Reklama

Aerosmith: 30 lat płyty "Get a Grip". Liv Tyler w teledysku "Crazy"

"Żadne zwierzę nie ucierpiało" - musieli się tłumaczyć muzycy Aerosmith po protestach obrońców praw zwierząt. Poszło o okładkę z tatuażem logo zespołu i kolczykiem w krowim wymieniu na płycie "Get a Grip". Wydany w kwietniu 1993 r. album okazał się największym sukcesem komercyjnym w imponującej karierze Amerykanów, którzy przygotowali wówczas serię ponadczasowych przebojów.

"Żadne zwierzę nie ucierpiało" - musieli się tłumaczyć muzycy Aerosmith po protestach obrońców praw zwierząt. Poszło o okładkę z tatuażem logo zespołu i kolczykiem w krowim wymieniu na płycie "Get a Grip". Wydany w kwietniu 1993 r. album okazał się największym sukcesem komercyjnym w imponującej karierze Amerykanów, którzy przygotowali wówczas serię ponadczasowych przebojów.
Steven Tyler, Liv Tyler i Bebe Buell na premierze filmu "Ukryte pragnienia" - Los Angeles, 1996 r. /Jeff Kravitz/FilmMagic /Getty Images

Zespół Aerosmith, dzięki multiplatynowej sprzedaży albumu "Pump" z 1989 roku oraz mocnej pozycji ich teledysków na playliście MTV, doczekał się - po blisko 20 latach na scenie - statusu rockowej supergwiazdy. Muzycy zdeterminowani byli utrzymać się na topie w kolejnej dekadzie i precyzyjnie przygotowali godnego następcę swego przełomowego albumu.

Wydany w kwietniu 1993 roku "Get A Grip" ewidentnie nastawiony był na młodego odbiorcę, szturmującego sklepy płytowe moment po otrzymaniu kieszonkowego i oglądającego telewizję muzyczną w każdej wolnej chwili.

Reklama

Album, wypełniony melodyjnymi, acz niepozbawionymi rockowego pazura utworami, pilotował niepokojący singel "Livin' On The Edge". Wymowę utworu o rozterkach zbuntowanej młodzieży dodatkowo podkreślono kosztownym teledyskiem z nastoletnim gwiazdorem hitu kinowego "Terminator 2" - Edwardem Furlongiem w roli głównej.

Reżyser klipu Marty Callner uznał, że zatrudnienie aktora, z którym docelowy odbiorca będzie mógł się identyfikować, przysłuży się zespołowi w utrzymaniu pozycji muzycznych idoli. By wzmocnić efekt przekazu, Callner naszpikował swoje dzieło efektami specjalnymi, które do dziś robią wrażenie. Scena ukazująca gitarzystę Aerosmith Joe Perry'ego schodzącego z torów na ułamek sekundy przed wjechaniem rozpędzonego pociągu zachwyciła szefów MTV oraz widzów stacji i katapultowała piosenkę "Livin' On The Edge" do top 20 światowych list przebojów.

Patent z fabularyzowanym teledyskiem z aktorami, będącymi ulubieńcami nastoletniej widowni zespół Aerosmith i reżyser Marty Callner powtórzyli przy kolejnych singlach. W "Cryin'", "Amazing" i "Crazy" wystąpiła Alicia Silverstone, wówczas gwiazda niezależnej produkcji "Opiekunka". Aktorka szybko stała się wizytówką zespołu. Popularność teledysków z jej udziałem okazała się wstępem do znaczącej kariery filmowej. Silverstone niedługo potem wystąpiła w kultowej komedii "Słodkie zmartwienia" ("Clueless") i podpisała rekordowy - jak na ówczesne czasy - kontrakt z wytwórnią Columbia-Tristar wart 10 milionów dolarów.

Aerosmith: Liv Tyler w teledysku "Crazy"

Wideo do "Crazy" zainicjowało jeszcze jedną karierę filmową. Obok wspomnianej Alicii Silverstone wzięła w nim udział Liv Tyler (późniejsza Arwena z trylogii "Władca pierścieni"), córka lidera Aerosmith, Stevena Tylera. Co ciekawe, Liv nie otrzymała angażu dzięki koneksjom rodzinnym. Reżyser klipu wypatrzył ją w reklamie telewizyjnej i - uznając jej nazwisko za czysty przypadek - dał jej rolę. Gdy wyszło na jaw, że frontman zespołu i obsadzona aktorka to w istocie ojciec i córka, reżyser zmontował teledysk tak, by pokazać podobieństwo ich gestykulacji oraz ruchów scenicznych.

Liv Tyler jest owocem krótkiego romansu modelki i wokalistki Bebe Buell (byłej Playmate Playboya) i Stevena Tylera. Buell zaszła w ciążę z wokalistą Aerosmith, gdy była w kilkuletnim związku z innym rockmanem - Toddem Rundgrenem. Prawdę o tym, kto jest jest jej biologicznym ojcem Liv poznała, gdy była ok. 10-letnią dziewczynką. Spotkała się wówczas ze Stevenem Tylerem i zauważyła swoje podobieństwo do przyrodniej siostry - młodszej o rok Mii Tyler (jej matką była nieżyjąca już aktorka Cyrinda Foxe). Cała sprawa była utrzymywana w tajemnicy aż do 1991 r., kiedy to Liv zmieniła swoje nazwisko z Rundgren na Tyler. Bebe Buell tłumaczyła, że gdy Liv przyszła na świat, Tyler był mocno pogrążony w narkotykowym nałogu, dlatego ukryła prawdę przed córką.

Liv od początku lat 90. utrzymuje przyjacielskie kontakty ze swoim ojcem i wciąż jest blisko z Toddem Rundgrenem, którego nazywa obecnie "duchowym ojcem". W 1998 r. Liv zagrała w kolejnym teledysku Aerosmith - balladzie "I Don't Wanna Miss a Thing", która promowała film "Armageddon" z jej udziałem.

Częsta emisja wideoklipów Aerosmith i powodzenie poszczególnych piosenek w radiu wypromowały płytę "Get A Grip" jako rockowy bestseller. Sukces płyty "Get A Grip" na listach sprzedaży przełożył się na popyt na koncerty Aerosmith. Zespół od czerwca 1993 roku do grudnia 1994 roku dał 240 koncertów na trzech kontynentach.

29 maja 1994 roku Aerosmith wystąpili po raz pierwszy w Polsce. Nagłośniony w mediach koncert odbył się na Stadionie Gwardii w Warszawie i przyciągnął wielotysięczną publiczność. Tuż przed koncertem lider Aerosmith Steven Tyler otrzymał... talerz swojskiej kiełbasy, który żartobliwie nazwał "pierwszą polską złotą płytą dla zespołu".

Album "Get A Grip", z łączną liczbą ponad 20 milionów sprzedanych egzemplarzy, pozostaje największym komercyjnym sukcesem w dotychczasowej karierze Aerosmith. Żadnemu z kolejnych albumów formacji nie udało się choćby zbliżyć do tego imponującego wyniku.

Za budzącą pewne kontrowersje okładkę odpowiadał ceniony kanadyjski grafik Hugh Syme, odpowiedzialny za oprawę graficzną swoich rodaków z Rush, który pracował także z takimi gwiazdami, jak m.in. Whitesnake, Bon Jovi, Kiss, Celine Dion czy Megadeth. W późniejszych latach jego prace zdobiły płyty Iron Maiden, Alice Coopera, Supertramp, Areny, Queensryche i Dream Theater. Po premierze "Get a Grip" pojawiły się protesty obrońców praw zwierząt - muzycy wystosowali wówczas oświadczenie, że zdjęcie zostało cyfrowo przerobione.

Do współpracy zespół zaprosił utytułowanych współpracowników: produkcją ponownie zajął się Bruce Fairbairn, który wcześniej z Aerosmith pracował przy "Permanent Vacation" (1987) i "Pump" (1989), a na koncie miał także "Slippery When Wet" i "New Jersey" Bon Jovi oraz "The Razor's Edge" AC/DC. "To on pomógł na nowo rozpalić ogień w Aerosmith" - podkreślał Steven Tyler.

Współautorami niektórych utworów byli Jim Vallance (współodpowiedzialny za wielkie sukcesy Bryana Adamsa), Desmond Child (m.in. Kiss, Cher, Bon Jovi, Alice Cooper) i Mark Hudson. W chórkach zaśpiewali Lenny Kravitz ("Line Up") i Don Henley z Eagles ("Amazing").

Największe hity z "Get a Grip" - "Cryin'" i "Livin' on the Edge" - na stałe weszły do koncertowej setlisty Aerosmith. W 2022 r. zespół ostatecznie odwołał europejską trasę, a rok zakończył kolejnymi występami w ramach rezydentury w Las Vegas. Od pewnego czasu pojawią się informacje o zakończeniu działalności grupy, które podsycają zdrowotne problemy muzyków - Tyler w połowie 2022 r. trafił do kliniki odwykowej w związku z uzależnieniem od leków przeciwbólowych, z kolei perkusista Joey Kramer z powodu kontuzji ramienia przez siedem miesięcy przebywał poza zespołem. Doszło wówczas do afery - muzyk zdecydował się nawet złożyć pozew sądowy przeciwko kolegom, którzy zagłosowali przeciwko jego powrotowi. Ostatecznie Kramer powrócił w lutym 2020 r.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Aerosmith
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy