Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na scenie. Miłośnicy Eurowizji od razu to wychwycili
Już w maju odbędzie się wielki finał Eurowizji 2025. Polską reprezentantką została Justyna Steczkowska, która właśnie zakończyła promocję swojego hitu "Gaja" na zagranicznych pre-parties. Imprezy dla miłośników konkursu odbywały się w różnych krajach Europy, a ostatni występ diwy miał miejsce w Madrycie. Podczas scenicznego show nie zabrakło stresu, który był wynikiem wpadki artystki. Jak Polka wybrnęła z trudnej sytuacji?

Wielkimi krokami zbliża się finał Eurowizji 2025, a emocje wokół konkursu wciąż rosną. Tegoroczną reprezentantką Polski została Justyna Steczkowska, która zwyciężyła w krajowej rywalizacji utworem"Gaja". Piosenka zdobyła ogromne poparcie wśród lokalnych słuchaczy - blisko 40 proc. głosujących w preselekcjach wybrało tę propozycję. Już niedługo później sceniczne show wokalistki zaczęło podbijać serca również zagranicznej widowni.
Zobacz również:
Justyna Steczkowska właśnie zakończyła trasę koncertową, w ramach której przez ostatnie tygodnie promowała swój eurowizyjny hit przed zagraniczną publicznością. Polka starała się w ten sposób zdobyć poparcie wśród widzów z całej Europy, ponieważ to głosy konkurujących z Polską krajów mogą dać wokalistce szansę na zwycięstwo.
W marcu Justyna Steczkowska wzięła udział w pierwszym pre-party dla miłośników Eurowizji, które odbyło się w Oslo. Następnie polska piosenkarka zawitała na imprezy w Amsterdamie, Manchesterze i Londynie. Ostatnim przystaniem na przedkonkursowej trasie diwy był Madryt. Koncert w stolicy Hiszpanii odbył się w miniony weekend, a na scenie nie zabrakło wielkich emocji.
Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na scenie w Madrycie!
Polska reprezentantka po raz kolejny zachwyciła publiczność Eurovision Party swoim efektowym show. Wierni fani wyłapali jednak, że podczas występu w Madrycie, gwiazda zaliczyła wtopę - śpiewając "Gaję" pomyliła kolejność refrenów. Najpierw zaśpiewała w języku angielskim, choć w oryginale to wersy po polsku pojawiają się jako pierwsze.
Steczkowska prędko zorientowała się, że coś jest nie tak. Zauważyła swój błąd i profesjonalnie podeszła do sprawy, kontynuując refren w języku polskim. Wpadka nie wpłynęła w żaden sposób na reakcje słuchaczy, choć ci najbardziej czujni zwrócili uwagę na pomyłkę piosenkarki, pisząc o tym w mediach społecznościowych. "Na początku trochę pomyliła tekst ale wybaczamy", "Czy Justyna pomyliła tekst w pierwszym refrenie? Mega urocze to było", "Trochę refren pomyliła, ale mimo to jak zwykle dała czadu", "Było super, nawet mimo tej pomyłki. Zmęczenie daje znać o sobie" - czytamy na YouTubie.
Zagraniczni miłośnicy Eurowizji są zachwyceni polską reprezentantką
Występy Justyny Steczkowskiej spotykają się z niezwykle entuzjastycznym odbiorem fanów oraz ekspertów zza granicy. Miłośnicy Eurowizji chwalą sceniczną charyzmę wokalistki, jej spektakularną choreografię, a w szczególności wokalne umiejętności. "Justyna ma najlepszy wokal i tancerzy w tym roku", "Nie mogę się doczekać jej występu w maju", "Królowa", "Uwaga, zwycięzca!", "Najlepszy głos, piosenka z ważnym przesłaniem o Matce Ziemi, którą niszczymy, energetyczna choreografia - pełny pakiet", "Ona absolutnie rozwala te pre-parties!" - można było przeczytać na Instagramie po występie diwy w Londynie.