Tak wyglądały ostatnie chwile Połomskiego. "Wdarło się do jego organizmu"
Swoje ostatnie dni Jerzy Połomski spędził w szpitalu, gdzie trafił z infekcją. "Lekarze do końca o niego walczyli" - przekazała w "Super Expressie" menedżerka artysty Violetta Lewandowska.
Polski piosenkarz znany z takich przebojów jak: "Bo z dziewczynami" oraz "Cała sala śpiewa z nami", zmarł 14 listopada w wieku 89 lat. Wokalista mieszkał w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
O śmierci poinformowała menedżerka artysty Violetta Lewandowska.
"Dzisiaj wieczorem w warszawskim szpitalu przy ul. Wołoskiej w Warszawie zmarł Jerzy Połomski. Był i niezwykłym artystą i niezwykłym człowiekiem. Wyjątkową osobowością. Wielki żal i wielka strata dla polskiej kultury" - przekazała PAP.
Jerzy Połomski nie żyje. Przyczyna śmierci
"Super Express" podał, że piosenkarz trafił do szpitala w ubiegłą środę. Opiekunka artysty i mieszkańcy, którzy towarzyszyli mu w domu opieki, mieli nadzieję, że gwiazdor wróci do zdrowia.
"Jerzy miał infekcję. Jego organizm nie poradził sobie z zakażeniem, które wdarło się do jego organizmu. Trudno mi teraz dokładnie powiedzieć. Wiem, że lekarze do końca o niego walczyli. Niestety się nie udało" - przekazała menedżerka.
Przypomnijmy, że od 2021 roku Jerzy Połomski przebywał w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie trafił z powodu pogarszającego się stanu zdrowia (miał m.in. problemy z pamięcią). Tam znajdował się pod całodobową opieką. Kilka lat wcześniej piosenkarz zaczął mieć problemy ze słuchem, co sprawiło, że musiał rozstać się ze sceną. Karierę zakończył w 2019 roku.
"Sam dużo wcześniej postanowił, że gdy już nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować, to przeniesie się do Skolimowa. Sam dla siebie wybrał to miejsce" - mówiła jego menedżerka w rozmowie z gazetą "Świat & Ludzie".
Jerzy Połomski na starych zdjęciach
Jerzy Połomski (1933-2022) był jednym z najpopularniejszych polskich piosenkarzy. Zobacz, jak wyglądał na przełomie lat 60. i 70., kiedy jego piosenki śpiewała cała Polska.