Reklama

Ojciec Aviciiego o śmierci syna. Planował samobójstwo?

Po długim okresie dochodzenia do siebie po samobójczej śmierci syna - DJ-a Aviciiego - i próbie zrozumienia, dlaczego to zrobił, ojciec gwiazdy zabrał głos. "Było to jak wypadek drogowy" - powiedział Klas Bergling.

Po długim okresie dochodzenia do siebie po samobójczej śmierci syna - DJ-a Aviciiego - i próbie zrozumienia, dlaczego to zrobił, ojciec gwiazdy zabrał głos. "Było to jak wypadek drogowy" - powiedział Klas Bergling.
Ojciec Aviciiego wypowiedział się na temat śmierci syna /Mike Pont/WireImage /Getty Images

20 kwietnia minął rok od tragicznej śmierci szwedzkiego producenta i DJ-a Aviciiego. "Rodzina wciąż przeżywa traumę. Chcemy jedynie spokoju" - mówił wtedy ojciec gwiazdora, Klas Bergling. Wspomniał też, że "Nie było żadnego listu... Niczego, co mogło by dać wskazówkę, co zrobi".

Przypomnijmy, 28-letni Avicii, czyli Tim Bergling, został znaleziony martwy w kwietniu 2018 roku w posiadłości należącej do sułtana Omanu. W tym kraju szwedzki DJ spędzał wakacje.

Kilka dni po jego śmierci rodzina wystosowała specjalne oświadczenie, w którym podano, że Avicii popełnił samobójstwo.

Reklama

"Nie dawał już rady. Chciał znaleźć spokój" - pisali jego bliscy. "Zmagał się z myślami o sensie, życiu, szczęściu" - podano w komunikacie.

Nie tylko rodzina, ale też fani do dziś zastanawiają się, co skłoniło DJ-a do tak drastycznego kroku i czy go wcześniej planował. Wiemy, że Avicii zmagał się z depresją, walczył też z uzależnieniami jednak, jak twierdzą bliscy, nic nie wskazywało, że odbierze sobie życie. Teraz, ponad rok po śmierci gwiazdy, sprawę skomentował ojciec. Jego zdaniem, Avicii nie planował wcześniej samobójstwa.

"Nasza teoria nie polega na tym, że on planował to samobójstwo - bardziej, że było to jak wypadek drogowy. Wiele rzeczy wydarzyło się i podjechało na tę samą stację, by tak rzec, i wyprowadziło go spod kontroli. Kiedy był w złej sytuacji, zawsze do mnie dzwonił. Dużo rozmawialiśmy o jego myślach o życiu, jego myślach o medytacji, miłości ... rozmawialiśmy długo, często godzinę, nad oceanem. Jeśli jesteś szczęśliwy lub bardzo szczęśliwy, jest bardzo blisko do tego, aby być nieszczęśliwym ... małe rzeczy mogą cię zasmucić lub poruszyć równowagę i myślę, że tak się stało" - powiedział Klas Bergling w rozmowie z CNN.

"Jako DJ lub artysta musisz robić wiele rzeczy, na które nie masz ochoty, a w końcu zabiera to część ciebie. To wiele tych ludzi kosztuje - podróżowanie, czekanie na lotniskach, krótkie noce. On zaczął czuć, że tak naprawdę nie czuje się dobrze w tej sytuacji" - dodał ojciec Aviciiego.

W czerwcu 2019 roku ukazał się pośmiertny album Aviciiego - "Tim". Złożyły się na niego single, nad którymi pracował przed śmiercią. Dochód ze sprzedaży płyty przeznaczony jest na fundację imienia artysty, którą założyła jego rodzina.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Avicii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy