Tony Koniak ma zaledwie 15 lat. Jego muzyka poleci na Księżyc
Oprac.: Tymoteusz Hołysz
Tony Koniak ma zaledwie 15 lat. Młody chłopak regularnie tworzy i dzieli się swoją twórczością graną na instrumencie znanym jako handpan. Jego przygoda z muzyką zaczęła się gdy miał 2 lata! Teraz, nagrania Tony'ego usłyszeć będzie można nawet na Księżycu.
15 stycznia 2025 roku rakieta Falcon 9 firmy SpaceX zabierze na Księżyc materiały nagrane przez Tony'ego Koniaka. 15-letniego muzyka z Warszawy, który jako jeden z niewielu w swoim przedziale wiekowym gra na handpanie.
Młody artysta opowiedział o tym, jakie uczucia wzbudził w nim ten wyjątkowy projekt: "Jest to dla mnie coś niesamowitego, bo wydarzy się to jutro o 7:00 więc będę oglądać. Jestem tak naprawdę pierwszym handpanistą na świecie, którego muzyka będzie na Księżycu i to jest coś tak nierealnego, że ciężko to sobie wyobrazić. Zaczynając granie, ciężko mieć nawet takie marzenie, żeby muzyka była na Księżycu. Ciężko wymyślić, że coś takiego może się stać, to dla mnie niesamowite. Jestem z tego powodu przeszczęśliwy i ogromnie wdzięczny fundacji Lady Rocket Foundation, która mi to zasponsorowała.
Skąd wziął się pomysł wysłania utworów na Księżyc?
Zapytany o to, co sprawiło, że jego muzyka poleci w kosmos, odparł: "Moja mama podczas pracowania w pewnej dużej firmie szukała osoby, która mnie dofinansuje. Stwierdziła, że to były takie pieniądze, że nie znajdzie takiej osoby w Polsce. Chodziła więc na różne spotkania networkingowe i tam poznała Granta Blaisdella".
"Kontakt został, moja mama przestawiła mu mnie i wyszło z tego, że muzyka poleci na Księżyc. Moja siostra tak się tym zainspirowała, że namalowała całą wystawę obrazów. Jeden z nich - Księżyc poleci razem z muzyką. To było na początku, gdy dołączyłem do Teatru Tańca Afera. Nagrałem tam dwa filmy. Jeden solo, gram tam swój utwór i drugi, gdzie wykonuje utwór napisany przez kompozytora, do którego tańczy Teatr Tańca Afera. Wszystko poleci na Księżyc w formie cyfrowej, czyli zdjęcie tego obrazu i dwa utwory ode mnie, z czego jeden z Teatrem Tańca" - dodał Tony Koniak.
Czy utworów będzie można posłuchać na Ziemi?
Z wypowiedzi młodego handpanisty wynika, że materiał dostępny będzie w formie NFT: "Na platformie Copernic Space będzie można je zakupić. Osoba, która kupi to podczas licytacji będzie miała do tego dostęp i moja siostra pewnie zorganizuje licytację na obraz, który poleci na Księżyc".
Zobacz również:
Kim jest Tony Koniak?
Według informacji opublikowanych na jego profilu na Instagramie, 15-letni Tony Koniak w 2024 roku zagrał aż 59 koncertów, dwukrotnie występował w programie TEDx oraz komponował muzykę do występów teatralnych. Co ciekawe, przygoda Tony'ego Koniaka z muzyką zaczęła się, gdy był jeszcze małym dzieckiem: "Miałem dwa lata. Na „patelni” w centrum Warszawy zauważyłem gościa, który był orientalnie ubrany, w dredach i grał na handpanie. Dwuletni ja, nie mogłem przestać go słuchać przez półtorej godziny. Cały czas słuchałem, jak gra na tych instrumentach. Później zapomniałem, że to się w ogóle wydarzyło. Opowiedziała mi to moja mama, która była tam ze mną"
"W wieku pięciu lat zacząłem grać na perkusji. Dzięki temu, że rodzice wiedzieli, że mam słuch muzyczny, jak leciała smutna muzyka to płakałem, radosna to byłem zadowolony. Mój kolega w przedszkolu poszedł przede mną na lekcje perkusji. Rodzice stwierdzili, że też spróbują, no i tak się to ciągnie. Do dzisiaj gram na perkusji. Po sześciu latach stwierdziłem, że chciałbym mieć nowy instrument, który będzie perkusyjny, ale nie będzie do końca bębnami. Tak znalazłem handpany. Dostałem swojego pierwszego RAV Vasta. To jest coś bardzo podobnego, jest trochę tańszy i inaczej się na nim gra. Jest lepszy do medytacji" - opowiedział z entuzjazmem Tony.
"Po trzech latach poszedłem do sklepu muzycznego Pasja. Tam właśnie załatwiłem swoją pierwszą współpracę. Przeczytałem książki 'Szkoła latania' i 'Bogaty ojciec, biedny ojciec'. Tak mnie to zainspirowało, że stwierdziłem, że spróbuję. Bardzo chciałem mieć instrument, który jest mniejszy, lżejszy, no i tańszy, który będę mógł brać sobie na przykład na plecy, na rower i pojechać w góry. Tamten, który miałem ważył 10 kg, był drogi i jeszcze duży więc słabo się do tego nadawał. Poszedłem więc do sklepu muzycznego, no i mieliśmy taki układ, że jeśli mi słabo pójdzie, to zwrócę instrument, jeśli pójdzie mi tak średnio, to dostanę zniżkę, a jak mi pójdzie dobrze, to go zostawię" - dodał.
Na całe szczęście wyzwanie się udało: "Instrument mam do dziś, a wtedy miałem tylko 80 obserwujących na Instagramie, z czego dużo było rodziny, więc to były takie zupełne początki. Grałem przez te trzy lata do ściany, dla rodziny, dla siebie. Ćwiczyłem i nagrywałem na Instagrama. Chwilę przed współpracą miałem półroczne przerwy w filmach, a po niej, gdy już dostałem mniejszy instrument, to mnie to zmobilizowało do grania codziennie. Co drugi dzień były nagrywane filmy w różnych miejscach, dużo więcej zacząłem ćwiczyć. W grudniu 2023 zrobiłem kalendarz adwentowy, gdzie grałem covery na tych instrumentach. Codziennie było to nowy cover w formie shorta, który można teraz zobaczyć u mnie na YouTubie i Instagramie".
"Później kupiłem pierwszy handpan, który okazał się nienajlepszy i nie wiedząc tego nagrałem na nim cover 'Vahalla Calling Me'. To jest taki wikiński cover, który zdobył niesamowite wyświetlenia. To był mój pierwszy duży film na YouTubie. Bardzo szybko zebrał wtedy 70 tysięcy wyświetleń. Mam taki team rodzinny. Mama, Tata i siostra pomagają mi praktycznie cały czas. Tata montuje, nagrywa, z pasji jest fotografem więc zna się na tym. Siostra pomaga mi w noszeniu całego sprzętu do nagrań, jeździ wszędzie, jest na koncertach, a mama jest moją mamą menadżerką, jak ja to mówię. Z nią chodzę załatwiać koncerty. Cała rodzina cały czas mi pomaga. Po tym coverze napisaliśmy do makera czyli osoby, która tworzy te instrumenty, że nagrałem takie wideo, ono zebrało tyle wyświetleń i zauważyliśmy, że ten handpan ma pewną wadę, wtedy przysłali mi najwyższy model. Jest to aktualnie mój główny instrument. Później ta współpraca się rozwinęła i aktualnie mam tych instrumentów sześć" - wyjaśnił Tony Koniak.