Reklama

Wystąpił w "Szansie na Sukces". "Już nie będę więcej śpiewał"

W 1996 roku w programie "Szansa na Sukces" wystąpił Donald Tusk. Nagranie do dziś jest hitem w sieci, a sam polityk wykazał się parę lat temu dystansem do siebie i nawiązał do udziału w programie.

W 1996 roku w programie "Szansa na Sukces" wystąpił Donald Tusk. Nagranie do dziś jest hitem w sieci, a sam polityk wykazał się parę lat temu dystansem do siebie i nawiązał do udziału w programie.
Donald Tusk wystąpił w "Szansie na Sukces" /Lukasz Gdak/East News ; YouTube /

Program "Szansa na Sukces" emitowany jest w TVP2 od 1993 roku. Był on pierwszym, a zarazem jednym z najpopularniejszych programów typu talent show. Wojciech Mann był twarzą programu, ale w niejasnej atmosferze rozstał się z nim po niemal 20 latach prowadzenia. 

Oprócz klasycznych odcinków, w których uczestnicy mierzyli się z przebojami gwiazd, zdarzały się także odcinki specjalne. W grudniu 1996 roku wyemitowano jeden z nich, w którym osoby ze świata publicznego śpiewały kolędy.

Reklama

Donald Tusk w "Szansie na Sukces". "Być może za parę tygodni będzie pan bogaty"

To właśnie wtedy w programie pojawił się Donald Tusk, który chociaż w kolejnych latach stał się czołowym politykiem w kraju, wówczas pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Unii Wolności. 

"Ostatnio ćwiczę kolędy" - mówił w programie specjalnym "Szansy..." przyszły premier Polski. 

"Być może za parę tygodni będzie pan bogaty" - życzył mu Wojciech Mann. Prowadzący dla Tuska wylosował kolędę "Wśród nocnej ciszy". 

"Myślę, że zgodzicie się ze mną, że pan przesadził w samokrytyce swojego śpiewu, ponieważ szereg nut było na swoim miejscu" - podsumował występ Mann. Nagranie w 2012 roku pojawiło się na koncie Kancelarii Premiera i od tamtego momentu zdobyło ponad 2 miliony wyświetleń.

Czy dziś wstydzi się udziału w programie? Polityk pokazał już, że ma dystans do tego wydarzenia. W 2018 roku, kiedy w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Tusk chciał życzyć Polakom świąteczne życzenia, wrócił do swojego występu.

"Ok, już nie będę więcej śpiewał, obiecuję" - powiedział w nagraniu.

Faktem jest, że po latach nagranie wciąż jest hitem sieci.

"Za każdym razem jak to słyszę, to nie mogę opanować śmiechu. Panie Donaldzie, co za dystans do siebie", "Panie Donaldzie, dobrze, że pozostał pan na scenie politycznej niż muzycznej. Ewidentnie to nie jest pana powołania" - piszą internauci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szansa na sukces | Donald Tusk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama