Taylor Swift "ME!": Co wokalistka ukryła w nowym teledysku?
Ponad 150 milionów w niecałe dwa tygodnie zgarnął nowy teledysk Taylor Swift nakręcony do singla "ME!". Zobacz, czego w samym klipie doszukali się fani piosenkarki.
W utworze "ME!" wokalistkę wsparł Brendon Urie, lider grupy Panic! At The Disco. Za reżyserię kolorowego klipu odpowiadają Dave Meyers i sama Swift.
Piosenka swoją przygodę na liście Billboard Hot 100 zaczęła na ostatnim miejscu zestawienia, aby w kolejnym tygodniu zaliczyć największy skok w historii zestawienia - utwór "ME"! trafił na drugą pozycję, przegrywając jedynie z nową wersją utworu "Old Town Road" Lil Nasa i Billy Ray Cyrusa (sprawdź!).
Numer nie przypadł do gustu jednak krytykom, którzy nazwali go przesłodzonym. Uznano wręcz, że Swift tym numerem cofnęła się do ery sprzed "1989" i zamiast wykorzystać swoją pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie i mówić o ważnych problemach, stworzyła singel nie niosący niczego poza gloryfikacją własnej osoby.
Piosenka "ME!" jest pierwszą zapowiedzią siódmego albumu Taylor. Na razie nie ma jeszcze żadnych szczegółów na temat następcy "Reputation" z 2017 roku, jednak fani od momentu premiery nagrania zdążyli odnaleźć w nim kilka detali dotyczących nowej płyty oraz samej Swift.
Na początku klipu widzimy węża - symbol Taylor Swift z ostatniej płyty - który zamienia się w motyla. Ma to symbolizować nowe otwarcie dla wokalistki oraz jej pozytywną przemianę.
W pewnym momencie teledysku widzimy drzewko świąteczne, co ma być odniesieniem do tego, że Swift wychowała się przy plantacji choinek. Pojawiają się też palma, która miała być jedną z zapowiedzi nowego albumu (wcześniej zdjęcia palm znalazły się na Instagramie).
Na ścianie w klipie widzimy obrazy kurczaków w okularach, a wśród nich znalazło się tez miejsce na podobizny Dixie Chicks, czyli zespołu, który był jednym z ulubionych grup wokalistki w młodości (Swift uczyła się gry na gitarze na ich piosence "Cowboy Take Me Away" - posłuchaj!). Fani zaczęli sugerować również, że gwiazda na pewno będzie chciała współpracować z formacją.
W klipie pojawiają się również m.in. zegar, który wskazuje 8:30 (fani są przekonani, że w takim razie płyta wokalistki ukaże się 30 sierpnia), napis "Lover", który ma być tytułem nowego albumu piosenkarki, a także odniesienia do piosenki "Welcome To New York" (sprawdź!) i filmów "Deszczowa piosenka" i "Mary Poppins" oraz teledysków "Shake It Off" (zobacz!) i "Delicate" (sprawdź!).
Fragment piosenki "I know that I went psycho on the phone" ("wiem, że staje się szalona przy telefonie") to natomiast nawiązanie do utworu "Look What You Made Me Do" (sprawdź!).
W klipie miały pojawić się też sugestie, że Joe Alwyn, obecny chłopak wokalistki, poprosił ją o rękę. W jednej scenie widzimy natomiast Big Bena oraz Tower Bridge, co sugerować ma, że Swift przeprowadzi się do Londynu, by być bliżej swojego chłopaka. Takie plotki pojawiły się już w 2018 roku, kiedy donosił o tym m.in. magazyn "Elle".
Jak na teorie dotyczące nowej płyty reaguje sama Taylor?
"Starałam się zmienić estetykę mojego Instagrama, aby przygotować go na nowy album. Publikowałam pastelowe obrazy i zmieniłem kolorystykę na bardziej jasną, bo taka będzie moja nowa płyta" - tłumaczyła.
Taylor Swift na gali magazynu "Time"
"Uwielbiam, że są tym (wyszukiwaniem szczegółów - przyp. red.) tak zafascynowani i wiem, że będą o tym mówić między sobą jeszcze kilka lat" - dodała.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***