Kurski wszedł na scenę Festiwalu w Opolu i się zaczęło. Wybuchł skandal

Już za kilka dni odbędzie się Festiwal w Opolu. W 2024 roku, po tym, jak doszło do zmian w TVP, odbędzie się on pod hasłem "Opole znów łączy", a na scenę wrócą artyści, którzy w ostatnich latach nie byli zapraszani na wydarzenie. W ostatnich edycjach festiwalu nie brakowało kontrowersyjnych momentów. W pamięci widzów zapisał się m.in. rok 2016, kiedy to doszło do nieoczekiwanych sytuacji pierwszego i ostatniego dnia imprezy.

Jacek Kurski obok Michała Szpaka na Festiwalu w Opolu w 2016 roku
Jacek Kurski obok Michała Szpaka na Festiwalu w Opolu w 2016 rokuPiotr KamionkaReporter

W 2016 roku Festiwal w Opolu kończył koncert Złote Opole. Do walki o Grand Prix Opola stanęli m.in. Michał Szpak, Doda, Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska i kilka innych gwiazd.

Po prezentacji wszystkich utworów, nastąpiło 10-minutowe głosowanie przy pomocy SMS-ów, a następnie widzowie mieli poznać werdykt widzów. Wyniki zdecydował się ogłosić ówczesny prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.

Skandal na oczach widzów TVP. Przeraźliwe gwizdy przywitały prezesa stacji

Zwycięzcą Złotego Opola w 2016 roku został Michał Szpak z piosenką "Jesteś bohaterem". Jednak szybko okazało się, że wyniki głosowania zeszły na dalszy plan. Wszystko z powodu tego, jak przyjęto prezesa TVP.

Na pojawienie się ówczesnego prezesa TVP na scenie publiczność zareagowała gwizdami, buczeniem i tupaniem. Kurski próbował wybrnąć z całej sytuacji, mówiąc na scenie: "W wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców".

To Opole przeszło do historii. Afera goniła aferę

Podczas Festiwalu w Opolu w 2016 roku kontrowersji nie brakowało. Podczas pierwszego dnia, na koncercie "Ta noc do innych niepodobna", kiedy to wykonano przeboje ze znanych polskich filmów, Kuba Sienkiewicz wraz z Elektrycznymi Gitarami zaśpiewał utwór "Kiler". Zmienił jednak tekst utworu, kierując w nim słowa krytyki pod adresem ówczesnej władzy.

"Już tylko Kiler/Polska w ruinie/Siedzę na minie/Kiedy to minie?/Same zakręty/Kiler wyklęty/Kiler skazany/Na dobre zmiany/Czy to dla sportu/Lepszego sortu/w tej kategorii/nowej historii/jak naród Polan/powstaje z kolan/i łuk triumfalny" - śpiewał Sienkiewicz.

Od tamtego czasu zespół przestał pojawiać się w Opolu, sam Sienkiewicz rok później mówił, ze nie ma żadnego powodu, aby występował na tym festiwalu. Wokalista z Elektrycznymi Gitarami do TVP wrócił dopiero w w maju 2024 roku, kiedy to wystąpił w programie "Muzyka na dobry wieczór", emitowanego w piątki podczas wiosennej ramówki.

Kuba Sienkiwicz podczas Festiwalu w Opolu w 2016 rokuArtur Hojny/Agencja SEEast News

Po zakończeniu festiwalu pojawiły się informacje, że ochrona na terenie festiwalu zabierała biało-czerwone flagi oraz flagi KOD-u.

Radek Brzózka, rzecznik TVP w tym czasie, wyjaśnił, że za zamieszanie odpowiadają nieporozumienia ze strony ochrony, a szczegółowe kontrole miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa. W rozmowie z opolską "Wyborczą" dodał również, że materiały KOD-u zostały rekwirowane, gdyż regulamin wydarzenia zakazuje wnoszenia na teren festiwalu materiałów o charakterze propagandowym i politycznym.

Festiwal w Opolu w 2024 roku. SuperJedynki dostaną zasłużone gwiazdy

Po zmianie władz w TVP, organizatorzy festiwalu zdecydowali się na hasło "Opole znowu łączy". Ogłoszono również, że podczas drugiego dnia wydarzenia na scenie - po raz pierwszy od 8 lat - wręczone zostaną SuperJedynki. Otrzymają je "artyści niepokorni", którzy przestali się pojawiać na festiwalu za poprzednich rządów.

Publiczność na Festiwalu w Opolu w 2016 rokuPiotr KamionkaReporter
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas