Reklama

Madonna odzyskuje siły. Dostrzeżono ją na spacerze

Fani Madonny wciąż niepokoją się o stan zdrowia swojej idolki. Królowa Popu niespełna dwa tygodnie temu trafiła do szpitala wskutek zakażenia ostrą infekcją bakteryjną. Najnowsze doniesienia wskazują, że życiu gwiazdy już nic nie zagraża.

Fani Madonny wciąż niepokoją się o stan zdrowia swojej idolki. Królowa Popu niespełna dwa tygodnie temu trafiła do szpitala wskutek zakażenia ostrą infekcją bakteryjną. Najnowsze doniesienia wskazują, że życiu gwiazdy już nic nie zagraża.
Madonna dochodzi do siebie po tym, jak wylądowała na oddziale intensywnej terapii /Robert Kamau/GC Images /Getty Images

Gdy świat obiegła informacja o nagłej hospitalizacji Madonny, branża muzyczna i miliony fanów artystki wstrzymały oddech. Pod koniec czerwca wieloletni agent Królowej Popu opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym poinformował o problemach zdrowotnych gwiazdy.

Madonna została znaleziona nieprzytomna we własnym mieszkaniu i przetransportowana do szpitala, gdzie trafiła na oddział intensywnej terapii. "24 czerwca u Madonny rozwinęła się ostra bakteryjna infekcja, która doprowadziła do kilkudniowego pobytu na OIOM-ie. Jej stan się poprawia, jednak wciąż znajduje się pod opieką medyczną. Oczekujemy jej pełnego powrotu do zdrowia" - oznajmił Guy Oseary.

Reklama

Madonna otarła się o śmierć. Teraz wraca do zdrowia

Kilka dni temu okazało się, że artystka otarła się o śmierć. Zanim bowiem trafiła na OIOM, doznała wstrząsu septycznego - najpoważniejszego i nierzadko prowadzącego do śmierci pacjenta powikłania sepsy, czyli ogólnoustrojowego zakażenia organizmu. Jak donosili informatorzy "Daily Mail", medycy podali wówczas 64-letniej piosenkarce lek stosowany w celu zniwelowania skutków przedawkowania opioidów. Niektóre badania wykazały, że zawarta w środku Narcan substancja zwana naloksonem może zahamować rozwój posocznicy. Hipoteza mówiąca o tym, że Madonna w istocie przedawkowała opioidy nie jest wszelako wykluczona. Sama artystka w jednym z wywiadów zdradziła, że jej największą słabością są właśnie opiaty.

Najnowsze doniesienia wskazują tymczasem, że gwiazda estrady stanęła już na nogi. Siedmiokrotna zdobywczyni nagrody Grammy była widziana w niedzielę na spacerowaniu ulicami nowojorskiego Manhattanu, w luksusowej dzielnicy Upper East Side, w której mieszka. Zrobione z ukrycia zdjęcia Madonny opublikowała na TikToku Lauren Conlin, autorka podcastu "Lauren Interviews". Piosenkarka miała na sobie ciemnoszary oversize'owy komplet, sportowe buty, słomkowy kapelusz i duże okulary przeciwsłoneczne.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy