestresowana, bo jak razem przyznali - to był koncert ich marzeń i dość wysoko postawili sobie poprzeczkę, jeśli chodzi o repertuar. Repertuar, który nie do końca był wybierany przez nich samych. Sytuacja trochę jak z kotem w worku.
"To trochę tak, jakby ktoś mnie zaprosił do pokoju papieża i poprosił, żebym zaśpiewał 'Barkę'" - żartował Rogucki. - "Czuję wielką presję, ale i radość, że możemy dzielić się z wami naszymi muzycznymi bohaterami".
Nosowska i Rogucki grają kontrastami
To była emocjonalna huśtawka. Na scenie było wszystko - od świateł po mrok, od zadumy po żywioł, od gitarowej ściany dźwięku (mamy polskiego Slasha!) po intymną ciszę. Choć nie było tradycyjnej setlisty, a repertuar współtworzyła publiczność na żywo - koncert przebiegał zadziwiająco płynnie.
Nosowska - jak zawsze szczera, dojrzała, a jednocześnie zachowująca w sobie dziewczęcy błysk. Rogucki - energetyczny, teatralny, dynamiczny. Tworzyli duet o pięknej dynamice. Ona - stateczna, on - nieprzewidywalny. Jak sama nazwa koncertu - światło i mrok. Yin i yang.
O tym, co zagrali decydowała publiczność. Podstawowa zasada projektu. Za pomocą aplikacji mobilnej, QR kodów czy technologii wykorzystującej pomiar światła i dźwięku. Głośna reakcja - wybór padł na "MRock", cisza - na "Światło". Przewaga jasnych ekranów telefonów pod sceną - kolejny utwór w wersji "light". Według Kasi, każdy człowiek ma w sobie zarówno pokłady mroku, jak i światła. Celem istnienia i balansu jest, aby te dwie nasze strony przybiły sobie "sztamę". Głęboko zrobiło się także za sprawą utworu "Do You Realize??" The Flaming Lips. Przed piosenką artyści wezwali do pokoju, apelując o "nigdy więcej wojny".
Goście specjalni w projekcie "Światło i MRock"
Do projektu dołączyli zapowiadani Kazik Staszewski i Doda, czym wzbudzili prawdziwą euforię na widowni. Kazik zaśpiewał "The Passenger" Iggy'ego Popa, a potem - "Celinę" z repertuaru Kultu, dedykując utwór swojemu ojcu, który w dniu koncertu obchodziłby setne urodziny. Chwilę później scenę przejęła Doda - w charakterystycznej skórzanej kurtce (która oczywiście w pewnym momencie "przypadkowo" z niej spadła), wykonując "Melodia ta" i energetyczne "Leave A Light On".
Wśród zagranych numerów na warszawskim koncercie znalazły się też m.in.: "List" - Hey, "Telefony" - Republika, "Nie chcę prawdy" - MJUT, "November Rain" - Guns N' Roses, "Would?" - Alice in Chains, "Smells Like Teen Spirit" - Nirvana.
Nosowska i Rogucki, przygotowując się do tego projektu przez pół roku, nie tylko zaryzykowali - ale i udowodnili, że polska scena może naprawdę zaskakiwać. To nie był zwykły koncert. To było muzyczne doświadczenie - inne dla każdego uczestnika, niepowtarzalne, jedyne. A jeśli planujecie wybrać się na któryś z kolejnych koncertów tej trasy - pamiętajcie jedno: ten sam koncert już się nie powtórzy.



![Mikołajki 2025 w Polsacie. Plejada gwiazd i świąteczne przeboje [RELACJA]](https://i.iplsc.com/000M1ECRB6W4SMS6-C401.webp)





