Co otrzyma zwycięzca Konkursu Chopinowskiego? Nie tylko nagroda pieniężna ma znaczenie!
Trwa wielki finał tegorocznego Konkursu Chopinowskiego. Już dziś wieczorem poznamy zwycięzcę rywalizacji, którą od kilku tygodni żyje nie tylko cała Warszawa, ale i świat. Z czym wiąże się wygrana w tak prestiżowym konkursie? Utalentowany pianista otrzyma kwotę pieniężną, która niejednego przyprawiłaby o zawrót głowy. Dodatkowo przez cały najbliższy rok nie będzie miał ani chwili na odpoczynek.

Tegoroczny Konkurs Chopinowski wkroczył w decydującą fazę. W niedzielę, 19 października, w Sali Koncertowej Filharmonii Narodowej ekspertom oraz widzom zaprezentował się ostatni z jedenastu finalistów. Był nim Piotr Alexewicz - wrocławianin i jedyny z polskich reprezentantów, który zdołał dotrzeć do ścisłego finału.
Wśród finalistów znalazły się także nazwiska z Chin, Japonii, USA, Malezji, Gruzji i Kanady. Lista zakwalifikowanych została rozszerzona z dziesięciu do jedenastu pianistów ze względu na identyczne wyniki na miejscach 10. i 11. Każdy z kandydatów zaprezentował już swoje finałowe wykonanie - były to Polonezy-Fantazje op. 61 oraz wybrane Koncerty fortepianowe Fryderyka Chopina.
Dziś poznamy zwycięzcę Konkursu Chopinowskiego. Jakie nagrody otrzyma laureat?
Publiczność czeka w napięciu na ogłoszenie wyników. Zwycięzcę prestiżowego Konkursu Chopinowskiego poznamy już dziś wieczorem. Pianista, który odniesie sukces, może liczyć nie tylko na ogromną nagrodę pieniężną i medal, lecz także na wstęp do światowej kariery i największych sal koncertowych.
Laureat konkursu odbierze z rąk jury złoty medal oraz 60 tys. euro. Kwota ta dla przeciętnego Polaka może wydawać się astronomiczna, z kolei w porównaniu z zarobkami największych pianistów świata wypada skromnie. Nie oznacza to jednak, że zwycięzca Konkursu Chopinowskiego nie może liczyć na więcej. Wygrana oznacza dla niego przede wszystkim przepustkę do międzynarodowej kariery - a co za tym idzie, także szansę na liczne kontrakty, współprace z cenionymi orkiestrami i występy w najważniejszych salach koncertowych świata. Zarobki muzyka z pewnością nie będą więc należały do najniższych.
"Mówi się, że Lang Lang zarabia najwięcej, bo jest Chińczykiem, a w Chinach płaci się jak za zboże. Ale to są wieści niepotwierdzone. O Jewgieniju Kisinie mówią, że zarabia w tej chwili ok. 50 tys. dol. za koncert" - usłyszeliśmy w programie "Oficjalne Zero", w którym prowadzący Robert Mazurek rozmawiał z Karolem Radziwonowiczem, Jackiem Hawrylukiem i Aleksandrem Laskowskim.
"Tutaj te widełki są ogromne. W związku z tym to zależy od artysty. Zależy od miejsca. Bywa, że ten sam artysta może w tych widełkach wędrować od góry do dołu, zależnie od sytuacji, kontekstu i jego impresariatu" - wyjaśnił pianista, Jacek Hawryluk.
Liczą się nie tylko nagrody pieniężne. Zwycięzca Konkursu Chopinowskiego ma już zapewnione koncerty na 2026 r.!
Okazuje się, że niezależnie od tego, kto zostanie laureatem tegorocznego Konkursu Chopinowskiego, dla zwycięzcy już przewidziano kontrakty i zlecenia aż do czerwca 2026 r. "Laureat tego konkursu będzie koncertował - według tych informacji, które zostały podane - do czerwca. W związku z tym ma już w tej chwili zabukowane koncerty na dłuższe tournée niż gwiazda pop. Będzie koncertował w Azji, oczywiście Europa, Ameryka i tak dalej, i tak dalej. W związku z tym do czerwca on jest w zupełnie innym świecie. To działa na wyobraźnię, bo jak się okazuje, konkurs jest tylko jednym elementem dzisiaj. Mówimy o całej machinie" - dodał Hawryluk.
Karol Radziwonowicz, pianista i znawca muzyki Chopina, podkreślił z kolei, że każdy z uczestników po zwycięstwie w konkursie ma szansę na długoletnią karierę. Wygrana w rywalizacji gwarantuje bowiem uznanie artystyczne niezależnie od pochodzenia czy nazwiska. "Niezależnie kto wygra, będzie to fantastyczny pianista. W związku z tym w każdej sali koncertowej oni będą chcieli zrobić kontrakt, nie wiem, na następne dwa lata czy za trzy lata, żeby pokazać się w takim czy innym repertuarze" - podsumował ekspert.










