Muzyka na Halloween: Ozzy Osbourne, Alice Cooper, Nick Cave i Nergal
Halloween to idealny dzień na wspomnienie o kilku muzykach, w których twórczość od zawsze wpisany jest mrok, strach i śmierć. Postanowiliśmy przypomnieć 4 dżentelmenów, wokół których przez lata urosło kilka mitów, a wszystkich ich łączy tworzenie fenomenalnej muzyki. Przed wami Ozzy Osbourne, Alice Cooper, Nergal i Nick Cave!
Ozzy Osbourne: "Czy ty naprawdę odgryzłeś nietoperzowi głowę?"
Ozzy Osbourne nie od dziś nazywany jest Księciem Ciemności. Nie bez powodu! Wpłynęły na to demoniczny wizerunek muzyka, krzyże na szyi, tematyka jego tekstów i... rock'n'rollowy charakter legendarnego frontmana Black Sabbath. Dla wielu historia z koncertu w Des Moines w stanie Iowa (20 stycznia 1982 roku) to dokładnie go odzwierciedla. Wokół tego wydarzenia narosło tak wiele plotek i domysłów, że magazyn "Rolling Stone" w 2004 roku umieścił je na drugim miejscu swojej listy "najdzikszych mitów rock'n'rolla".
Jeden z fanów postanowił podczas koncertu rzucić na scenę nietoperza. Oślepione reflektorami zwierzę nie poruszało się, a Ozzy pomyślał, że nietoperz jest gumową zabawką. Szalony rockman uznał, że będzie zabawne, kiedy włoży go sobie do ust i ugryzie. Wówczas okazało się, że nietoperz nie jest gumową zabawką i zaczął się szamotać, trzepocząc skrzydłami. Wystraszony wokalista odrzucił zwierzę, ale w ustach miała mu zostać główka nieszczęsnego ssaka.
Wyrywający się nietoperz miał ugryźć Księcia Ciemności, więc po incydencie Osbourne przez dwa tygodnie przyjmował serię bolesnych zastrzyków obawiając się zachorowania na wściekliznę. Tydzień później z powodu leków upadł na scenie podczas koncertu. Zachowanie Ozzy'ego z nietoperzem odbiło się głośnym echem, a wiele występów zostało oprotestowanych przez obrońców praw zwierząt. Oczywiście, nie przeszkodziło to w dalszej karierze rockmana, a łatka tytułowego "madmana" (czyli szaleńca) przylgnęła do Osbourne'a na dobre.
"Jedna rzecz, która mnie mocno zdumiewa to, że nawet teraz ludzie podchodzą i pytają mnie: 'Ozzy, czy ty naprawdę odgryzłeś nietoperzowi głowę?'" - mówił w 2011 roku Ozzy podczas Tribecca Film Festival, gdzie prezentował swoją filmową biografię "God Bless Ozzy".
Alice Cooper: "Cokolwiek by się nie działo, nie mów, że tego nie zrobiłeś"
Alice Cooper, autor takich hitów jak "Poison", nazywany jest prekursorem horror-rocka. Taki tytuł zobowiązuje, prawda. Za gwiazdorem o damskim pseudonimie także ciągnie się wiele mitów i skandali. Przykłady? Proszę bardzo.
Zdarzenie miało miejsce w czasie jednego z koncertów we wrześniu 1969 roku. Otóż przy jednym z utworów członkowie zespołu zazwyczaj rozpruwali poduszki i obficie sypali pierzem na głowy publiczności. Tyle tylko, że owego dnia, ponoć przypadkiem, do owego pierza dostał się żywy kurczak, którego wokalista myśląc, że maleństwo umie latać, dziarsko wyrzucił w powietrze. Niestety ptaszyna mimo panicznej próby uratowania swego marnego życia, natychmiast wylądowała w środku kotłującego się tłumu, co oznaczało śmierć przez rozszarpanie na kawałki.
Niby głupi incydent, tyle tylko, że następnego dnia prasa napisała, iż Alice Cooper... odgryzł głowę kurczaczkowi i wypił z niego krew. Za namową Franka Zappy, gwiazdor nie zaprzeczył.
"Cokolwiek by się nie działo, nie mów, że tego nie zrobiłeś" - miał usłyszeć w słuchawce telefonu od wybitnego gitarzysty. Tak się, moi drodzy, robi karierę.
Nergal (Behemoth) i podarta Biblia
O Nergalu, który jest liderem zespołu Behemoth, głośno zrobiło się m.in. w związku z koncertem z 2007 roku, podczas którego muzyk podarł Biblię, nazywając ją "księgą kłamstw", a Kościół katolicki nazwał "największą zbrodniczą sektą". Od tego czasu nie raz już musiał stanąć przed sądem. Był oskarżony m.in. znieważenia polskiego godła i obrazę uczuć religijnych.
Darskiego "zapraszano" do sądu także po tym, jak rzekomo miał pochwalać morderstwo św. Wojciecha w utworze pt. "Chwała mordercom Św. Wojciecha" czy udostępnił w sieci nagranie, na którym śpiewa piosenkę z okazji Dnia Kobiet, a w ręku trzyma figurkę męskiego przyrodzenia z doczepionym krucyfiksem.
"Płacę rocznie minimum kilkanaście faktur moim prawnikom, bo oni regularnie chodzą na sprawy sądowe. W tej chwili odbywają się trzy, z czego dwie dotyczą obrazy uczuć religijnych i profanacji. Ja o takie sytuacje nie proszę. Nie życzę ich sobie, a one jednak się dzieją. Muszę się w nie angażować emocjonalnie, energetycznie, finansowo. Zgaduję, że ludzie w Belgii, w Szwecji albo w innym cywilizowanym europejskim kraju nie mają podobnych problemów" - mówił Interii w ostatnim wywiadzie Nergal.
Nick Cave: Książe ciemności i jego tragedie
W swojej charakterystycznej, mrocznej twórczości Nick Cave od zawsze poetycko porusza tematy miłości, przemocy, religii czy śmierci. Ten ostatni boleśnie doświadczył muzyka, który mając 21 lat stracił ojca wypadku samochodowym. O jego śmierci dowiedział się od matki, która wyciągała go z aresztu, gdzie trafił za pijaństwo, kradzież i wandalizm. Już jako nastolatek Nick miał kłopoty z prawem (wówczas zaczął eksperymentować z heroiną).
Traumatycznym przeżyciem dla Cave’a było także odejście jego 15-letniego syna, Arthura, który zmarł w lipcu 2015 roku, na skutek poważnych obrażeń poniesionych po upadku z 18-metrowego klifu na plażę w Brighton. Sekcja zwłok wykazała, że chłopak przed skokiem przyjmował narkotyki - w jego organizmie znaleziono ślady LSD.
To, jak Nick Cave i jego żona Susie Bick radzą sobie z żałobą po utracie dziecka, zobaczyć można w dokumencie "One More Time with Feeling" w reżyserii Andrew Dominika. Twórca zdradził, że poprzez realizację filmu Cave chciał uniknąć medialnych dyskusji na temat śmierci jego syna.
Kolejna tragedia dotknęła wokalistę w maju tego roku. W wieku 31 lat zmarł drugi syn lidera Bad Seeds. Jethro Lazenby Cave był aktorem i modelem. Pracował dla takich domów mody jak Balenciaga czy Versace.
Nick Cave: Książę Ciemności wystąpił w Gdańsku/Sopocie. Zobacz zdjęcia z koncertu
8 sierpnia 2022 r. Nick Cave and the Bad Seeds dali świetnie przyjęty koncert w Ergo Arenie (Gdańsk/Sopot). Dzień wcześniej formacja dowodzona przez Księcia Ciemności wystąpiła w Arenie Gliwice.