Reklama

Taylor Hawkins nie żyje. Perkusista Foo Fighters miał 50 lat

W wieku 50 lat zmarł nagle Taylor Hawkins, perkusista i wokalista grupy Foo Fighters. Jego ciało zostało znalezione w hotelu w Bogocie, gdzie zespół miał zagrać koncert. Nie podano przyczyny zgonu.

W wieku 50 lat zmarł nagle Taylor Hawkins, perkusista i wokalista grupy Foo Fighters. Jego ciało zostało znalezione w hotelu w Bogocie, gdzie zespół miał zagrać koncert. Nie podano przyczyny zgonu.
Zawsze uśmiechnięty Taylor Hawkins (Foo Fighters) /Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic /Getty Images

Taylor Hawkins dołączył do Foo Fighters (posłuchaj!) krótko po ukończeniu płyty "The Colour and the Shape" z 1997 r.

Formacja dowodzona przez Dave'a Grohla (byłego perkusistę Nirvany) jest w trakcie trasy po Ameryce Południowej. Grupa miała wystąpić podczas Estereo Picnic festival w Bogocie w Kolumbii w piątek wieczorem - ten koncert został odwołany. 

Ostatnim występem Hawkinsa przed śmiercią był koncert w ramach Lollapalooza Argentina 20 marca.

Reklama

"Jego muzyczny duch i zaraźliwy śmiech zostaną z nami na zawsze" - przekazała grupa Foo Fighters.

"Naszymi sercami jesteśmy z jego żoną, dziećmi i rodziną. Prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym niewyobrażalnie trudnym czasie".

Taylor Hawkins początkowo grał w kalifornijskiej formacji Sylvia. Pierwszy większy koncert zagrał z kanadyjską wokalistką Sass Jordan. W latach 1995-1997 był koncertowym perkusistą w zespole Alanis Morissette, gdy promowała swój przełomowy album "Jagged Little Pill". Muzyk pojawił się w jej teledyskach "You Oughta Know", "All I Really Want" i "You Learn".

Do Foo Fighters dołączył po konflikcie pomiędzy Dave'em Grohlem a pierwszym perkusistą Willem Goldsmithem, który poskutkował usunięciem tego ostatniego z zespołu.

"Na początku byłem trochę zdenerwowany. W każdym przypadku, gdy bierzesz udział w przesłuchaniach, to się denerwujesz. Ale nikt nie zagra lepiej niż Dave Grohl. On ma swoją wizję w głowie" - wspominał po latach Hawkins w jednym z wywiadów.

W Foo Fighters Grohl i Hawkins, obaj niezwykle utalentowani perkusiści, grający także na innych instrumentach, często zamieniali się rolami - wtedy Hawkins chwytał za mikrofon.

W zespole zaśpiewał główne partie w utworach "Cold Day in the Sun" z płyty "In Your Honor" (2005), "Sunday Rain" (z "Concrete and Gold" z 2017 r.), a także w coverach "Have a Cigar" Pink Floyd, "I Feel Free" Cream czy "Life of Illusion" Joe Walsha.

Muzyk miał też swój poboczny projekt Taylor Hawkins and the Coattail Riders. Wielokrotnie wspierał innych wykonawców w studiu i na scenie, m.in. zespół Coheed and CambriaSlasha.

Jego największą inspiracją muzyczną była grupa Queen (wśród swoich perkusyjnych idoli wymieniał Rogera Taylora z Queen i Stewarta CopelandaThe Police). Zagrał w utworze "Cyborg" na solowej płycie Briana Maya, gitarzysty Queen i zaśpiewał w chórkach w singlu "C-lebrity" nagranym pod szyldem Queen + Paul Rodgers.

Taylor Hawkins od końca lat 90. zmagał z się z uzależnieniem od narkotyków. W 2001 r. wpadł w śpiączkę po przedawkowaniu heroiny. Później wspominał, że to był moment, który naprawdę zmienił jego życie.

Z poślubioną w 2005 r. żoną Alison miał trójkę dzieci. Razem mieszkali w Hidden City w rejonie Los Angeles w Kalifornii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Hawkins | nie żyje | Foo Fighters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy