Elżbieta Zapendowska walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. "Powinnam się wycofać"
Elżbieta Zapendowska to jedna z najpopularniejszych trenerek wokalnych w Polsce. Zdobyła popularność dzięki swojemu ciętemu językowi. Jej opinie w "Must Be The Music" czy "Idolu" wywoływały niegdyś sporo kontrowersji. Dziś ekspertka mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi - stopniowo traci wzrok. Jak radzi sobie z codziennością i obowiązkami zawodowymi?

Elżbieta Zapendowska to ceniona krytyczka muzyczna i trenerka wokalna. W swojej wieloletniej karierze miała okazję szkolić największe gwiazdy polskiego show-biznesu, m.in. Dodę, Anię Wyszkoni czy Edytę Górniak . Szerszej publiczności dała się poznać za sprawą telewizyjnych programów typu talent-show, w których zasiadała za stołem jurorskim. Poczynania muzyków oceniała m.in. w "Idolu" czy "Must Be The Music" . Jej opinie często spotykały się ze skrajnymi emocjami wśród oglądających - Zapendowska znana jest bowiem ze swojego niezwykle ciętego języka.
Jakiś czas temu 77-letnia trenerka usunęła się w cień. Poważne problemy ze wzrokiem przeszkodziły jej w dalszym rozwijaniu show-biznesowej kariery. Mimo trudnej sytuacji zdrowotnej ekspertka wciąż bacznie obserwuje polski rynek muzyczny. Zdarza jej się nawet od czasu do czasu pokazać w telewizji czy udzielić wywiadu. Jednocześnie próbuje nieustannie pracować z początkującymi wokalistami i dzieli się swoją wiedzą z kolejnymi pokoleniami.
Elżbieta Zapendowska ma poważne problemy ze wzrokiem. Jak radzi sobie w życiu codziennym?
W zeszłym roku ekspertka udzieliła wywiadu dla "Faktu", w którym szczerze opowiedziała o tym, jak wygląda jej codzienność. Okazuje się, że wykonywanie pozornie prostych czynności stało się dla niej trudne. Gdyby nie pomoc najbliższych, a także asystenta, trudno byłoby jej zadbać o siebie.
"Nie widzę progów, nie widzę schodów, nie widzę niczego praktycznie. Mam swoje lata i jeszcze mi kręgosłup siada. Poza tym wie pani, jak się na publiczną osobę patrzą ludzie? 'Patrz, idzie ta ślepa ojojoj' - słyszę czasami. Albo, że taka znana i nie na obcasach. Zarzucili mi, że na pogrzebie Tadzia Woźniaka przyszłam w kapciach. No myślałam, że pęknę ze śmiechu. Dobrze, że mam poczucie humoru, bo bym zwariowała" - opowiadała w rozmowie z "Faktem".
Muzyczna ekspertka nie chce kończyć swojej kariery. Praca z wokalistami pomaga jej w trudnych chwilach
Elżbieta Zapendowska podkreśla jednak, że nie zrezygnowała całkowicie ze swojej kariery. Choć problemy ze wzrokiem wciąż narastają i są dla nauczycielki śpiewu niezwykle frustrujące, kontakt z młodymi artystami jest dla niej ważny. W niedawnej rozmowie z Plejadą wyznała, że dzięki aktywnej pracy dba także o swoje zdrowie psychiczne.
"Przeszkadza mi jednak to, że jeżeli ja gdzieś jadę, słucham jakichś ludzi i mam prowadzić z nimi konsultacje, i radzić im co, jak zaśpiewać, to gdy ja nie widzę ich twarzy, emocji i nie widzę ich oczu, to mnie to wkurza potwornie. Nie widzę ich ciała, ich mowy ciała, wtedy to trudne, więc powinnam się wycofać, ale jeszcze to robię siłą rozpędu, jak ktoś się potwornie upiera" - podsumowała.