Smolasty tryska humorem po rozbiciu auta za 2 mln zł. Fani zniesmaczeni komentują

"Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem, że przerzucę się na jakiś bardziej ekologiczny rodzaj transportu" - wesoło zapewnił raper Smolasty w swoim najnowszym poście. Wielu fanów nie podziela jednak jego wesołości.

Smolasty
SmolastyRobert WilkINTERIA.PL

"Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem, że przerzucę się na jakiś bardziej ekologiczny rodzaj transportu" - wesoło zapewnił raper Smolasty w swoim najnowszym poście. Wielu fanów nie podziela jednak jego wesołości.

W zeszłym tygodniu popularny raper Smolansty zaliczył mały wypadek na drogach stolicy. Ponieważ Smaolasty jest raperem nie tylko popularnym, ale dzięki temu również bardzo zasobnym, prowadził samochód wart 2 miliony złotych — McLarena 750S.

Jak sam przyznał stłuczka wynikła z jego winy — najpierw przydzwonił w samochód stojący na czerwonym świetle, a później poprawił jeszcze, zjeżdżając na drugi pas prosto w kolejny pojazd. Szczęśliwie nic się nikomu nie stało.

Smolasty żartuje ze stłuczki

Teraz Smolasty żartuje sobie z całej sytuacji na swoim Instagramie. 

"Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem, że przerzucę się na jakiś bardziej ekologiczny rodzaj transportu. Jakieś bieganie, rower, deskorolka..." - mówi na początku klipu, po czym wsiada do czekającego na niego na parkingu czerwonego Farrari.

Fani Smlosatego komentują z niesmakiem

Nie wszyscy fani rapera docenili jego nowobogacki dowcip. 

"Z Twoimi umiejętnościami polecam Fiata 126p" - pisze jeden z nich.

"Auto pokazane od tylu przód też już rozbity?" - kpi inny.

"Targowisko próżności" - podsumowała jeszcze kolejna fanka rapera.

Pola Chobot i Adam Baran zadebiutowali na OFF Festivalu 2024Maja KrawczykINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas