Wypłynęły głosy w polskich preselekcjach na Eurowizję. "Widzów naciągnięto"
Oprac.: Oliwia Kopcik
Wyniki polskich preselekcji na Eurowizję 2023 wzbudziły w kraju niemałe kontrowersje. Zaraz po koncercie wybuchł skandal, jakoby wydarzenie miało być "ustawione". Teraz opublikowano głosy widzów.
Reprezentantkę Polski na Eurowizję w 2023 roku wyłoniono podczas konkursu "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!". Podczas polskich eliminacji do Eurowizji 2023 zaprezentowało się 10 finalistów: Jann, Alicja Szemplińska, Dominik Dudek, Jan Majewski, Natasza Urbańska, Ahlena, Kuba Szmajkowski, Felivers, Maja Hyży oraz Blanka. To ostatecznie właśnie ta ostatnia z piosenką "Solo" reprezentowała Polskę podczas konkursu w Liverpoolu.
Po ogłoszeniu wyników pojawiły się głosy, że polskie preselekcje miały być ustawione. Rozgoryczeni byli przede wszystkim fani Janna, który startował w konkursie z piosenką "Gladiator".
Według obowiązującego regulaminu reprezentanta wybrali członkowie jury i widzowie, w proporcjach 50:50.
Polskie preselekcje były ustawione? Opublikowano głosy
Stowarzyszenie Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska skierowało nawet wniosek o ujawnienie wyników głosowania widzów. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny ogłosił, że telewizja powinna ujawnić te dane.
Według przekazanych informacji Jann otrzymał aż 41% głosów, a Blanka tylko 13,27%. To wywołało kolejną burzę.
"Jann zgarnął niemal tyle głosów, co cała konkurencja razem wzięta", "Przecież to było oczywiste, że to jest ustawka i niepotrzebne do tego sądy", "Janna okradziono ze zwycięstwa, a widzów naciągnięto na SMS-y, które i tak nie miały znaczenia" - komentują wściekli fani.