Nie dotarła na nagrania "The Voice", zginęła tragicznie. Kilka minut przed śmiercią pozowała do zdjęcia

Lot na nagrania meksykańskiego "The Voice" był ostatnim w jej życiu. Jenni Rivera, gwiazda muzyki i telewizji, zginęła w katastrofie. Krótko przed śmiercią do sieci trafiło jej ostatnie zdjęcie. Przypominamy tragiczną historię uwielbianej artystki.

Jenni Rivera zginęła tragicznie w katastrofie
Jenni Rivera zginęła tragicznie w katastrofieJeff KravitzGetty Images

Jenni Rivera, a właściwie Dolores Janney Rivera Saavedra była amerykańską wokalistką o meksykańskich korzeniach. Właśnie z latynoskimi brzmieniami piosenkarka związała całą, pełną sukcesów karierę. Zaczynała w 1992 roku, a jej debiutancki album - "Si Queres Verme Llorar" - ukazał się siedem lat później. Na sukcesy Rivera musiała poczekać jednak jeszcze kilka lat.

Szerokim zainteresowaniem cieszył się dopiero jej siódmy album pt. "Parrandera, Rebelde y Atrevida", który pokrył się podwójną platyną. Kolejne płyty to kolejne sukcesy. Łącznie wokalistka wydała 11 albumów, które sprzedały się w nakładzie 20 milionów egzemplarzy na całym świecie, a dzięki temu wokalistka została jedną z najlepiej sprzedających się gwiazd tworzących muzykę meksykańską.

Gwiazda zdobyła kilkanaście nominacji do najważniejszych nagród muzycznych (Oye! Awards, Latin Grammy, Billboard Music Awards, Billboard Latin Music Awards), była również szanowaną osobowością telewizyjną. Nic więc dziwnego, że zaproszono ją do drugiego sezonu "La Voz", czyli meksykańskiego odpowiednika "The Voice", gdzie została trenerką.

Tragiczny wypadek Jenni Rivery. Leciała do "The Voice", przed śmiercią do sieci trafiło jej ostatnie zdjęcie

9 grudnia 2012 roku wokalistka wraz ze swoimi współpracownikami leciała do Toluki, gdzie miała kręcić kolejny odcinek talent show. Siedem minut po starcie wyczarterowany samolot gwałtowanie nabrał prędkości, a następnie runął na ziemię. Ekipy ratunkowe odnalazły szczątki maszyny dopiero ponad dobę po katastrofie.

Zaraz po katastrofie najbliżsi Jenni byli przekonani, że wokalistka cudem uniknęła śmierci. "Wierzymy, że nasza siostra jest cała i zdrowa" - powiedział Juan Rivera, brat gwiazdy.

Badania DNA szczątek ofiar nie pozostawiły jednak wątpliwości, 43-latka zginęła wraz z innymi sześcioma osobami na pokładzie. Sieć natychmiast obiegło również zdjęcie, które tuż przed startem zrobił makijażysta Jenni, Jacob Yebale. "Wracamy do Mexico City" - pisał i pozdrawiał fanów piosenkarki.

Co było przyczyną tragedii samolotu gwiazdy "The Voice"?

Pogrzeb wokalistki odbył się 19 grudnia w Los Angeles. "Nie przyszliśmy tu płakać nad jej losem. Przyszliśmy tu uczcić jej życie. Była wspaniałą piosenkarką, showmanką, diwą, przedsiębiorcą, filantropem i matką - najlepszą matką" - mówił syn Jenni Rivery, Michael, stojąc przy czerwonej trumnie.

Rok po tragedii General Civil Aviation Administration, meksykański organ nadzoru lotniczego, opublikował raport o wypadku. Według komisji, katastrofa to efekt "serii czynników", wśród których znalazły się m.in. wiek maszyny (ponad 40 lat w eksploatacji) i "nagła utrata kontroli" nad samolotem (spowodowana prawdopodobnie mechaniczną awarią lub błędem pilota). Raport wspomina też o różnicy wieku obu pilotów - jeden z nich miał 78 lat, a drugi 21. Wykluczono, że przyczyną wypadku mogły być warunki pogodowe, a także pożar lub wybuch na pokładzie.

Raport potwierdził wcześniejsze przypuszczenia rodzin ofiar, które rozpoczęły walkę o gigantyczne odszkodowanie. W październiku 2015 roku sąd w Los Angeles zdecydował, że firma będąca właścicielem samolotu, którym leciała Jenni Rivera, Starwood Managment, musi wypłacić rodzinom 70 milionów dolarów zadośćuczynienia. Dodatkowo sąd wyznaczył egzekutora, mającego ściągnąć pieniądze z firmy.

Prawie 12 lat po śmierci wokalistki ogłoszono też, że gwiazda zostanie uhonorowana gwiazdą w Hollywoodzkiej Alei Sławy. Na oficjalnym odsłonięciu pojawić ma się wokalistka i przyjaciółka artystki Gloria Trevi, a także piątka dzieci zmarłej piosenkarki.

Jenni RiveraGustavo CaballeroGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas