Steven Tyler (Aerosmith) przez tajemniczą chorobę odwołuje kolejne koncerty
Ostatnie dwa koncerty grupy Aerosmith w Las Vegas pod hasłem "Deuces Are Wild" zostały odwołane. Przyczyną jest tajemnicza choroba 74-letniego wokalisty amerykańskiej formacji - Stevena Tylera.
Przypomnijmy, że Aerosmith (posłuchaj!) na początku tego roku odwołali europejską trasę koncertową (w tym zaplanowany na połowę lipca koncert w Krakowie), a następnie ogłosili rezydenturę w Las Vegas z okazji 50. rocznicy powstania zespołu.
Seria koncertów w Dolby Live w Park MGM w Las Vegas rozpoczęła się ostatecznie 14 września. Dwa finałowe koncerty pod hasłem "Deuces Are Wild" zostały właśnie odwołane z powodu tajemniczej choroby wokalisty Stevena Tylera.
W mediach społecznościowych pojawił się tylko krótki komunikat, w którym zespół przeprosił fanów za zaistniałą sytuację, dodając że zgodnie z zaleceniami lekarzy 74-letni Tyler potrzebuje więcej czasu na odpoczynek. Wcześniej amerykańska formacja odwołała dwa koncerty na początku grudnia.
Steven Tyler (Aerosmith) i jego walka z uzależnieniami
Przypomnijmy, że pierwsza część tegorocznej rezydentury w Las Vegas została odwołana po tym, jak Steven Tyler ponownie trafił na odwyk. Wokalista sam zgłosił się po pomoc, gdy wrócił do nałogu po operacji stopy, która miała przygotować go do powrotu na scenę. Do podobnej sytuacji doszło w 2009 r., kiedy to uzależnił się od środków przeciwbólowych. Z kolei na przełomie lat 70. i 80. Tyler był uzależniony od alkoholu i narkotyków, a razem z gitarzystą Joe Perrym wtedy otrzymał przydomek "The Toxic Twins".
"Realnie patrząc, wydałem [na narkotyki] jakieś 5 czy 6 milionów dolarów. Ale to przecież nie ma żadnego znaczenia" - stwierdził przed kamerami australijskiego programu "60 Minutes". "Równie dobrze można powiedzieć, że wciągnąłem do nosa połowę Peru. Ale to naprawdę nie ma znaczenia" - dodał rockman.
W tym roku w koncertowym składzie Aerosmith ponownie pojawił się John Douglas, dotychczasowy techniczny perkusisty Joeya Kramera. Zastępował go w tej roli już w 2019 r., gdy Kramer miał problemy zdrowotne z ramieniem. Tym razem oryginalny bębniarz opiekował się swoją chorującą drugą żoną - Linda zmarła 22 czerwca w wieku 55 lat.