Reklama

Królowa Popu odpowiada na krytykę. "Byłam poniżana przez media od początku mojej kariery"

Madonna została skrytykowana po swoim wystąpieniu podczas gali wręczenia nagród Grammy. Królowa Popu odpowiedziała na przytyki dotyczące jej wyglądu.

Madonna została skrytykowana po swoim wystąpieniu podczas gali wręczenia nagród Grammy. Królowa Popu odpowiedziała na przytyki dotyczące jej wyglądu.
Madonna podczas gali rozdania nagród Grammy / Kevin Winter /Getty Images

Madonna obecna jest na scenie od początku lat osiemdziesiątych i od zawsze wzbudzała kontrowersje.

Przeboje jak "Material Girl", "Vogue" czy "Like A Prayer" (posłuchaj!) zapewniły jej miejsce w pierwszej lidze gwiazd popu. W ostatnich latach wokalistka borykała się z różnymi problemami ze zdrowiem, a po wielu perturbacjach w 2019 roku udało jej się wydać album "Madame X"

Reklama

Na koncie ma ponad 300 mln sprzedanych płyt, co plasuje jej w gronie największych gwiazd estrady. Po czterdziestu latach na scenie nadal nie dość jej sukcesów - wydaje reedycje płyt, a także remixy największych przebojów. Fani mogą śledzić jej poczynania za pośrednictwem TikToka i Instagrama.

Grammy 2023: Beyonce pobiła rekord! Kto jeszcze triumfował?

Grammy 2023: Madonna odpowiada na krytykę. "Byłam poniżana przez media od początku mojej kariery"

Madonna niestety coraz mniej przypomina siebie sprzed lat. Ogromna ilość zabiegów mających poprawić jej urodę, doprowadziła do stanu, w którym coraz trudniej ją poznać. 

Królowa Popu pojawiła się na gali wręczenia nagród Grammy, podczas której zapowiadała występ duetu Sam Smith - Kim Petras. Niestety jej przemowa dotycząca buntowników i artystów idących pod prąd została przyćmiona przez serię wpisów komentujących jej wygląd.

"Madonna wygląda dobrze jak na swój wiek... jeśli to 2700-letni wampir, który zjada żywcem niemowlęta i małe zwierzęta", "Jestem za chirurgią kosmetyczną, ale Madonna powinna była zostawić swoją twarz w spokoju po ostatnim liftingu", "Wygląda jak zabalsamowany muppet", "Chciałabym, żeby Madonna kochała siebie na tyle, żeby pozwolić sobie na starzenie się z gracją" - pisali internauci.

Gwiazda odpowiedziała na te głosy w długim poście na Instagramie. Piosenkarka uznała, że to "aparat z długim obiektywem" "zmasakrował" jej twarz oraz ubolewa, że nagonka na nią, przyćmiła jej pokrzepiającą przemowę o nieustraszonych artystach takich jak Smith i Petras. 

Madonna zwraca też uwagę na płynącą z wszystkich wymierzonych w nią komentarzy mizoginię oraz dyskryminację ze względu na wiek.

"Świat nie akceptuje kobiet po 45 roku życia i czuje potrzebę karania ich, jeśli nadal mają silną wolę, są pracowite i żądne przygód" - pisze.

"Nigdy nie przeprosiłam za żaden z kreatywnych wyborów, których dokonałam, ani za sposób, w jaki wyglądam czy ubieram się. Wciąż nie zamierzam tego robić. Od początku mojej kariery byłam poniżana przez media. Rozumiem, że to wszystko jest próbą i cieszę się, że mogę przetrzeć szlak, aby wszystkie kobiety stojące za mną miały łatwiej w nadchodzących latach" - dodaje.

Czytaj także: Płyta "Erotica" niedługo skończy 30 lat. Tak Madonna świętuje rocznicę!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy