Taylor Swift "Lover": Czego dowiadujemy się z najnowszego albumu amerykańskiej gwiazdy?
23 sierpnia do sprzedaży trafił najnowszy, siódmy już album Taylor Swift "Lover". Czego dowiadujemy się z poszczególnych piosenek?
Siódma płyta Taylor Swift "Lover" to 18 piosenek, w stworzeniu których wokalistce pomagał nieoceniony producent Jack Antonoff (Bleachers), który w przeszłości pomagał nagrać również cieszącą się ogromną popularnością płytę "1989".
Na nowym albumie pojawiło się jedynie dwóch gości - Brandon Urie pojawił się gościnnie w numerze "ME"!, natomiast grupa country Dixie Chicks wspomogła wokalistkę w numerze "Soon You'll Get Better".
"Płyta utrzymana jest w romantycznym klimacie - jednak nie jest to prosty temat. Nie wszystkie piosenki muszą być wesołe. Można znaleźć odrobinę romantyzmu w samotności i smutku lub walczeniu z przeciwnościami losu" - opowiadała Swift przed premierą płyty.
Taylor Swift na gali magazynu "Time"
Co znajdziemy w piosenkach z "Lover"?
"I Forgot That You Existed"
Według domysłów mediów oraz fanów piosenka dotyczy wszystkich postaci, z którymi w ostatnim czasie nie jest po drodze Taylor Swift. Najczęściej wymienia się Kanye Westa oraz jej byłego partnera Calvina Harrisa.
"Cruel Summer" + "Death By a Thousand Cuts"
Drugi utwór na płycie ma dotyczyć kolejnego romansu w życiu Swift, czyli krótkotrwałego związku z aktorem Tomem Hiddlestonem. Piosenkarka i odtwórca Lokiego w Marvel Cinematic Universe byli ze sobą zaledwie trzy miesiące. Zarówno Swift, jak i Hiddleston niezbyt chętnie opowiadają o tej relacji (aktor miał podobno zastrzec w ostatnim wywiadzie dla "The New York Times", że nie poruszony zostanie jej temat).
Piosenka opisuje lato 2016 roku, więc pojawiają się też wątki dotyczące jej konfliktu z Kanye Westem i Kim Kardashian.
O rozstaniu z chłopakiem opowiada również piosenka "Death By a Thousand Cuts". Dziennikarze gazety "Metro" twierdzą, że tekst piosenki jasno wskazuje na brytyjskiego gwiazdora.
"Lover", "I Thinks He Knows", "Paper Rings", "Cornelia Street", "London Boy", "False God"
"Lover" to utwór zadedykowany obecnemu chłopakowi Taylor Swift, brytyjskiemu aktorowi Joe Alwynowi. Sama Swift miała zdradzić swoim fanom, że to jej ulubiona piosenka w karierze (chociaż jak szybko zauważono, nie najlepsza).
To zresztą nie jedyny numer, który dotyczy obecnego związku gwiazdy. O relacji z Alwynem Swift śpiewa również w: "I Thinks He Knows", "Papers Rings", "False God", "Afterglow" oraz "Cornelia Street" (to również nazwa ulicy, przy której Swift w Nowym Jorku wynajmuje mieszkanie).
W piosence "London Boy" wokalistka opowiada natomiast, o tym, jak dobrze żyje jej się w stolicy Wielkiej Brytanii u boku ukochanego. W tym i poprzednim roku pojawiły się spekulacje, że gwiazda wyprowadzi się do Europy.
"The Man"
Utwór, w którym gwiazda zastanawia się, jak odbierałby ją media i opinia publiczna, gdyby była facetem.
"To pewien rodzaju eksperyment myślowy: co by się wydarzyło, gdybym podejmowała te same decyzje, popełniała te same błędy i miała te same sukcesy. Jakby to zostało odczytane" - mówiła w rozmowie z "Vogue", gdzie zapowiadała piosenkę.
"The Archer"
Utwór numer pięć na każdej płycie Swift określany jest jako ten najbardziej emocjonalny. W tym przypadku jednak piosenka nie dotyczy żadnej miłości wokalistki, a jej dobrej przyjaciółki Karie Kloss, z którą wokalistka miała jednak zerwać niedawno stosunki, gdy ta zaczęła utrzymywać bliskie stosunki ze Scooterem Braunem. O konflikcie na linii Swift - menedżer gwiazd możecie poczytać TUTAJ.
"Miss Americana & The Heartbreak Prince"
Piosenka to polityczne przesłanie Taylor Swift. W drugiej zwrotce wokalistka bezpośrednio nawiązuje do wyborów w 2016 roku, kiedy to prezydentem został Donald Trump.
"Soon You'll Get Better"
Utwór zadedykowany został matce Swift - Andrei - u której w kwietniu 2019 roku ponownie wykryto nowotwór. "Rak mojej mamy nauczył mnie, że istnieją prawdziwe problemy i wszystko poza nimi. Choroba kogoś bliskiego to poważna sprawa. Kiedyś bardzo obawiałam się codziennych wzlotów i upadków. Teraz zajmuje się ważniejszymi kwestiami" - opowiadała.
"You Need To Calm Down" oraz ME!"
Dwa najwcześniej wydane single doczekały się teledysków, gdzie Swift ukryła sporo symboli i znaczeń, a które następnie fani odczytywali w mediach społecznościowych. W "YNTCD" wokalistka wspiera społeczność LGBTQ. O numerze i teledysku możecie poczytać TUTAJ!.
W "ME!" Swift chciała przede wszystkim zaprezentować swój nowy, dużo łagodniejszy wizerunek. Promocja płyty "Lover" oparta była na kolorowym i pozytywnym przekazie, co jest sporą odmianą w stosunku do całej machiny promocyjnej, jaka działała przy płycie "Reputation". O "ME!" możecie poczytać pod tym LINKIEM.
"It's Nice To Have a Friend"
Utwór ma dotyczyć m.in. najlepszej przyjaciółki Taylor Swift - Abigail Anderson.
"Daylight"
Aby zrozumieć ostatnią piosenkę Swift, warto odnieść się do jej wypowiedzi w magazynie "Elle". "Zdałam sobie sprawę, że muszę być zdolna do przebaczenia sobie, gdy popełniam złe decyzję, gdy ufam niewłaściwym ludziom lub gdy 'upadam' na twarz przed wszystkimi" - mówiła.
Taylor Swift na festiwalu Wango Tango
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***